20 Rozdział 1
w ciemrti po szczególnej gładkości jego skóry i jeszcze osobliwszej woni, którą raz zauważywszy, niepodobne kiedykolwiek się omylić. W tychże samych dokach śród służby okrętowej parowców wschodnich spostrzegamy inne wybitnie odznaczone typy ludzkie. Coolie (kuli) Indji południowych (który nie jest z rasy induskiej, lecz należy do tak zwanych plemion górskich), posiada skórę ciemno-brunatną, włos czarny, jedwabisty, falujący, a twarz o nosie szerokim, szczękach wielkich i wargach mięsistych. Bardziej znanym jest chińczyk, którego postrzegacz odróżni po mniejszej niż europejska postawie, skórze żółciowo-żółtej i włosach grubych, gęstych. czarnych. Cechy znamienne jego rysów są dokładnie odtworzone na chińskich naczyniach i zasłonach papierowych, które przedstawiają nos spłaszczony, wydatne kości policzkowe i to osobliwe skośne osadzenie oczu, które możemy naśladować, ująwszy palcami kąty zewnętrzne naszych oczu i podniósszy je do góry. Porównywając taki zbiór ras z naszemi rodakami, możemy wydobyć różnice krańcowe w budowie i rysach śród ludzkości. Zarazem widocznym jest, że biali — jak zwykliśmy nazywać się — przedstawiają przynajmniej dwie główne rasy typowe. Wszedszy na pokład statku kupieckiego z Kopenhagi, znajdujemy służbę okrętową z łudzi błękitnookich, jasnej płci i włosów, w uderzającym przeciwieństwie do okrętu genueńskiego, stojącego obok, którego wszyscy majtkowie przedstawiają łudzi śniadej pici i połyskująco czarnych oczów i włosów. Dwa te typy ludzkie zostały dokładnie określone jako blondyni (Jair-whites — jasnobiali) i bruneci (dark-whites — czarnobiali). Dopiero w czasach nowożytnych rozróżniono rasy za pomocą metod naukowych. Oddawna wszakże rasa zwracała uwagę przez swój związek z kwestjami politycznemi: rodaka i cudzoziemca, zwycięzcy i zwyciężonego, człowieka wolnego i niewolnika, a skutkiem tego jej znamion dopatrywano z podejrzliwą ścisłością. W południowych Stanach Zjednoczonych Ameryki, dopóki raewolrńctwo nie zostało zniesionym przed niewielu laty, ślady pochodzenia murzyńskiego badano z największą drobiazgowośtią. Nietylko plemiona mieszane stale klasyfikowano jako mulatów, kwarteronów, aż do oktawonów ale nawet tam, gdzie domieszka była tak nieznaczną, że oko niewprawne nie dostrzegło niczego, prócz płci brunatnej przybysza, ośmielającego się usiąść do publicznego stołu, wzywano do pokazywania rąk i okrywano skazę afrykańską w zabarwieniu ciemnym nasady paznokci.
Widząc, jak uderzająco wielka jest odrębność ras, można było spodziewać się, te napisy i rysunki starożytne winny, dostarczyć nam niejakiego wyobrażenia o rasach w tym stanie, w jakim one istniały, na początku czasów historycznych. Tak jest w Egipcie, gdzie ukazało się najstarsze na świecie pismo. Więcej, niż na 4.000 łat przed Chrystusem znajdujemy wizerunki samychże egipcjan, posiadających te sarnę rysy, co obecnie. Za dynastji szóstej, około 2,000 łat przed Chr, tfowriy napa .księcia Una wspomina o nahsi czyli negrach, których zaciągano i ćwiczono po dziesięć tysięcy dla armji egipskiej. Za dynastji dwunastej na ścianach grobowca Knumhetpa przedstawiony jest pochód amuów (Arnu), którzy, jak to ttAdać z ich rysów należą do jednej rasy z Syryjczykami i hebrajczykami. Zwla-szcza malowidła ścienne grobowców królewskich w Tebach. dynastj. dziewier* słej, zachowały portrety kolorowane czterech wiejkirh ras, odróżnianych przez egipcjan. Są tam czerwono-bnmatru sann egipcjante, lud Palestyny ze profilem orlim i płcią ciemnawą, płaskonosi i z grubemi wargami murzyni af-jkańscy oraz jasnoskórzy libijczycy. Tak więc ludzkość była już podzielona na dotiaAfe oznaczone rasy, odróżniane za pomocą barwy i rysów. Ze zdziwieniem spostrzegamy, jak te typy ludzkie starego świata dadzą się dotąd rozpoznać. Etjopowe pomruków starożytnych przypominają ściśle obecnych. Pomimo licznych najazdów obcych na Egipt masa ludności wiejskiej zachowała tak czysta krew. że z me1 możnaby z łatwością wybrać przedstawiciel czasu Faraonów. Niech tyfco porrety będą odrobione w wymuszonym stylu pomników, z oczami konwencjonalnie pokazującemu pełnię czoła w profilu twarzy, a mieć będziemy przed sobą prawdziwych egipcjan. jak malowali się sami w dawnych czasach kiedy trzymali izraelitów w niewoli. W ten sposób dawne portrety egipskie niewolników z Palestyny — czyta Syryjczyków, feniejan lub hebrajczyków — wykazują silnie odznaczony typ izraelski rysów, widywany do dziś w każdym mieście Europy. Wogóie świadectwa pomników starodawnych, geograf ja i historja dowodzą, że wielkie podziały ras ludzkości nie powstały świeżo, lecz były już ustalone przed zaczęciem się okresu historycznego. Od owego czasu ich przemiany wydają się wz^ednie nieznaczne wyjąwszy wytwarzanie się ras mieszanych przez małżeństwa.
Stąd wynika, że wieki historyczne uważać należy tylko za okres nowożysny życia ludzkiego na ziemi. Przed niemi ciągnie się okres przedhistoryczny, w którym spełnił się główny proces wytworzenia i rozlania po świede ras ludzkości Chociaż nie posiadamy skali do zmierzenia rozległości tego okresu, są jednakże powody istotne do uważania go, jako długi przeciąg czasu. Rozpatrując mapę etnologiczną, kolorowaną, dla wykazania, jaka rasa ludzi zamieszkuje każdą okolicę, widzimy jasno od pierwszego rzutu oka, że świat .nie został zaludniony jedynie przez przypadkowe rozproszenie się narodów: tu plemię białe, tam brunatne, a między aeaś czarne w pośrodku. Bynajmniej, cała rasa rozpościera się na przestrzeniach raz ległych, jak gdyby tam wyrosła, a typ-właśdwy- każdej przedstawia się mruer łub więcej związany z klimatem, w którym ona żyje. Szczególnie wiadomym jest, ar fmasa ras czarnych należy do okolic równikowych w Afryce i Archipelagu wschodnim. żółta — do Azji środkowej i południowej, biała — do Aql z kbmalaB umiarkowanym i Europy.1 Można nawet z mapy odgadnąć, który okrąg był ogniskiem pierwotnym, gdzie każda z tych ras się ukształtowała i skąd rozpostarta sc wzdłuż i wszerz. Otóż jeżeli — jak niektórzy mniemają — murzyni, nmjieaa biali i inne rasy są gatunkami odmiennerra. powstałam z oddzielnych suaptar we własnych siedzibach, wówczas zaludnienie globu wymagałoby raewMlaafD dr su, gdyż rasy potrzebowałyby jedynie rozszerzyć się ze swoich napie lOdMappta
Zdanie wszakże zoologów nowożytnych, których badanie gauśśm i rat Jww-rzęcych czyni sędziami najlepszemi, przeczy tej teoni wieki ;m huetmrt aibmtśm dla dwuch przyczyn głównych. Naprzód wszystkie pławom fcatatae ad apWb