■ inii,J imł i|j|i ij śmdkśw.
x* pamemcą ksorycJt fcęrizfe Fan. ańi k*zxafenwać swoją tamkę, t druęt sprawa, o której chciałem dziś Panu powiedzieć;
Spośród wszystkich moich książek tylko nieliczne są mi niezbędne, a dwie mam nawet zawsze ze sobą, gdziekolwiek jestem. Także tutaj są ze mną: Biblia i książki wielkiego duńskiego poety, Jensa Petera Jacobsena. Ciekawe, czy zna Pan jego dzieła. Łatwo je Pan dostanie, bo część z nich ukazała się w bardzo do-brym przekładzie w L/niversai-Biblio-• bek Hec la ma. Proszę wystarać się o to-*mk Sześć nowel J .P. Jacobsena i jego po-"U'M Ntels Lyhne i zacząć od pierwszej tipweli z tego pierwszego tomiku, za-ępoefcraiBt ot* 5WM nraw i*b< mepoję®
Niccii
Fm pożyje OM Jpfa® ijHUi* ¥ " I"' IM nauczy się z nich tego, co wyda się Panu godne nauki, ale przede wszystkim - niech Pan je kocha. Ta miłość zostanie Panu tysiąckrotnie wynagrodzona i jakkolwiek ułoży się Pańskie życie, będzie ona, jestem tego pewien, przebiegała jego tkaninę jako jedna z najważniejszych nici wśród wszystkich Pańskich doświadczeń, zawodów i radości.
Gdybym miał powiedzieć, od kogo dowiedziałem się czegoś o istocie tworzenia, o jego głębi i wieczności, to mógłbym wskazać tylko dwa nazwiska: Jacobsena, wielkiego, wielkiego poety, i Ąupustu Rodina1 rzeźbiarza, który nie ma sobie