18
typem, stanowi jednak ciekawy pomysł artystyczny. Zapewne Rostworowski przy skonstruowaniu tego pomysłu miał w pamięci motyw wizyjnej głowy trupiej z noweli Sienkiewicza pt. Pójdźmy za nim. W dramacie Rostworowskiego odpowiednikiem realnym podobnie upiornej wizji, z tą różnicą, że zdegenerowane społeczeństwo nie umie się od niej wyzwolić, jest Kaligula.
W powyższym świetle może bardziej będą zrozumiałe własne wynurzenia poety będące odpowiedzią na zarzuty, jakie czyniła mu krytyka po premierze dramatu.
„Że Kaligula jest niektórym ludziom sympatyczny, to nie moja wina. Że nad Kaligulą większość się lituje, to moja chluba. Bo litości nie trzeba umieszczać tam, gdzie duch spokojny, a umysł na straży godności ludzkiej, ale tam, gdzie brak życiowego dogmatu krwią serdeczną mózg zalewa, a mózgiem serce oziębia".
Na uwagę jednego z krytyków, że po zamordowaniu Kaliguli pozostaje tylko pustka etyczna, Rostworowski dodaje: „tę pustkę wewnętrzną wprowadziłem na scenę przed podniesieniem zasłony; osobą dramatu jest etyka chrześcijańska” *.
1 U K. Czachowskiego: Twórczość dramat.
R. Gazeta Liter. 1932 nr 3.