83 W Przytaczając za Q. J, Woronieckim 1 ten schemat współdziałania rozumu i woli w każdej naszej czynności, zobaczymy w jakim sensie można i należy mówić na gruncie filozofii tomistycznej o wolnej woli i o wolności decyzji. Każda nasza świadoma działalność przy całej swej jednolitości i prostocie jest jednak zespolona z najściślej ze sobą splecionych aktów intelektu i woli. Wolna decyzja, czyli wybór należy do pierwszego etapu działalności, czyli do zamierzenia, które z kolei rozpada się na dwa stopnie, na zrodzenie pomysłu i na właściwe zamierzenie.
Bliższe wniknięcie w przytoczony schemat pokazuje nam, że w naszej decyzji podstawowy i istotny jest akt wyboru, właśnie ów appetitious intellectus vel appetitus intellectivus — według arystote-lesowskiej terminologii. Ten zaś akt wyboru jest aktem woli. Można też powiedzieć inaczej: elementem materialnym, „materią” w akcie wyboru jest sąd naszego intelektu praktycznego, a więc akt intelektu, spełniającego swą drugą działalność, czyli przeprowadzającego sąd, podczas gdy pierwszą działalnością intelektu jest, jak wiemy, tworzenie pojęć, a trzecią — rozumowanie. Jednakże formą naszego wyboru jest akt woli, który też stanowi element formalny naszego wybierania, czyli naszej decyzji. Możemy więc i powinniśmy mówić, że w ści-słyną znaczeniu jest wolny nie ogólnikowo człowiek lub jego intelekt, ale wola ludzka. Chodzi o to, że właśnie w mocy woli człowieka znajduje się ostateczny sąd intelektu praktycznego. I nie intelekt, lecz wola dokonuje wyboru tego sądu i podejmuje dotyczącą go decyzję. Sama więc wola określa swą własną decyzję i ona jest formalnie wolna; formalnie, tzn. w swej istocie, jako taka. Wspomnieliśmy co dopiero, że „materią” naszego aktu wyboru jest sąd praktyczny intelektu.
0 intelekcie jako takim możemy powiedzieć, że jest on wolny, stanowi on korzeń, dalszą przyczynę czy podstawę naszego wolnego wyboru, a więc wolność naszego wyboru tkwi w intelekcie jak w fundamencie: in radice. Wolny wybór, czyli przysługująca człowiekowi wolna decyzja — jak każda wolność — ma swe źródło w intelekcie, tzn. że człowiek przeprowadza prawdziwe sądy intelektualne, a nie -— jak zwierzęta wyższego rzędu — szczegółowe i zmysłowe namiastki sądów, czyli pochodzące od instynktu quasi-sądy. A więc sąd intelektualny (praktyczny) stanowi dalszą przyczynę wolnego wyboru, przyczynę zaś jego najbliższą — niepewność i nieokreśloność tego sądu praktycznego. Można by stąd wnosić, że gdyby w konkretnych warunkach, w których dokonuje się nasze postępowanie, panowała taka pewność i okre-śłoność, z jaką stykamy się w matematyce, to wybór byłby zbyteczny
1 nasze postępowanie byłoby pozbawione wszelkiej nieokreśloności
i O. J. WORONIECKI, Katolicka etyka wychowawcza, tom 1. Etyka ogólna, Kraków 1948, s 104.
434