96
scenie obrazowi. Nieistotny wydaje się zatem w lyin przypadku kształt tłumu, a także relacje łączące poszczególne jednostki. W pozostałych fragmentach tekstu uwidaczniają się jednak specyficzne cechy tłumu, determinujące jego istotę, a mianowicie dobitnie podkreślane przez krytyka: „witalność”, „harmonijność”, „bezimienność”, „groza, jaką niesie dla panów i kupców”’'5. Na tej podstawie można zaryzykować stwierdzenie, że TŁUM w przedstawieniu Schilera był postrzegany - przynajmniej przez Zawistowskiego - jako obszar wyprofilowany w tzw. „przestrzeni jakości” (ang. qu-alily space)16. Kontur tego obszaru określałoby zatem natężenie poszczególnych cech przypisanych tłumowi.
7j - witalność tłumu
T2 - harmonijność, jednolitość
Tj - zagrożenie
T- zaznaczony grubą linią, wyprofilowany obszar sytuujący się na przecięciu przestrzeni jakości
Takie postrzeganie TLtJMU wydaje się zgodne z ekspresyjnym charakterem przedstawienia Schillera. TŁUM to nie „przedmiot” ani zespół ludzi, których łączą określone relacje, ale przede wszystkim typowe dla niego jakości.
Z innym rodzajem nadawania konturu przedstawionemu na scenie zbiorowisku postaci mamy do czynienia w tekście Joanny Walaszek, opisującym inscenizację Dziadów, przygotowaną przez Swinarskiego. Użyte przez autorkę określenie GROMADA, w odniesieniu do uczestników święta dziadów, stanowi podstawę wykreowania struktury pojęciowej, w której kontur wyznacza relacja współdziałania, wyrażająca jedność GROMADY. Manifestacja tej jedności dokonuje się w reakcjach GROMADY na zdarzenia: „GROMADA sprzeciwia się gestowi kobiety”. Wspólnota słabnie, kiedy reakcje obrzędników nie są jednolite: „Zjawa dziewczyny u niektórych kobiet wzbudza oburzenie, inne znajdują dla niej współczucie, Młodzieńców podnieca”. Niektóre wydarzenia pozwalają jednak na ponowną konsolidację uczestników obrzędu: „Gromada jednoczy się n aj śc i ś I ej w nienawiści do Widma Złego Pana”’’7.
M Ibidem, s. 51.
56 R. Languckcr, Concept..., s. 73—74. 17 J. Walaszek, Konrad..., s. 192.
Kontur obszaru struktury semantycznej, odpowiadającej użytemu przez Joannę Walaszek wyrażeniu GROMADA, jest zatem wyznaczony w sposób analogiczny jak w przypadku wyrażenia „drużyna”. Z tą różnicą, żc wspólny cel GROMADY należy rozpatrywać raczej w odniesieniu do kategorii emocjonalnych - współczucie, nienawiść, strach - aniżeli pragmatycznych, na przykład wygrania meczu. Dana jednostka włącza się we wspólnotę, jeśli jej stosunek do istotnych wydarzeń pozostaje w zgodzie z odczuciami pozostałych członków GROMADY. Stąd też symboliczna struktura omawianego pojęcia „gromada” daje się przedstawić za pomocą następującego schematu:
Przedstawiony schemat ukazuje rolę relacji [es], która reprezentuje stosunek postaci [<?<>] do wydarzeń [<?|0], w konstruowaniu konturu „ograniczającego obszar GROMADY [G|J”. Mówiąc inaczej, każda z postaci [<?|], [t’2], [^3] należy do obszaru [Gj] tylko dlatego, żc jeśli podstawimy ją w miejsce oznaczone symbolem [e<Ą, to jej reakcja na wydarzenie [eio], będzie określona relacją [es]. W przypadku gdy [t?|0] symbolizuje pojawienie się Widma Złego Pana, relacja [es] oznacza nienawiść członków gromady.
Postrzeganie GROMADY wiejskiej jako zjednoczonej wspólnymi reakcjami społeczności stanowi kontrast dla późniejszej sceny Wielkiej Improwizacji, podczas której „na scenie przysiadają CHŁOPI, ci sami, którzy brali udział w obrzędzie dziadów”. Ci sami, niemniej już nie GROMADA, ale CHŁOPI, o których dowiadujemy z opisu się, iż „śpią, jedzą, piją zupełnie obojętni na zmagania Konrada”38. Obojętność CHŁOPÓW na otaczające ich wydarzenia kontrastuje wyraźnie z żywymi reakcjami GROMADY. Zerwane zostają również wewnętrzne więzy, które wcześniej łączyły obrzędników. Liczba mnoga użyta w wyrażeniu CHŁOPI „śpią, jedzą, piją...” dopuszcza możliwość takiej konccptualizacji, w której poszczególne postacie wykonują wy-
3*
Ibidem, s. 201.