254
Księga czwarta
i patrzy się tylko, czy rzeczy są z nimi zgodne. Tai® więc z konieczności i nieomylnie jesteśmy pewijH że wszelka nasza wiedza o tych ideach jest reali^J i dotyczy samych rzeczy: bo zawsze, gdy w 4cn sposób myślimy, rozumujemy i mówimy, rzeczy I zajmują nas tylko w tej mierze, o ile są zgodne z na- ! szymi ideami. Dlatego też nie możemy tu nie chwytaC myślą pewnej realności, która nie podlega wątplfl wości.
stąd reainosi § 6. Zgodzimy się chyba łatwo, że nasza wiedz®
pozmmia ma- Q prądach matematycznych jest wiedzą nie tylko J
tematycznego * ' ' J '
pewną, lecz i realną, i że nie jest tylko próżną wizją czczych i błahych urojeń mózgu; a jednak, jeś^ir bliżej rzecz rozważymy, tó znajdziemy, że wied^B ta dotyczy jedynie naszych własnych idei. Matematw traktuje własności prostokąta lub koła i dotyczą®! tych figur prawdy tylko jako idee we własnym jegól umyśle. Jest bowiem możliwe, że nigdy w życiiij nie stwierdzi, by były One prawdziwe matemafl tycznie, tó znaczy: zupełnie ściśle. Niemniej jegel wiedza o prawdach czy własnościach, jakie sąj właściwe kołu lub dowolnej innej figurze matemąB tycznej, jest przecież prawdziwa i pewna i dotycz® nawet faktycznie istniejących rzeczy: bo rzeczjl realnych we wszystkich twierdzeniach tego rodzaj® nie rozważa się i nie chce się rozważać dalej niżj rzeczy, które rzeczywiście są zgodne z pierwowzór* rami w umyśle matematyka. Czy jest prawdą o idea trójkąta, że jego trzy kąty są równe dwu kątontó prostym? Skoro jest prawdą, to jest prawdą o każdymi* trójkącie gdziekolwiek on realnie istnieje. Żadng§] innej istniejącej figury, o ile nie odpowiada ściślB idei trójkąta w umyśle matematyka, twierdzenia
u u Ir dotyczy. Toteż jest on pewien, iż wszelka jego Wril/ii, dotycząca takich idei, jest wiedzą realną; ■(no bowiem nie zamierza on rozważać rzeczy Bczcjjak tylko o tyle, o ile są zgodne z jego ideami, |t() Jtjit on pewien, że wszystko, co wie o tych figurach, Kiły mają one byt idealny w jego umyśle, będzie |ipwdą także wtedy, gdy ich istnienie jest realne ^R&terialne: wszak rozważania jego dotyczą tylko I tyc h figur, jakie pozostają te same, gdziekolwiek f§ Jitkkolwiekby istniały.
Oraz poznania
zasad
moralnych
Linienie nie jest warunkiem koniecznym realności
wiedzy
B| 7. Wynika stąd, że w dziedzinie poznania moralnego możemy osiągnąć realną pewność nie r fflliiejszą niż w matematyce. Albowiem pewność Hi jest niczym innym niż postrzeżeniem zgodności ttlbd niezgodności naszych idei, a dowód — postrzelaniem takiej zgodności za pośrednictwem innych lii ii jako ogniw pośredniczących. Otóż podobnie i BI7.c idee moralne, tak samo jak matematyczne, są pierwowzorami, tym samym zaś są ideami adekwatnymi i zupełnymi — wszelka więc zgodność li lir niezgodność, jaką w nich możemy stwierdzić, ilii nam poznanie realne tak samo jak w przypadku lit/,ur matematycznych.
i § li. Aby zdobyć wiedzę i pewność, trzeba mieć kim ściśle określone; aby zaś wiedza nasza była t Widna, idee muszą odpowiadać swym pierwo-tWoiom. Nie należy się przy tym dziwić, że pewność ^■AKCgO poznania opieram na rozważaniu naszych lilfi lale mało (jak wydawać się może) licząc się I 11 ONZeząc o realne istnienie rzeczy: gdyż, moim olaniem, przy bliższym wejrzeniu w tę sprawę Okttflje się, że większość róztrząsań, jakie zajmują ftiyśl ludzi, którzy mają roszczenia do tegó, że ich