prace pisane przez historyków. Zaczęło się poszukiwanie wzorca „historii doskonalej” i potępianie lej części narracji, która wkładała w usta bohaterów wymyślone przez historyków monologi i dialogi, co często stosowali historycy starożytności. Krytykować zaczęto także ówczesny metodę pragmatyczną, podkreślając, że prawdziwa historia nie może być pisana na niczyj użytek, a narracja winna mieć charakter naukowy i odzwierciedlać fakty oraz zwalczać w historii mity i legendy. Takie poglądy głosił między innymi La Popeliniere’a.
Wielkie zasługi dla nauki krytycznej położył Franciszek Bacon (1561-1626). Wyznawał pogląd, że „umysł do oglądania prawdy może dojść tylko na drodze doświadczenia”. O tym, że ogień parzy nie przekonują żadne argumenty, tego trzeba doświadczyć. Tylko wiedza doświadczalna daje pewność, tylko ona pozwala dostrzec tajemnice natury, odkryć przeszłość i przyszłość w taki sposób, że ludziom nią operującym zapewni wielką władzę. Bacon był zwolennikiem ostrożności w formułowaniu sądów uogólniających, nie opartych na doświadczeniu (u historyków na źródłach). Sformułował słynne 4 czynniki „osaczające umysły ludzkie” i przeszkadzające historykom w krytycznym odtwarzaniu przeszłości:
1) idola thcalrii (uleganie doktrynom),
2) idola fori (przyjmowanie słów za rzeczy),
3) idola specus (przeświadczenie indywidualne),
4) idoia tribus (mity grupowe).
Bacon posiadając olbrzymią wiedzę wyprzedzał w myśleniu filozoficznym swoją epokę, jego poglądy i wysoki krytycyzm mogły być przyjęte znacznie później, dopiero w XIX wieku. Na dowód, że tak było. świadczy zbyt ostre zaatakowanie wiciu ówczesnych autorytetów, którym zarzucił nieuctwo, ciemnotę horyzontów oraz chęć nauczenia tego, czego sami nie umieli. Nie ominął także Kościoła krytykując między innymi bezmyślność wojen krzyżowych. Uważał, że „niewiernych należy przekonywać, oświecać i cierpliwie nawracać, a nie wyniszczać i skazywać na potępienie wieczne”. Naraził się wielu możnym, nie wybaczono mu tego. Potępiono jego pisma, a jego samego osadzono w ciężkim więzieniu na lat 14. Wypuszczony z niego żył tylko 2 lata.
Wyjątkowe znaczenie dla refleksji historycznej miały także prace U.N. MachiavelIego (1469-1527). Wskazywał on na konieczność podejmowania przez historię problematyki społecznej, nie omijając także wszelkich konfliktów wewnątrz społeczeństwa. Zajmował się genezą państwa, rolą społeczną religi, życiem ekonomicznym, problemami praw-mmi. Poszerzał więc znacznie przedmiot badan daleko poza zainteresowania historii pragmatycznej i kronikarskiej
W roku 1560 ukazała się pierwsza praca poświecona metodologii historii (Methodus ad laeilem historiami)) eognilionem) napisana przez J. Dodina (1530-1596). Znalazły się w niej poglądy autora domagające się głębszego pogłębienia analizy i krytyki świadectw źródłowych. Bodin pierwszy zwrócił uwagę, że historykowi dla celów badawczych jest niezbędna wiedza pozażródlowa. Sporo miejsca poświęcił sprawom środowiska geograficznego i klimatycznego oraz jego wpływom na cechy at topologiczne ludzi. Uznawał także wpływ czynników dynamicznych (konfliktów'społecznych) na kwestie procesu historycznego.
Pewien wpływ na szersze niż dotąd sięganie historyków do źródeł wywarła reformacja, której zwolennicy szukali oparcia w historii, usiłując wykazać lalszywość przeszłości stworzonej przez historiografię kościelną, w tym także papieską. Podjęta w związku z tym na szerszą skalę krytyka źródeł objęła nie tylko ich formy zewnętrzne, ale także wiarygodność ich treści, czyli kryty kę wewnętrzną, stwarzając tym początki heremeneutyki.
Ożywienie krytyki w historiografii renesansowej spowodowało znacznie większe zainteresowanie źródłami oraz. stworzelo podłoże do powołania do życia nauk pomocniczych historii, przede ws/.cstkim zaś dyplomaty ki i chronologii, których tworzenie zapoczątkowano w środowisku klasztornym opactw Si. (icrmain-dcs-Prcs i Si. Denis. W I0KI r. ukazał;) się pierwsza praca z zakresu dyplomatyki napisana przez J.Mabillona pt. De re diplomalica libri VI W XVII wieku pojawiły się pierwsze, bardzo obszerne wydawnictwa zbioru źródeł. Dyl to wynik coraz, większego zainteresowania źródłoznawstwem i postępem w technice ustalania faktów'. W roku 1623 ukazała się praca pod tytułem Ars historica pióra G.J.Vosa. w której omówił reguły nowoczesnego pisarstwa historycznego, nawołując jednocześnie historyków, by badając źródła i pisząc dzieła potrafili odróżnić fałsz od prawdy.
/. tego co powiedzieliśmy powyżej wylania się obraz dalszego postępu w rozwoju pisarstwa historycznego i metodologii historii. Niektórzy historycy (np. J. Topolski) upatrują w renesansie pojawienie się pierwszego etapu erudycjonizmu (wszechstronna znajomość przedmiotu) w historii. Objawiało się to przede wszystkim w podejmowanych wysiłkach w-ciągnięcia historii na tory naukowe oraz ostrej niejednokrotnie krytyce historii kościelnej i szlacheckiej. Istotnym elementem było zapoczątkowanie kształtowania się profesjonalnego środowiska uczonych historyków świadomych swej roli powołania, pragnących uczynić z historii