«. Józef M. Bocheński
znam żadnej pracy podobnej Generalnle jednak bardzo stara, bo tezy które tu wygłaszam są, bez wyjątku, bądź wprosi wzięte z Summy sm Tomasza i przełożone na język zagadnień współczesnych, bądź wynikają bezpośrednio z tez przez św. Tomasza głoszonych. Ewentualnych krytyków proszę o uważne zastanowienie się nad treścią moich twierdzeń, które pozornie mogą się wydać rewolucyjne, ale naprawdę takie me są
Katolicyzm rozumiem tu jako całość niejednorodną, obejmu jącą zarówno światopogląd, tj zbiór tez, jak i z tym światopoglądem złączone uczucia, praktyki, stosunki społeczne itp. W samym zaś światopoglądzie biorę pod uwagę me tylko jego treść dogmatyczną ale także to wszystko, co ową treść uzupełnia jako wniosek, czy interpretacja
Przez naród' rozumiem zbiór ludzi złączonych w/zajeninre wspólnym pozytywnym ustosunkowaniem do pewnej grupy wartości kulturo wvch niezmiernie trudno określić jaka konkretnie grupa wartości kulturowych jest potrzebna do ukonstytuowania narodu Pod ty® względem udwoł uje się do intuicji osob. które przyznająsaę do jakiep narodowości, w szczególności do Polaków Problem ten szerzej poruszę dalej, tutaj zaznaczam ty Ik o, ze cechy konstytuującej naród szukać należy' me w rasie, ani w zewnętrznych zwyczajach, ani * języku, am w terytorium, ale właśnie w ustosunkowaniu się do określonych wartości przynajmniej jeśli się używa słowa naród w-tym samym znaczeniu, w jakim ja to czynię
Katolicyzm jest rełigią l nu ersalisiy czną me ma z jego stanowiska rozmc między Żydem i Holendrem. Polakiem i Niemcem, każdy kto wyznaje katolicyzm musi, pod rygorem wykluczenia z Kościoła i po-padmęaa w sprzeczność z własnymi założeniami, uznawać te same dogmaty, tę samą-jedną na cały swiai - hierarchię Kosodną, te same w zasadzie sakramenty Mówić o wielości wiar katolickich, albo o wielości etyk katolickich, jest oczywistym nonsensem.
Szkice o nacjonalizmu!
Katolicyzm jest rebgią uniwersalną w kilku co na i mniej znaczę I mach, a mianowicie:
- pragnie objąć wszystkich ludzi;
- pod względem celu ostatecznego nie czym między mim żadne) różnicy,
- posiada jednakową treść dogmatyczną dla wszystkich.
- stanowi jednolitą organizaqę na całym swieae.
- ma te same w zasadzie sakramenty
ITerzeczy wiedzą wszyscy. Może mniej zwracają nasi współcześni I uwagę na okoliczność, że miłość katolicka - podstawowe przyka-I zanie - obejmować powinna wszystkich bez wyjątku
Natomiast katolicyzm nie jest uniwersalistyczrry. gdy chodzi c roz-I nego rodzaju sprawy raczej drugorzędne Wspólna rehgia. hierarchia i te same sakramemy rue zobowiązują do posiadania
- iej samej interpretacji dogmatu - oczywiście w ramach dozwolonych przez KośdóŁ
- takich samych zewnętrznych zwyczajów rehgijmch. a nawet liturgii,
- tego samego typu etycznego i równego pod wszystkimi względami wyrobienia,
- lego samego sposobu reagowania na wartości, nawet nadprzyrodzone, tym bardziej tych samych uczuc religijnych,
- tej samej sztuki religijnej
Że tak jest, udowodnić łatwo Koscioł toleruje n e tylko iwanie, ale nieraz i wyrażane oświadcza, że bronie będzie tolerancji dla różnych systemów' teologicznych, nieraz wielce rożnych <np nauka św. Tomasza i Mołtny) - oczywiście w granicach dogmatu kosoot uznaje i chroni wielość liturgii, bardzo daleko idącą, z zastrzeżeniem tej samej treści i istoty Nauka katolicka zawsze nakazywała specjalizację etyczną, tj wymagała, by każdy człowiek posiadał prócz i zespołu sprawności zasadniczych, pewne sprawności szczególnie
49