EMERYTKI
Spotkały się dwie starsze panie.
— Co dosraloż 10 pracy, odchodząc na emeryturę?
— O, takiego ch...
— O, kurcze/ A ja ffłupia wzięłam pieniądze...
Z Marsa na Ziemię przyleciał zielony ulo-ludek z zielonym wiaderkiem. W Waszyngtonie zatrzymuje przechodnia:
— Chciałbym coś u was ukraść do tego zielonego wiaderka, żeby nasi naukowcy mogli to zbadać...
— Nie rób tego! U nas wszystko jest prywatne. Leć do Związku Radzieckiego, tam wszystko jest wspólne...
U fol udek poleciał do Moskwy. Na Placu Czerwonym zatrzymuje jakiegoś mężczyznę i powtarza swoją prośbę. A zagadnięty mówi:
— Nie rób tego.U nas wszystkiego jest mało i nie starcza nawet dla nas. Leć do
Polski.
Wylądował ufoludek na Marszałkowskiej i pyta:
— Co mogę u was ukraść do mojego zielonego wiaderka?... O, rany, a gdzie jest moje wiaderko?!?...
— Jaka jest różnica między Francuzką a Polką?
— Francuzka za sobą ma przeszłość, przed sobą — przyszłość, po prawej stronie — męża, po lewej — kochanka, a na głowie — kapelusz.
Polka zaś za sobą ma partię, przed sobą — „Solidarność”, po prawej stronie — dzieci, po lewej — teściową, a na głowie — męża.
Po katastrofie okrętu na jedne; z lodzi ra-t unkowych znaleźli się: Polak. Rosjanin,
Amerykanin i Murzyn. Zbyt duże obciążenie
spowodowało decyzję o pozbyciu się jednego pasażera. Rosjanin wskazał na Murzyna. Amerykanin zawołał z wyrzutem:
— Co ty. jesteś rosiała?!
I zaproponował:
— Ja będę zadawał pytania, a kto nie odpowie, ten będzie musiał opuścić łódź.
Najpierw pyta Rosjanina:
— Jaki był największy obóz koncentracyjny w Polsce?
— Oświęcim — odpowiada Rosjanin.
— Bardzo dobrze, zostajesz!
Potem Polaka:
— Ile tam zginęło ludzi?
— Około 6 milionów — odpowiada Polak.
— Zgadza się. zostajesz!
I patrząc na Murzyna mówi:
— A ty Czarnuchu wymienisz Ich nazwf ska._
Kowalski spotyka na ulicy znajomego milicjanta i częstuje go cukierkiem. Ten bierze I przechodzi na drugą stronę ulicy, zjada cukierek i wraca do znajomego. Sytuacja powtarza się kilka razy, więc częstujący pyta:
— Dlaczego przechodzisz na drugą stronę ulicy, żeby zjeść cukierek?
— Bo właśnie byłem u dentysty i kazał mi jeść po drugiej stronie...
Pijak jedzie tramwajem I ledwo trzyma się na nogach. Obok stoi elegancka kobieta 1 cały czas patrzy na niego z obrzydzeniem. W pewnym momencie pijak nie wytrzymuje i wymiotuje na tę kobietę.
— Pan jest świnią!
— Ja świnią? To niech pani zobaczy, jak pani wygląda...
— 49 —