DSCN1508

Terror wizja

W przypadku terroryzmu (...) media sprzyjają zabójcom, bo transmitują na cały świat ich przesłanie.

A wiadomo, że zła wiadomość to wiadomość na pierwsze strony.

Nigdy wcześniej media nie popularyzowały, jakkolwiek upiornie

brzmi to słowo,

pojedynczego ataku terrorystów w skali tak masowej, że można ją

nazwać globalną¹.

Krzysztof Mroziewicz

Sieci telewizyjne skorzystały wiele na zwiększonej oglądalności².

Gabriel Weimann i Conrad Winn

Chińskie powiedzenie głosi, że „Jeden obraz wart jest tysiąca słów". Nic bowiem tak nie ożywia idei, jak spektakularny pokaz. Dobrze rozumiał to Włodzimierz Lenin, który uznał film za najważniejszą - dla Sowietów - ze sztuk. Dzisiaj jego miejsce zajęła telewizja, a w niej nic tak nie ożywia obrazu jak trup. Terroryści wiedzą zatem doskonale, że w telewizji znajdą zainteresowanego, choć interesownego partnera. David Hubart, psychiatra, który badał wielu terrorystów, ujawnił, że jeden z nich dosadnie stwierdził: „Telewizja jest jak dziwka. Ktokolwiek chce zdobyć jej wdzięki, może je mieć w pięć minut, wyciągając pistolet*³.

¹    K. Mroziewicz, Moc, niemoc i przemoc, Branta, Bydgoszcz 2005, s. 205.

²    G. Weimann, C. Winn, The Theatre of Terror: Mass Media and International Terrorism, Longman, New York 1994, s. 3.

* Za W. Laqueur, The Ageof Terrorism, Li ule, Brown and Company, Boston 1987, s. 117.