mmmmmm MMlifcŁ
164
V. Zasady wyjaśniania faktów społecznych
szenia; przeróbki, w której trakcie powstaje nowa forma bytu24. Jeżeli więc przyznajemy wraz z jednymi myślicielami, że społeczeństwo przedstawia się jednostce od strony przymusu, to godzimy się zarazem z drugimi, że jest ono spontanicznym wytworem rzeczywistości.
Tym, co łączy logicznie te na pozór sprzeczne dwa elementy, jest twierdzenie, że owa rzeczywistość, z jakiej wyłania się społeczeństwo, przerasta jednostkę. Oznacza to, że słowa „przymus” i „spontaniczność” nie mają w naszej terminologii takiego sensu, jaki pierwszemu nadawał Hobbes, drugiemu zaś Spencer.
Reasumując, większości wysiłków zmierzających do rozumowego wyjaśnienia faktów społecznych można zarzucić bądź to, że rugowały wszelką ideę dyscypliny społecznej, bądź to, że podtrzymywały ją jedynie za pomocą kłamliwych wykrętów. Wyłożone przez nas zasady pozwolą uprawiać socjologię, która będzie widziała w duchu dyscypliny zasadniczy warunek wszelkiego życia społem, opierając jednak zarazem tego ducha na rozumie i na prawdzie.
24 Teoria nasza przeciwstawia się nawet teorii Hobbesa mocniej, niż teorii prawa naturalnego. Dla zwolenników tej ostatniej życie zbiorowe jest bowiem naturalne o tyle, o ile daje się wywieść z natury jednostek. Otóż, ściśle rzecz biorąc, z tego źródła można wyprowadzić tylko najardziej ogólne formy organizacji społecznej. Szczegóły tej organizacji są natomiast zbyt odległe od skrajnej nieokreśloności cech psychicznych, aby można je było z nimi wiązać, toteż członkom owej szkoły wydawały się one tak samo sztuczne, jak ich przeciwnikom. Dla nas, przeciwnie, naturalne jest wszystko, nawet urządzenia najbardziej specjalne, wszystko ma bowiem oparcie w naturze społeczeństwa.
\
1
Dowieść, że dane zjawisko jest przyczyną jakiegoś innego zjawiska, możemy tylko i wyłącznie przez porównanie wypadków, w których są one jednocześnie obecne lub nieobecne, i badanie, czy zmiany, jakim ulegają w tych różnych kombinacjach okoliczności, świadczą o istnieniu związku między nimi. Kiedy te zjawiska mogą być sztucznie wywołane na życzenie obserwatora, mamy do czynienia z metodą eksperymentalną w ścisłym znaczeniu tego słowa. Kiedy natomiast wytwarzanie faktów nie leży w naszej mocy i możemy tylko zestawiać je takie, jakie spontanicznie powstały, korzystamy z metody eksperymentu pośredniego, czyli metody porównawczej.
Widzieliśmy już, że wyjaśnianie socjologiczne polega wyłącznie na wykrywaniu związków przyczynowych, że chodzi o to, aby przyporządkować zjawisko jego przyczynie lub, przeciwnie, przyczynę - jej użytecznym skutkom. Ponieważ, z drugiej strony, zjawiska społeczne wyraźnie wymykają się spod władzy eksperymentatora, jedyną odpowiednią dla socjologii metodą jest metoda porównawcza. Comte nie uważał jej, co prawda, za wystarczającą i uważał za konieczne uzu-
12 • Zasady metody socjologicznej