Zaraz potem z Ogrodowej na tamto podwórze wpadli ludzie i zaczęli łapać wózki i deski na barykady, [...]
Zaczęło się organizowanie. Blokowi. Dyżurni Kucie piwnic. Przekłuwanie podziemnych przejść. Całymi nocami. Barykady. Najpierw ludzie myśleli że ze wszystkiego, jak te z desek z tartaku i wózków na Ogrodowej. (Ogrodowa cala - bo wyjrzeliśmy na nią - była w polskich flagach - dziwne święto!) Zebrania i narady na podwórkach. Ustalanie - kto, co. Chyba gazetka już. Powstaniowa. W ogóle powstańcy. Się pokazali. Wponiemieckim - co popadło: hełmie, butach, z byle czym w ręku - dobrze, jak strzelało. [...]
Wydobywanie, odsypywanie, gaszenie, pomoc - było [...] uniemożliwiane przez wciąż nowe bomby, podpalania. Czyli beznadziejne. W kółko. Na któryś krzyk:
- Samoloty!
zlatujemy do piwniczki płytkiej suterenki z wytwórnią szklanych rurek i bombek. Tłok. Panika. Modlenie się. Huk. Warkoty, łopotanie bomb. Jęk i strach. Znów zniżają się. Huk, chyba trafiło we front, kulimy się. Obok któraś stara sąsiadka bije się w piersi:
- Najświętsze serce Jezusa, zmiłuj się nad nami...
Wycie samolotów, bomb.
Antoni Słonimski,
Mogiła nieznanego mieszkańca Warszawy
Antyczni nadzy i ogromni Zastygli w krzyk kamiennych warg,
Których na tukach triumfalnych ark Ustawią kiedyś w rząd potomni Bohaterowie wielkich dni Na tle chorągwi i barykad Antyczni nadzy i ogromni O których co dzień komunikat Podawał światu rapsod nowy,
O was historia nie zapomni
O was historia nie zapomnij Lecz któż na grobach będzie siadał Tychi którzy trwożni i bezdomni Padali mrowiem niezliczonym,
Któż się o milion len upomni?
/ jaki pieśniarz będzie składał Słowa gorące i szalone O tych, co tg cieniu waszej glorii, Bez narkotyku wielkich czynów Konali w męce dla wawrzynów,
Co wasze skronie ozdobiły,
Rzucając pomiot ciał swych zgniłych W dymiący, krwawy gnój historii? Dla was pieśń moja i Izy moje, Zwyczajni, prości, nieogromni. Stokroć was więcej padło w boju, Lecz kto imiona wasze wspomni? Tragarze, szewcy, rzemieślnicy, Doktorzy, krawcy i służące,
Zony i siostry, co miesiące Skryte wśród gruzów po piwnicach, Przez to szaleństwo krwi i chwały, W mękach, w rozpaczy umierały -Dla was łzy moje, łzy gorące.
A gdy na zgliszcza wróci życie,
Na narodowy święty grób,
Gdy kości będą zbierać z szańca, Aby z nich dźwignąć pomnik sławy, Niech napis prosty, napis krwawy: Tu leży Trup Nieznanego Mieszkańca Warszawy.
[1944]
Zacznij od kontrowersji, które wciąż pojawiają się wokół Powstania Warszawskiego. Czy miało sens? Czy cena nie okazała się zbyt wysoka?-w naturalny sposób pojawi się kwestia gehenny ludności cywilnej.
Utwory do interpretacji nigdy nie są dobierane przypadkowo, najpierw musisz wyszukać, co łączy i co różni te dwa teksty.
Podobieństwa: temat (powstanie warszawskie, tragedia ludności cywilnej).
95