nienawiści zaczęło się pojawiać poczucie winy i współwiny. Ponieważ życie w poczuciu winy jest ciężkie do zniesienia, pojawiły się próby złagodzenia. Jedną z nich były wysiłki uzyskania przebaczenia poprzez posłuszeństwo nieżyjącemu wprawdzie fizycznie, ale żyjącemu w pamięci ojca. To zapomniane wydarzenie, oddziaływało i oddziałuje na pokolenia, które nic o nim nie wiedzą. Pamięć tego pierwszego przetrwała m. in. W micie i Edypie i ożywa w postaci opisanych odczuć psychicznych jako kompleks Edypa. Te odczucia jako niezgodne z obyczajowymi i moralnymi nakazami, zostały zapomniane tak bardzo, że osoba pytana o nie może uczciwie powiedzieć, że nigdy nie odczuwała. W postaci zakamuflowanej odnaleźć je można np. w zachowaniach nerwicowych. Prawda odkrywana przez treści wierzeń to pierwotne doświadczenie ludzkości - wielkie morderstwo, które zrepresjonowane dało początek naszej europejskiej kulturze. A „urojenie” to zniekształcenia prawdy, czyli przekonanie o istnieniu jednego, wielkiego Boga. „Niemożliwa do wymienienia zbrodnia została zastąpiona według Freuda mglistą koncepcją grzechu pierworodnego”. Pierwotny ojciec stał się pierwowzorem Boga, w pewnym sensie on (pierwotny ojciec, Bóg) był źródłem moralności. Przykazanie „nie zabijaj pojawiło się jako szok emocjonalny po morderstwie. „Proces przypisywania woli człowieka Bogu jest w pełni usprawiedliwiony - ludzie bowiem wiedząc, że brutalnie odsunęli ojca, zdecydowali reagując tak na swe zwycięstwo, że respektować będą jego wolę w przyszłości. Tak więc doktryna religijna daje nam historyczną prawdę , chociaż w formie nieco przekształconej i zamaskowanej. Z porównania rozwoju jednostki do rozwoju ludzkości Freud stwierdza, że religia staje obsesyjną powszechną neurozą ludzkości. Początkiem tej neurozy jest kompleks Edypa. Z drugiej strony stwierdza, że religie są nerwicami dziecięcymi. Teza ta wyraża niechęć; religia jako infantylizm, w którym człowiek i ludzkość jeszcze tkwi, ale to musi przeminąć.
64. POGLĄDY JUNGA NA RELIGIĘ
CARL GUSTAV JUNG (1875- 1961)
Ojciec Carla był pastorem Szwajcarskiego Kościoła Reformowanego, Carl mając 14 lat z niecierpliwością oczekiwał na spotkanie z tajemnicą której był pewien w sakramencie komunii świętej; nauczanie ojca w trakcie konfirmacji okazało się śmiertelnie nudne, a ku wielkiemu rozczarowaniu Carla pominięte został najbardziej interesująca go kwestia trójcy świętej; mimo wszystko próbował ślepo wierzyć dalej i całą swą nadzieję skierował na sam rytuał komunii; w decydującym momencie, otrzymania chleba i wina nic się nie stało, najwyraźniej też nic się nie zdarzyło osobom stojącym wokół; słowa i gesty rytualne zdawały się nie dostarczać żadnych doświadczeń. Nie istniał w nich Bóg, który dla Junga był jedną z najpewniejszych i bezpośrednich rzeczy. Było to dla niego, jak twierdził, dramatyczne przeżycie. Ceremonia okazała się zupełną klęską, „ze względu na boga odżegnałem się ostatecznie od kościoła oraz wiary ojca i wszystkich ludzi”
*to tak tytułem wstępu, żeby trochę lepiej poznać Carla ©
wczesne rozważania Junga na temat religii są jak najbardziej freudowskie „władza rodziców kieruje dzieckiem niczym wyższa konieczność. W miarę rozwoju rozpoczyna się jednak walka pomiędzy dziecięcymi postawami a stopniowo pojawiającą się świadomością Podobnie jak wszystko co zostało wyparte do podświadomości, sytuacja dziecka wciąż śle niejasne, nie dające się sprawdzić uczucią poczucia sterowania przez inne zewnętrzne siły. W miejsce ojca, wraz ze wszystkimi zaletami i wadami, pojawiają się z jednej strony- wyidealizowane bóstwo, z drugiej strony-diabeł” w 191 Ir. W pierwszym wydaniu „Symboli przemiany” Jung przedstawia reiigię jako pozytywny czynnik, posiadający wartość psychologiczną Jest ona też złudzeniem, które więzi jednostkę w dziecięcych fazach rozwoju. Daje ona człowiekowi poczucie pewności i siłę, tak aby nie był obezwładniony przez upiory tego świata.
Jak podkreśla Jung, posiadanie religijnego światopoglądu nie jest równoznaczne z deklarowaniem wyznania wiary czy przynależnością do organizacji religijnej. Wyznania wiary to skodyfikowane i ujęte w dogmaty formy pierwotnego doświadczenia religijnego..
Według Junga religia jest postawą obejmującą nieustanną obserwację i analizę tych dynamicznych czynników, które są uważane za „moce” duchów, demonów, bogów, praw, ideałów i wszystkiego, czemu człowiek nadaję różne imiona i co uważa za obdarzone mocą niebezpieczne lub wystarczająco pomocne, aby brać ostrożnie pod uwagę, lub też wielkie, piękne, pełne znaczenia oraz godne uwielbienia i miłości.
z Hoffmanna: najwybitniejszy przedstawiciel nurtu psychoanalitycznego, początkowo zwolennik koncepcji freudowskich, następnie (po zerwaniu z Freudem) twórca tzw. psychologii analitycznej,