WSTĘP
II. GENEZA CHAMA. DWA PORZĄDKI
13
en sposób Wil-?rawdziwe Tylickiej przypi-rządziły dedy-aczenie miał rką.13 W żad-9 związek po-acja należała mkcję fątycz-I Jestem i pa-
l wydawaniu rór miał obję-:a publicznie, uła znacznie ; najlepszych srytycy - ar-rotniego dys-liście do Ta-y, „które naj-i Niemnem, padku zgodach czterech ddając spra-ebiecej, kwe-i społecznej
jw wielkości i idei. Porzą-lurtów myśli kologicznym, ckiego, zde-I Chomców-rywa w kon-o całkowitą
&Ł... t. 6, s. 278. PM Sochwica,
rozłączność obu tych porządków, o ograniczoną ekspansywność dobra, które nie dociera do wszystkich zakamarków świata, i o relatywizm zła, które dla bohaterki powieści jest środowiskiem naturalnym, nieprzekraczalną konsekwencją historii jej życia.
Narracja Chama i wewnętrzna kompozycja tej powieści układają się dwutorowo, choć nie zawsze symetrycznie. W konstruowaniu całości autorka nierównie częściej uprzywilejowuje perspektywę Pawła. Nigdzie jednak nie rezygnuje z kontrapunktowego zaznaczenia obecności Franki; bohaterka zostaje obdarzona sporą inicjatywą narracyjną (jej monolog przechodzi niepostrzeżenie lub prawie niepostrzeżenie w narrację), a w momentach fizycznego oddalenia przyciąga ku sobie myśli porzuconego męża i modeluje jego codzienne zachowania.
Tę znamienną dwutorowość ideologii i konstrukcji zauważyli już pierwsi recenzenci powieści. W „Prawdzie” Feliks Brodowski pisał: „Dwa szlaki: czarny i biały, powietrzny i ziemski, szary i słoneczny, jeden - utorowany dla ludzi, drugi - ciernisty nawet dla bogów, zetknęły się wolą artystki i snuły się dalej obok siebie.”16 Stanisław Pigoń narzekał zaś, że przy omawianiu i Ocenie Chama krytycy dokonywali niewłaściwych wyborów, co „wyraziło się w pewnej charakterystycznej węziźnie sądów”17 o powieści. Tak jak na przykład Konopnicka, zbyt dużo miejsca poświęcali France. Sam wybierał także, choć oczywiście inaczej: interesował go Paweł i zagadnienie jego duchowości.
Trudno jednak dziwić się samej taktyce wyborów. Cham ją wyraźnie narzucał. Skomponowany dwutorowo, złożony z dwu porządków wzajemnie nieredukowalnych (etycznego i psychologicznego), skazywał krytyków na opowiedzenie się za którąś z zarysowanych perspektyw.
W Chamie rzeczywistość jest wyraźnie rozdarta - pisze współczesny historyk literatury — bo jej przedstawienia podlegają dwóm niesprowa-dzalnym wzajemnie do siebie modelom. W pewnym stopniu zasada mimesis ulega tu zakwestionowaniu.18
Owo zakwestionowanie zasady mimesis, mimesis z powieści dziewiętnastowiecznej, trzeba rozumieć dosłownie: pisząc Chama, Orzeszkowa nie umiała przedstawić rzeczywistości w formie spójnego, zhar-
16 F.G. Brodowski, Oczekiwania i obawy, „Prawda” 1889, nr 17, s. 199.
17 St. Pigoń, Uwłaszczenie literackie..., dz. cyt., s. 137.
18 K. Kłosiński, Mimesis w chłopskich powieściach Orzeszkowej, Katowice 1990, i 185.