c NIEORGANICZNY CHARAKTER PRZEWROTÓW
wa organiczne politycznych ciał. Nie należy gwałcić następstwa ich faz rozwojowych i trzeba wiedzieć dokładnie, jaki osiągnęły wiek. Polityczny punkt widzenia — ciągnie dalej Ancillon — każąc uważać narody za byty organiczne, poddane w swym życiu i śmierci niezmiennym prawom, zbliża historię ludzkości do historii przyrodniczej i ma duże znaczenie praktyczne. A mianowicie ów pogląd starożytnych i nowożytnych historyków pozwala stawić czoło nadciągającym burzom politycznym.
Taka była podstawa teoretyczna, na której Ancillon rozwijał swą ulubioną myśl o nieorganicznym charakterze wszelkich gwałtownych przewrotów politycznych. Przykładem wystąpienia przeciw wymaganiom czasu był dlań nie tylko spisek Brutusa i Kassjusza przeciw Cezarowi w Rzymie (tym przypadkiem, jak wiadomo, zajmował się także Hegel, wychodząc jednak z warunków gospodar-czo-ustrojowych), lecz także zwołanie Stanów Generalnych we Francji przez Ludwika XVI, bez czego, zdaniem autora, nie byłoby rewolucji francuskiej oraz reformy Piotra Wielkiego w Rosji.
Nie ulega wątpliwości, że idea dramatyczna i polityczny sens Irydiona (tragizm przedwczesnego czynu) wyrastały z omówionej organicznej koncepcji dziejów. Sam Krasiński dawał w listach taki właśnie komentarz do swego dzieła. Polityczna funkcja organicznej koncepcji historii w dobie Świętego Przymierza tłumaczy także ukryty zamysł poety (aluzję do powstania listopadowego).
Organiczna koncepcja dziejów, wsparta nauką o Opatrzności, pozwoliła Krasińskiemu ukarać Irydiona za niecierpliwą i samowolną chęć zemsty na Rzymie. Ta koncepcja wszakże nie pozwalała z polityczno-moralnej fabuły zrobić — historycznego dramatu! W sensie ściśle historycznym bowiem nie tylko Irydion, jako postać fikcyjna, lecz także inne osoby występujące w dziele, jak Heliogabal,
Aleksander Sewerus, Ulpianus, Mammea, czy biskup Wiktor, są tylko z imienia „historyczne”! Fantazją poety jest spisek Irydiona, a przecież ten fakt stanowi kamień węgielny historiozoficznej konstrukcji Krasińskiego. Aleksander Sewerus był Syryjczykiem; jako władca okazał się niezdolny i nie odznaczał się charakterem. Tymczasem Krasiński uczynił z niego prawego Rzymianina i zbawcę imperium. Podobna historia z biskupem Wiktorem. Nie żył on w czasie panowania Heliogabala i gra w dramacie rolę niezgodną z charakterem nowej religii. Pierwotny Kościół, wyszedłszy z judaizmu, był jeszcze daleki od późniejszych bizantyńskich wzorów i dawał pierwszeństwo kwestiom socjalnym przed wojskowymi i politycznymi. Biskup Wiktor nie mógł się mieszać do obcych mu spraw imperium. Nie mógł popierać politycznego spisku Irydiona, ani błogosławić Aleksandrowi Sewerowi w wojskowym buncie przeciw Heliogabalowi. Podobna nieścisłość z kultem Mitry w ówczesnym Rzymie.
Nie uszedł uwagi dawniejszych badaczy swobodny stosunek Krasińskiego do historii. Tarnowski wspominał nawet z tego powodu o „poetycznej alegorii”. Nie wyjaśnili oni przecie tego, co można nazwać zasadą historycznych dowolności w Irydionie, ani nie łączyli tej zasady historycznych dowolności z ideą dramatu.
Na jakiej tedy podstawie zbudował Krasiński dramat o spisku Irydiona? Rzecz prosta, nie według założeń hi-storyzmu romantycznego, który nie pozwalał na takie swobody, lecz według żywej jeszcze w epoce praktyki historyzmu pseudóklasycznego. Konwencja ta pozwalała na zupełną dowolność w traktowaniu dziejów. Cel polityczny osiągano przy pomocy aluzji. Wybitnym przedstawicielem tego typu aluzyjnego teatru był w XVIII wieku Vittorio Alfieri. Korzystali z tej konwencji pisarze rewolucji francuskiej, epoki napoleońskiej i czasów Restauracji.