154 Część druga. Człowiek w społeczeństwie
na sposób odbioru treści socjalizacji wtórnej. Jedne z tych treści są przyjmowane, inne odrzucane, jeszcze inne zaś dopasowywane do wcześniej zinternalizowanych. Niekiedy wymaga to rewidowania, modyfikowania, a nawet eliminowania niektórych treści nabytych w toku socjalizacji pierwotnej. W sumie w toku socjalizacji wtórnej teraźniejszość interpretowana jest przez człowieka tak, aby była w zgodzie z jego przeszłością.
W socjalizacji wtórnej człowiek może decydować o tym, kto będzie dla niego znaczącym innym. W zróżnicowanym świecie społecznym inaczej niż w rodzinie, która jest jedynym światem małego dziecka, człowiek może mieć wielu różnych znaczących innych.
Co więcej, pomyślna socjalizacja wtórna nie wymaga więzi emocjonalnej ze znaczącymi innymi, a nawet ich samych. Socjalizujące treści mogą być przekazywane anonimowo. Wielu rzeczy, łącznie ze wzorami zachowań określanych jako „dobre maniery", można nauczyć się z podręczników i przekazów medialnych.
Chociaż socjalizacja wtórna nie musi być zabarwiona emocjonalnie, bywa, że ma takie zabarwienie. Dobrze grać w piłkę nożną czy rozwiązywać zadania matematyczne może nauczyć ten albo inny trener i ten albo inny nauczyciel. Ich wymiana nie wpływa na skuteczność socjalizacji wtórnej, w której liczy się przede wszystkim rola, a nie osoba. Nie wyklucza to w żadnym razie możliwości wytworzenia się więzi emocjonalnej, niekiedy bardzo silnej, między danym trenerem a jego drużyną czy danym nauczycielem a jego uczniami. Dobrze znane jest zjawisko uczennic, które „kochają się" w nauczycielce, nie mówiąc już o nauczycielu. Powstanie takiej więzi emocjonalnej powoduje większą podatność na przekazywane treści, również takie, które nie są związane z daną rolą. Trener piłkarski może wpłynąć na to, jak szkoleni przez niego piłkarze będą głosować w wyborach, a nauczycielka - jakie fryzury będą nosić i jak się ubierać jej uczennice. Często zresztą wpływają mimo woli, wcale do tego nie zmierzając.
W socjalizacji wtórnej nierzadko świadomie dąży się do naśladowania mechanizmów socjalizacji pierwotnej i stosuje techniki pozwalające zabarwić ją emocjonalnie. Dzieje się tak, ponieważ bez tego socjalizacja wtórna jest wprawdzie skuteczna, ale treści nabyte w jej toku bywają słabiej zinternałizowane i mniej trwałe niż treści nabyte w procesie zabarwionej emocjonalnie socjalizacji pierwotnej.
Naśladowanie mechanizmów socjalizacji pierwotnej jest szczególnie istotne w procesie resocjalizacji, której celem jest przemiana człowieka: wymazanie z jego świadomości dotychczasowych treści i wprowadzenie no-
155
Rozdział VI. Socjalizacja
wych; całkowite przekształcenie jego dotychczasowego obrazu świata oraz siebie samego; przebudowa osobowości i zmiana tożsamości.
Aby resocjalizacja była skuteczna, muszą ponownie, tak jak w socjalizacji pierwotnej, dokonywać jej znaczący inni i musi powstać silna identyfikacja emocjonalna z nimi.
Przy wszystkich podobieństwach resocjalizacji do socjalizacji pierwotnej istnieje między nimi zasadnicza różnica. W socjalizacji pierwotnej wszystko zaczyna się od zera. Maleńkie dziecko jest w sensie umiejętności społecznych niezapisaną kartą. Osobnik resocjalizowany to karta zapisana, niekiedy bardzo gęsto. Problem polega na poradzeniu sobie z wytarciem tej karty, aby zrobić miejsce dla nowych treści.
Powoduje to konieczność reinterpretacji biografii wcześniejszej. Jak w przypadku relacji między socjalizacją pierwotną a wtórną przeszłość w znacznej mierze decyduje o teraźniejszości, czyli to, co jest wyniesione z domu, o tym, co jest wchłaniane i przyswajane później, tak w przypadku resocjalizacji zależność ta ulega odwróceniu. Teraźniejszość decyduje o przeszłości - przyswojone nowe treści wymagają odrzucenia treści przyswojonych wcześniej, nowego spojrzenia na własną przeszłość i jej oceny zgodnie z nowo przyjętymi wartościami.