160 ,/. Ilnrtmiński
słówkiem długo. Beduplikacja dowolnego wyrazu, usyt.uowit.na na początku repliki dialogowej plus określona realizacja prozodyczna, up. zrobi zrobi, służy potwierdzeniu, znaczy tylti co wyrażenie na pewno. To wzajemne splatanie się, współdziałanie elementów składniowych, fonetycznych, leksykalnych, tekstowych nazywani synkretyzmem wewnątrz językowym. Sprawia on, że wiele rozróżnień klasyfikacyjnych, sprawdzonych na materiale wypowiedzi pisanych, nie da się zastosować do wypowiedzi ustnych, ciążących ku formom mniej wyspecjalizowanym, wielofunkcyjnym. Charakterystyczne dla języka ustnego sposoby konstruowania orzeczenia opiszę uwzględniając ich uwikłania wewnąferzjęzykowe. Ponieważ w grę wchodzi forma predykatu, więc konstytutywnego członu zdania, do wspomnianych rodzajów uwikłania dołącza się jeszcze obowiązkowe powiązanie z kategorią modalności; nadto niektóre z wyróżnionych typów mają charakter eks-prosywny, przekazują informację o postawie mówiącego (w rodzaju: siedzisz to siedź) wobec opisywanego zdarzenia. ®
Używam terminu „język ustny”, a nie „język mówiony”, bo pierwszy ma szerszą denotację, pozwala objąć także teksty folkloru, które są oralne, ale nie zawsze mówione, np. pieśni. Opieram się jednak głównie na materiałach niepieśniowyeh. Podstawę opisu stanowią: A — zapisy mówionego języka ogólnopolskiego: 1) nagrania magnetofonowe dwu dyskusji naukowych z udziałem osób z różnych stron Polski (120 stron transkrypcji),
2) nagrania sprawozdań radiowych i komentarzy telewizyjnych z meczów footballowyeli Polska—Haiti i Polska—Włochy (70 stron transkrypcji),
3) nagrania dialogów 3- i 1-letnich dzieci ze środowiska inteligenckiego (ok. la godzin łącznego czasu), 1) różne zapisy potocznych dialogów i opowiadań z Lublina, Przemyśla i Warszawy; B — zapisy mówionej polszczyzny gwarowej: nagrania bajek i opowiadań potocznych z Lubelszczyzny (ponad 800 tekstów); 0 — zapisy pieśni ludowych i folkloru wierszowanego lubelskiego i ogólniej: wschodniopolskiego.
W przebadanych materiałach reprezentowane są zatem różne odmiany współczesnej polszczyzny ustnej, co pozwoli we wnioskach określić wewnętrzny zasięg opisywanych zjawisk.
lifiŻNORODNOŚĆ BUDOWY ORZECZENIA W ŻYWEJ MOWIE
W języku ustnym funkcjonują powszechnie znano formy orzeczeń słownych i łącznikowm-orzecznikowych (których łącznik często ulega elipsie), a także formy odrębno, swoiste. Wśród tych ostatnich można wyróżnić kilka grup: A. orzeczenie proste, naśladowcze (onomatopeiezno) i momentalne (ru, łap, łaps, mighit, ham[u); B. orzeczenie kompozycjonalne, zbudowane z czasownika złożonego (są takie w żywej mowie: należą do nich reduplikacje typu puk-puk oraz geminacje słuhać-pukać, jeść-pić); O. orzeczenie podwojone, będące konstrukcją dwu- i więcej wyrazową, zbudowaną z dwu osobowych form czasownika, skoordynowanych z sobą (szedł,
Swoiste formy orzeczeń to języku ustnym 161
szedł, idzie nie idzie, idź zobacz, loziął (i) zrobił itp.). Wtórne wobec wymienionych są orzeczenia zaimkowe {co ona się nachodziła, natego) i orzeczenia z quasi-przytoczeniem (bęc, upadł), kontaminacjo orzeczenia naśladowczego i słownego, rozwiniętego morfologicznie. Pełny opis form orzeczenia w języka ustnym winien też objąć (pominięto w przeglądzie poniżej) konstrukcje składniowo „formuliczne”, zbudowano z jednego czasownika osobowego i obowiązkowych członów uzupełniających (takie jak: nuże bić, jak nie skoczy, ja ei posaglądam, jak to dostali jeszcze jak dostał itp.) oraz konstrukcje predykatywne bezczasownikowe (np, robota robotą, co za człowiek, dobry chlopieo dobry itp.), w których sens predykatywny jest przypisany nie poszczególnym składnikom, lecz konstrukcji jako całości, jest w niej jakby „rozpuszczony”.
A. Orzeczenie onoinatopeiczne proste
Onomatopeje, będące „znakami umotywowanymi”2, występują w tekstach w różnych funkcjach składniowych3, jednak najczęściej w użyciu predykatywnym. Wykazują znaczną odrębność fonetyczną, zawierają np. w swoim składzie dźwięki i ich połączenia poza tym językowi obce (ni, ba, hyc, hycać itp.), mają też wyraźną tendencję do ostrej izolacji pro-zodycznej na tle kontekstu przy pomocy silnego akcentu i pauzy, w cłwu-i trzysylabowyeb także przy pomocy akcentu na zakończeniu: łubudhi! miglut! itp. Ze względu na nacechowanie morfologiczne dadzą się ułożyć w ciąg, od form bez nacechowania (ba) poprzez niefleksyjno1, ale już częściowo namorfologizowane formy typu łap, laps, kyohU, lurnhi (2 — 5), do w pełni zgramatykalizowanych form typu kicnąć, łupnąć itp. Grupa pierwsza, najprostsza, jest równocześnie leksykalnie najbardziej otwarta, można ją doraźnie rozbudowywać, imitując na wszelkie możliwe językowo sposoby odnośne wrażenia słuchowe i wzrokowe i włączając je w tekst na zasadzie cytatów5. Por.: (1) gw. “ww to głowu pvj do tych psów Biał6; dziec. Kaśka iclazi na stół — i ba! (— „spada”) (3,5 roku).
Po to, by pełnić funkcję składniową orzeczenia, wyraz nie musi mieć zamkniętej struktury morfemowej, rolę czynnika określającego status składniowy polni wtedy kontekst. Wykładniki kontekstowi' i morfom owy funkcjonują wymiennie, uzupełniają się. Bola kontekstu zmniejsza się w miarę, jak proste onomatopeje są stopniowo włączane w system morfo-
2 T. Milowe ki, Językoznawstwo, "Warszawa 1965, s, 15.
5 ii. Boniecka, Funkcje składniowe wyrazów onomatopeicznych [w druku].
* Por. S. Jodło wski, Polskie czasowniki nieflcksyjne, [w:] W służbie nauce i szkole. Księga pamiątkowa poświęcona Prof. drowi Zenonowi Klemensiewiczowi, Warszawa 1970, s. 131-6.
* Związki onomatopei z przytoczoniom podkreślał T. B raj orski w art. Przytoczenie nic jest kategorią składniową, „Roczniki Humanistyczno KUL”, Językoznawstwo, t. XIV, z. 4, 1966, s. 75-96.
® Skróty rozwiązano w zakończeniu.
II —Studia nad-składnią...