w czasie pomagąją ocenić skuteczność strategii polityki społecz- j nej, a także wpływ trendów społecznych i ekonomicznych. Zastosowanie odmiennych miar może dawać różne wyniki. I rzeczywi- j ście, porównanie trzech powszechnie stosowanych miar ubóstwa ukazie znaczne różnice w przypadku każdej z nich, jeśli chodzi o liczbę tych, którzy określani są jako biedni (Bradshaw i Finch, 2003). Tak więc to, co na pierwszy rzut oka jest jedynie kwestią techniczną, może mieć znaczące implikacje polityczne oraz dotyczące polityki społecznej. Wybory, zwłaszcza te dokonywane przez rządy, mogą odzwierciedlać zarówno względy polityczne, jak i społeczne (Veit-Wilson, 2004). Mimo że nie zauważa się tego zbyt często, za decyzjami natury technicznej kryje się określone wartościowanie.
A zatem, podczas gdy trwa poważna debata na temat względnych zalet poszczególnych narzędzi pomiarowych, potrzeba takich narzędzi jako pomocy dla polityki społecznej zazwyczaj traktowana jest jako coś oczywistego w krajach Północy oraz przez globalne instytucje takie jak Bank Światowy. Niektóre organizacje działające w dziedzinie rozwoju zajmują jednak bardziej krytyczne stanowisko w tej kwestii. Mierzenie generalnie implikuje kwantyfikację, postrzeganą jako dostarczanie „faktów obiektywnych”. Stają się one wówczas rzeczywistością jako t.akąt mimo wszelkich problemów związanych z pomiarami. Ale ta mierzalna „rzeczywistość” może 8 jak się twierdzi I nie być tym, co najbardziej istotne (0yen, 1996; Chambers, 1997). „Hegemonia mierzalności” może stłumić inne formy „wiedzy o biedzie” oraz „alternatywnych opisów ubóstwa”, dające się lepiej wykorzystać dzięki zastosowaniu podejść jakościowych i uczestniczących (McGee i Brock, 2001: 4, 35). Badania jakościowe mogą w rzeczywistości odsłaniać znaczenia biedy oraz dawać wgląd w jej doświadczanie, co ma implikacje dla rozwoju polityki społecznej. Kwestionowanie „hegemonii mierzalności” jest ważne dla szerszej konceptualizacji ubóstwa przyjętej tutaj, a także działa jako zbawienne memento, przypominając, że miary są tworami technicznymi. Niemniej jednak nie likwiduje to potrzeby miar ilościowych, które operacjonalizują bardziej zawężone definicje dla celów polityki społecznej. Co więcej, ilościowe badania , biedy mogą się same opierać na metodach uczestniczących.
Pytania typu „co?”
Mierzenie biedy opiera się na dwóch, pokrywających się częściowo, zestawach pytań typu „co?”, dotyczących, po pierwsze, wskaźników biedy, a po drugie standardu (zwanego często linią ubóstwa), na tle którego wskaźniki te mają być oceniane (Nolan i Whelan, 1996).
Wskaźniki biedy
Głównym problemem jest tutaj rola dochodu. Czy ubóstwo powinno być mierzone w kategoriach dochodu, poziomu ży-cia/konsumpcji, czy też poziomu wydatków? A jeżeli odpowiedź stanowią, przynajmniej częściowo, dochody, to czy powinny być one ograniczone do faktycznych dochodów, czy mają również obejmować szerszy zakres zasobów materialnych oraz majątku?
Wybór pomiędzy dochodem a poziomem życia bierze się z definicyjnego rozróżnienia na „bezpośrednie” oraz „pośrednie” definicje biedy, o których była mowa wcześniej. Jednakże, jak wskazywał w latach 80. Ringen (1987), należące do głównego nurtu badania nad ubóstwem prowadzone w owym czasie wykorzystywały zazwyczaj pośrednią miarę dochodów do operacjo-nalizowania bezpośredniej definicji poziomu życia. W takim przypadku dochody niesłusznie są stosowane jako wskaźnik zastępczy konsumpcji lub poziomu życia. Jednak coraz więcej badań pokazuje, że niskie dochody mogą być niedoskonałym wskaźnikiem deprywacji w zakresie poziomu życia (Nolan i Whelan, 1996; Barnes i in., 2002). Nawet w badaniu ujawniającym silne związki między mierzeniem ubóstwa za pomocą dochodu a wskaźnikiem nędzy, w przypadku dwóch piątych badanych rodzin, które żyły w biedzie „dochodowej” „nie odnotowano biedy przy zastosowaniu wskaźnika nędzy” (Vegeris i Perry, 2003: 142, podkreślenie w oryginale). Rozbieżność ta może być szczególnie wyraźna, gdy dochód mierzony jest na poziomie gospodarstwa domowego, a poziom życia lub dobrobytu na poziomie jednostkowym, ze wszystkimi konsekwencjami dotyczącymi kwestii płci (Payne, 1991).
Patrząc na tę kwestię z szerszej perspektywy, ludzie mogą mieć niski poziom życia z innych powodów aniżeli niskie dochody
55