' strofa wiersza od ę,
JP«/ł'W jest dokładnym anagramem Ja3 P«^ypa«Jck. w kUSrym nic jestem zobowiązany s^J mcncji autora empirycznego, ani nieświadomych reifcS ra 1-immałneKo. N^am przed sobą «eksl. mant przedni Anagram, a ponadto całe legiony krytyków zwracały uwa^J tłumne występowan »e samogłoski ..i *’ w tej strofie.
Oczywiste jest% modemy zroł>ió wiccej: możemy, jak ji J
uczyniłem* szukać innych anagramów słowa
stałej części wiersza. Od razu państwu powiem, m lei&ó wiele pseudoanagramów: d 1 atego pseudo. J jedynym dokładnym anagramem do .,S^] IVfog^ się jednak zdarzyć ukryte* nicpefc^ Na przykład:
JCSI an i
vwr ję^zyKn włoskim jest ,,salivi
Autor;
tsfc |co wWoc czytelni i odglo«Ł iym
!>ylo
linał mego trawi ła obsesja słód kiep ia. Zupełnie rozsądnie można prz> do rozkoszo wan i a się wszystkim «kst jako taki mu dostarcza. Lec; lektury ^taje się itu
1 e stapiaja się ze sobą nierozerwai >s<=* ulega znacznemu osłabienia *r.^.Wł0nv obsesja imienia, wy k"'C^ŁJC' Ał*y Kłcbiej zbad» ***trarce. który. Jak po w kobiecie imicnicr '■••alazłcm w wierszac
|ku|
slmny ft^yf HKMftziewa^
P«trarki wiele p^doanagramAw imienia Uura. Ale ponieważ testem również bardzo sceptycznym semiotykiem, uczyniłem coś stanowczo karygodnego. Zacząłem szukać Stlvit u Pctrarki i Laury u Lcópardicgo. Uzyskałem bardzo interesujące wyniki — chociaż, przyznaje, ilościowo rrmtej przekonujące.
Sadzę, ze istnieją nieodparte dowody na to. iż wiersz Stłum gra tymi sześcioma literami, ale wtem także, że alfabet włoski składa się z zaledwie dwudziestu jeden liter, w związku t. czym istnieje duża szansa znalezienia pseudoanagramów Silvii nawet w tekście włoskiej konstytucji. Oszczędnie jest podejrzewać, żc Leopardi trawiony b>ył obsesja brzmienia słowa ..SiWia". mniej zaś oszczędne jest to. co wiele lat temu uczynił pewien mój student: przeszukał wszystkie wiersze Leopardłego. chcąc znaleźć mało prawdopodobne akrostychy słowa „melancholia”. Można je znaleźć, jeśli sic uzna. żc litery tworzące akrostych nie musźą stać na początku wersu, teca mogą skakać po całym tekście. Ta swoista metoda krytyczna konika polnego nie wyjaśnia, po co Leopardi miałby stosować ten hellenistyczny czy wczesnośredniowieczny środek poetycki. skoro cała jego poezja mówi każdym wersem, dosłownie i przepięknie, jak bardzo był melancholijny. Sadze.
n,c -lcsl oszczędnie podejrzewać go o marnowanie cennego czasu na ukryte przekazy, skoro był tak bardzo zaangażowany poetycko w wyraziste oddanie swego nastroju innymi Środkami językowymi. Ńte jest oszczędnie podejrzewać, że Leopardi zuchowy wał się jak posiać z Johna Le Carrego. skoro potrafił wyrazić to. co wyraził, znacznie łepięf- Nie twierdzę, iż poszukiwanie ukrytych przekazów w dziele poetyckim jest bezowocne: mówię tylko, że o ile tego ro
dzaju działania mogą przynieść jakaś korzyść w przypadku Or /aućiibMj: ^aztefae erweżr Rąbaną Maura, o tyle sa niedo-rzoczne w przypadku Leopard iego.
Istnieje jednak przypadek, kiedy odwołanie sie do intencji nuioru empirycznego może być inieresującc. CTHodzi mi o syiu* „utor»emp.ry nul”r » kry.yoy dokonał, .mer-
tekstu: ciekawe może być zwrócenie sic do autora
ację
preiacji