że x jest...' (za kropki podstawiany jest predykat oznaczający ów rodzaj przedmiotów).
Po drugie, z takiej interpretacji pojęcia istnienia wynika, że przyjmuję wyłącznie jeden «:sposób» istnienia, mianowicie ów «kwatyfikatorowy». Inaczej — nie odróżniam różnych «sposobów» istnienia, w szczególności tzw. «realnego» i «idealnego». Reasumując: przedmioty danego rodzaju istnieją albo nie istnieją; ekwiwalentnie: po prostu są albo ich nie ma. To ostatnie znaczy, że nie widzę także różnicy między 'istnieć'
• *być', czyli między "istnieniem' a "byciem'.
Wprowadzeniu wymienionych (i innych"jeszcze) «sposobów» istnienia towarzyszą dwie faktyczne okoliczności, które jednak tego wprowadzenia — moim zdaniem — bynaj- ' ) mniej nie usprawiedliwiają. Pierwsza z nich to duże różnice w typie przedmiotów, o które / chodzi, np. między indywiduami a zbiorami (czasem pierwsze uważa się za istniejące «realnie», drugie zaś — za istniejące «idealnie»). Okoliczność druga to duże różnice w typie kryteriów istnienia dla zasadniczo różnych typów przedmiotów: inne są kryteria istnienia indywidów, inne zaś — zbiorów. Nie trzeba zapominać, że w obrębie indywiduów (załóżmy, że są to rzeczy) występują bardzo różne kryteria istnienia; np. dla megir i makroobiektów — kryterium obserwacyjne, zaś dla mikroobiektów — tzw. kryterium eksplanacyjne (angażujące także obserwację, ale nie samych mikroobiektów, lecz śladów ich działania na makroobiekty). Podejrzewam, że w obrębie zbiorów także występują różniące się od siebie kryteria istnienia w zależności od typu zbiorów.
SPÓR O ZBIORY
Zanim przejdę do sedna tego artykułu, czyli spojrzenia na materializm z punktu widzenia sporu o uniwersalia, a ściślej — o zbiory, zanalizuję ten spór. Oczywiście, w ramach sformowanego wyżej aparatu pojęciowego.
Do tego celu przyjmę dwa zdroworozsądkowe założenia. Po pierwsze, że istnieją indywiduą; zaś po drugie, że jeśli istnieją zbiory, to są one ufundowane w indywiduach. Zbiór o tej własności to taki, który jest zbiorem indywiduów lub zbiorem takich zbiorów łub zbiorem ostatnich zbiorów, etc. Wyjątek od tej reguły stanowi zbiór pusty, do którego, ex defmitione, nie należy żadne indywiduum; jest on jednak konieczny w strukturze teorii mnogości.
Uzasadnieniem tych założeń (pozateoretycznym) jest fakt, że nauki empiryczne, w których stosuje się teorię mnogości, implicite zakładają istnienie indywidów oraz, jak sądzę, także istnienie zbiorów (co najmniej pewnych) ufundowanych w indywiduach.
W ramach tych założeń nie ma miejsca na spór o to, czy istnieją indywidua: wyklucza go założenie pierwsze. Jest tu jednak miejsce na spór o to, czy — oprócz indywidów — istnieją zbiory; jest to nowoczesna postać kontrowersji w sprawie uniwersaliów, ich istnienia.
Negatyyma odpowiedź na to pytanie reprezentuje-nominalizm. Jego teza brzmi: każdy przedmiot jest indywiduum; inaczej i krócej — istnieją tylko indywidua. Konsekwencją tej tezy jest twierdzenie, że zbiory (nie-indywidua) nie istnieją. Szczególnym przypadkiem tego stanowiska jest reizm [T.] Kotarbińskiego: każdy przedmiot jest rzeczą, czyli istnieją tylko rzeczy (jako że, według Kotarbińskiego, indywidua są rzeczami i tylko one). Chodzi tu o pierwszą fazę rozwoju reizmu, w następnej (po krytyce [K.] Ajdukiewicza) wymienione wyżej twierdzenie o zbiorach nie ma sensu. /
Odpowiedź pozytywną na postawione wyżej pytanie stanowi realizm. Teza jego głosi: każdy przedmiot jest indywiduum albo zbiorem (zgodnie z wyżej przyjętym założeniem
— ufundowanym w indywiduach); czyli oprócz indywiduów istnieją także zbiory.* Można wskazać na wielu współczesnych autorów, którzy z takimi lub innymi
modyfikacjami reprezentują to stanowisko.
WERSJE MATERIALIZMU
Kontrowersja między nominalizmem a realizmem — tak sformułowanymi jak wyżej
— umożliwia materialiście (jak i dualiście) zastosować ^echę bycia materialnym tylko do klasy indywiduów (jeśli uznaje on nominalizm) lub (akżejjo klasy zbiorów (jeśli uznaje on realizm).
Teza dowolnego materializmu, takiej lub innej jego postać^ implikuje twierdzenie, że każde indywiduum jest materialne, lak wiadomo, teza dowolnego dualizmu pociąga 'Twierdźeńierzć^pćWncmdywidua są niematerialne (chodzi tu zwykle o Boga, umysły ludzkie itp.). Oczywiście według dualizmu, niektóre indywidua są materialne (chodzi tu o ciała, w tym ludzkie). Nb. ostatnie twierdzenie jest wspólne dla dualizmu i materializmu.
Dyskusja więc między materializmem a dualizmem (wyłączam tu spirytualizm, zgodnie z którym jvszystkię.indywidua., ją niematerialne) to sporej to, czy3^pkTmatenainych istnieją niematerialne,indywidua. Kontrowersja ta zatem nie aależy_od_sporu. o.istnienie zbiorów, którego założeniem — w naszym ujęciu —jest istnienie indywiduów: obojętne tu
jest, czy obok indywiduów przyjmuje się także zbiory, czy. też nię.____
W ramach owego sporu logicznie możliwe są cztery wersje materializmu, a ściślej
— kluczowej tezy materializmu. Jeśli akceptuje się stanowisko nominalizmu w tym sporze, czyli przyjmuje się, że jedynymi przedmiotami są indywidua, to stąd oraz ze wspólnego
\ twierdzenia dowolnego materializmu, że każde indywiduum jest materialne, wynika teza: \] każdy przedmiot jest materialny. Jest to teza materializmu nominalistycznego. _
I Ten pogląd występuje tylko w jedłicj ’•— mianowicie powyższej wersji — i jawnie ' zakłada identyfikacię wszelkich przedmiotów z indywiduami. Somatyzm Kortabińskiego jest szczególną formą tego materializmu, albowiem zakłada on nominalizm (w formie reizmu), a wszystkie indywidua (rzeczy) uważa za materialne (dała). W języku tego materializmu każdaT-zecż (przedmiot) jesttdalenł (jest materialną),
Jeśli aprobuje się stanowisko realizmu, czyii zakłada, że przedmiotami istniejącymi)^ indywidaaroraz zbiory (nie-ifidywidua), tó możliwych'' jeś( kilka wersji materializmu, mtano wide~trzy. Wersje tego realistycznego materializmu oznaczam tutaj przez MR1, MR2i MR3. Pierwszy nazywam umiarkowanym, trzeci skrajnym, zaś drugi — pośrednim,
(Materializm realistyczny umiarkowany (MR1) głosi, że wszystkie i tylko indywidua są materialne, zaś zbiory (wszystkie), które istnieją"oprócz indywiduów, materialne nie są. A więc pewne przedmioty (indywidua) są materialne, inne zaś nic (zbiory). Pogląd to najbliższy materializmowi nominalistycznemu, z którym dzieli wyraźnie pierwszą część swej podanej wyżej tezy. Różni się odeń jednak tym, że akceptuje istnienie zbiorów (chodaż odmawia im materialnej natury). Większość materialistów realistycznych to zwolennicy takie właśnie stanowiska. Myślę, żc grają tu pewną rolę ukryte sentymenty do nominalizmu dawnego materializmu. .
Materializm realistyczny skrajny (MR3) deklaruje, że każde indywduumjest materiały
— 33 —