322 Umberto Eco
wyodrębnienia czegoś uniwersalnego i zbiorowego, co, jak u Junga, nie może być ustalone przez jakiś kod. Z drugiej strony, określenie kodu oznacza uznanie prawa regulującego semantykę snu w sposób wykraczający poza granice śniącego podmiotu. Łącząc odczytanie symboli onirycznych z grami słów i powtarzając sugestię, że znajomość języka,, jakim mówi śniący, może pomóc w zrozumieniu jego mechanizmów przemieszczenia i kondensacji, Freud usprawiedliwia decyzję Lacana o związaniu wyobraźni sennej z porządkiem symbolicznym. W jego ujęciu kod może zostać zrekonstruowany, lecz nie jest uniwersalny i zbiorowy, tylko historyczny, semiotyczny i zależy od encyklopedii śniącego.
Lecz chociaż z jednej strony próbuje Freud łączyć interpretację z tym, co społeczeństwo (i język) mówią poza snem, z drugiej dostrzega on, że z racji związków skojarzeniowych sny są „wieloznaczne i dwuznaczne” i muszą być dekodyfikowane na podstawie kontekstu i idiolektu osoby śniącej. Jednakże, co jest cechą charakterystyczną symboliki Freuda, należy mimo wszystko znaleźć „prawidłowe” znaczenie owych niejasnych oznacz,ników, jakimi są sny. Postawa ta różni się całkowicie od innych „symbolik”, które właśnie niejasność i tajemniczość symbolu wysuwają na plan pierwszy.
Propozycja Freuda jest zatem retoryką, z regularni tworzenia obrazów i z regularni, co prawda dość elastycznymi, interpretacji kontekstowej. Nikt; nie twierdzi, że metafora ma tylko jedno znaczenie (chyba w przypadkach zbliżających się do katakrezy), jednak mimo swojej polisemii reaguje ona na kontekst ustalający jej wymowę.
Uznawszy za zbyt obszerną identyfikację aspektu symbolicznego i retorycznego, taką samą opinię wypadnie wyrazić o podobnej pod wieloma względami identyfikacji symboliezno-emblematycznej. Liczne emblematy, godła, herby mają bez wątpienia podwójny sens. Wizerunek przedstawia górę, miasto, drzewo, hełm, a jednak znaczenie jest zupełnie inne. Może chodzić o jednostkę o rozpoznawalnym znaczeniu: godło odsyła do danego rodu albo miasta, w przypadku kiedy mamy do czynienia z typami produkcji znakowej zwanymi stylizacjami10. Istnieje pewien precyzyjny kod i nie ma miejsca na interpretację. Stylizacja przypomina zbanalizowaną metaforę, oznacza tylko jedną rzecz. Pomimo że tak jak w godłach stanowi ona tekst-zagad-kę, pozwala na jedno i tylko jedno rozwiązanie. Budzi odrazę nazywanie „symbolem” rebusu czy szarady. Istnieje drugie znaczenie, lecz jest ono równie jasno ustalone jak pierwsze.
To samo dzieje się w przypadku alegorii, założywszy, że przez alegorię rozumie się tekst (wizualny lub werbalny) rozwijający szereg obrazów, które mogłyby być interpretowane w sensie dosłownym, tyle że każdemu obrazowi czy działaniu przypisane zosta-
Por. U. Eco, TraUato tli. semiotica generale, op. cit.
to przez dość precyzyjny kod drugie znaczenie: w tym stopniu, w jakim została skody-likowana, alegoria nie jest symbolem, tak jak nie jest nim przełożenie tekstu werbalnego na kod flag marynarskich.
2.5 Symbol romantyczny
Jak już wcześniej powiedziano, dla produktorów znaczenia pośredniego typowy jest. fakt, że gdy zostanie uchwycony drugi sens, porzuca się pierwszy, uznany za wprowadzający w błąd. Tak zdarza się w istocie w przypadku figur retorycznych lub substytu cji onirycznej, o których była mowa, to znaczy tam, gdzie najważniejsze jest dotarcie do „przekazu głębokiego” danej wypowiedzi werbalnej lub wizualnej.
Jednak potoczne doświadczenie estetyczne mówi nam, że kiedy iakiś obraz, meta fora lub inna figura .retoryczna zostają uchwycone, w Kontekście żywej tkanki danego tekstu zdolnego przyciafinąć-uwatte. -sama..swoją struktura (a u l o r e flek s y j n y charakter znaku estetycznego), sens bezpośr(;dni.n.i&ao&tajE-pn.święenny na rzccz zna-czeniłuioimdnicgo: wypowiedź dwuznaczna pozostaje otwarta na wciąż nowe zgłębianie różnorodnych więzów łączących znaczenie bezpośrednie i pośrednie.
Jak już powiedzieliśmy na początku, etymologia symbolu jest pouczająca, gdyż połówki przełamanej monety lub medalu odsyłają, co prawda, jedna do drugiej w sytuacji, gdy jedna jest obecna, a druga nie, lecz swą najbardziej satysfakcjonującą zgodność realizują dopiero wtedy, gdy łączą się ponownie, odzyskując utraconą jedność. Taki właśnie efekt zdaje się wytwarzać przesianie estetyczne, które w pewien sposób istnieje i funkcjonuje dzięki ustawicznemu dopasowywaniu oznacznika do znaczenia, deno-tującego do konotowanego, sensu bezpośredniego do sensu pośredniego, wreszcie tego ostatniego do wyrażeń fizycznych będących jego nośnikiem".
Biorąc to pod uwagę, można chyba zrozumieć, dlaczego csleivim.xamauUr.zii;i używała terminu-:.-.svrolml:tdo określenia owej niernzcjwnlnnunduijścLtrr.śc.i i formy, jaką jest, dzieło sztuki. Cala estetyka romantyczna przeniknięta jest ideą w o wnę t r z-n e j z g o d n ości artystycznego organizmu: dzieło oznacza w istocie siebie samo i własną wewnętrzną harmonię i właśnie w tym sensie jawi się jako nieprzekładalne, „niewypowiadalne” czy „nieprzechodnie”42. Właśnie dlatego, że dzieło stanowi organizm, który charakteryzuje nierozdzielność treści i formy i którego rzeczywistą treścią jest samo dzieio z jego zdolnością stymulowania nieskończonych interpretacji, powstaje bodziec, by nie odrzucać formy w celu aktualizacji treści, lecz by przenikać dzieło
11 Por. H.-G. Oadamer, Symbol tmdAUegorie, |w:J Umanesimo a simbnlwno. AUi dal IV conwtpro dl slndi umianistici, Venezia, 19-21 sellembre 19!>8, red. E. Castelli, Paitova 1958.
J;- Por. T. TodoroY, Viaygio netta critica. Amerkana. „Pottera" 1077, t. 4, z. 12.