SEN SREBRNY SALOMEI, SEN SREBRNY SALOMEI - SŁOWACKI


SEN SREBRNY SALOMEI - SŁOWACKI

Barokowe motywy w "Śnie srebrnym Salomei" J. Słowackiego

"Sen srebrny Salomei" to utwór należący, obok "Księdza Marka" czy "Księcia Niezłomnego", do tzw. okresu mistycznego twórczości Słowackiego. Okres mistyczny charakteryzuje się wizją przemijających fragmentów dziejów, prowadzi do wniosków historiozoficznych: postęp świata jest możliwy jedynie poprzez cierpienie, ceną za ten postęp jest spadający na przywódców ciężar moralny. W "Śnie srebrnym Salomei" idea ta jest słabiej wypunktowana, gdyż akcent dramaturgiczny pada na perypetie miłosne dwóch par: Księżniczki i Sawy oraz Salusi i Leona. Poza tym Regimentarz, a więc postać kierująca akcją, skupia się na połączeniu par-nie zmierza do żadnych wniosków historiozoficznych. Sam utwór odwołuje się do wydarzeń z 1768 r., a konkretniej do ukraińskiego buntu chłopskiego, skierowanego przeciw szlachcie i mieszczanom, zwanego koliszczyzną, a także do konfederacji barskiej zawiązanej 29 II 1768 r. Koliszczyzna rozpoczęła się w lutym 1768 r., ale rozprzestrzeniła się dopiero w czerwcu-wtedy też doszło do najstraszliwszej rzezi mieszczan, która nastąpiła w dzień św. Jana (24 VI) w Humaniu. W ówczesnych, czyli XVIII-wiecznych publikacjach o koliszczyźnie akcent padał na okrucieństwo chłopów i szlachty podczas tego buntu.. Pokazywano cierpienia niewinnych i bezbronnych kobiet i dzieci, eksponowano przedśmiertne upokorzenia szlachty, wszechobecność mordu i krwi. Wśród tych wspomnień są obrazy inspirujące konkretne sceny "Snu srebrnego Salomei": ciałka dzieci dla zabawy wbijane na spisy kozackie, wyrywanie płodu z ciała ciężarnych kobiet i zastępowanie go psami czy wbijanie chłopów na pal. W publikacjach romantyków rzeź i konfederacja zostają ukazane w zupełnie innym świetle-stają się symbolem walki o ojczyznę i religię, wyrazem patriotyzmu. Po upadku powstania listopadowego konfederaci barscy są postrzegani jako szlachetna garstka rycerzy walczących heroicznie przeciwko carskiemu imperium, a zsyłki konfederatów jako zapowiedź tragicznego losu żołnierzy powstania.

Literatura polska milczała o rzezi humańskiej aż do 1828 r., kiedy to jako pierwszy po tę tematykę sięgnął Seweryn Goszczyński. Dopiero po upływie sześćdziesięciu lat horror katastrofy zatarł się, co nie oznacza jednak, że społeczeństwo zapomniało o tamtych wydarzeniach-były one wciąż żywe.

Słowacki odwołując się do wydarzeń XVIII-wiecznych, odwołuje się także do XVIII-wiecznych metod kompozycyjnych, jak tenebryzm i gra barw, topos teatru-świata czy snu jako świadectwa współistnienia świata realnego z metafizycznym. W dramacie dostrzegamy wpływy angielskiego dramatu (Shakespeare), włoskiego malarstwa (Caravaggio) i polskiej poezji (Sęp-Szarzyński) okresu baroku. Dramat się zatem nośnikiem kultury dwóch epok (barok-romantyzm), trzech krajów i dwóch dziedzin sztuki (literatura-malarstwo).

Słowacki i Szarzyński. Światem w "Śnie...: nie kierują żadne racjonalne prawa, ale tajemne znaki: widzenia, sny prorocze. We wszystkich tych znakach ukazany zostaje profetyzm utworu, bowiem przekazują one wizję przyszłych wydarzeń. Poza tym w każdym śnie jest przedstawiona śmierć-nie jest to jednak tylko śmierć z kosą, widmo o odstraszającym wyglądzie, śmierć upersonifikowana, ale jest to śmierć zgodna z barokową koncepcją, śmierć nieuchwytna. Koncepcję taką widzimy m.in. u poety z okresu przełomu renesansowo-barokowego -Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego. Tematem dominującym w jego liryce, podobnie jak u Słowackiego, jest właśnie śmierć. Szarzyński uporczywie krąży wokół zagadnienia śmierci, usiłuje rozszyfrować nieubłaganą konieczność ludzkiego losu, modernizując przy tym pojęcie śmierci poprzez przyjęcie dwóch podstawowych jej atrybutów: jest ona niedostrzegalna i towarzyszy człowiekowi nieustannie, może nas zaskoczyć niespodziewanie, zawsze i wszędzie. Spojrzenie Słowackiego jest analogiczne do spojrzenia Szarzyńskiego. Bohaterowie "Snu..." są ciągle pod wpływem śmierci, choć jej nie zauważają. Towarzyszy im ona w snach:

"Otóż ja tej matki, Panie,/ Może nigdy nie zobaczę,/ Bo dziś pod samo zaranie/ Śniła mi się gdzieś, w pustkowiu,/ Potem tu, cała z ołowiu" ale także poza nimi-odczuwają oni jej bliskość, przez co nie potrafią spokojnie zasnąć: "A budziłem się bez mocy,/ Jak ukraińscy widuni,/ Którzy ciągle widzą trupy".

Śmierć przychodząca znikąd, zaskakująca postaci dramatu-to właśnie pomysł barokowego poety. Poety-mistyka, który stworzył poezję lęku przed śmiercią, ale także poezję tęsknoty za śmiercią. Śmierć jako antyteza życia jest źródłem lęku i obaw; śmierć jako wyzwolenie z więzów ciała to przyczyna tęsknoty człowieka. Podobny wykładnik filozoficzny ma śmierć u Słowackiego. Jest ona źródłem strachu, o czym mówi Salomea:

"Przestrachy moje tajemne,/ Zgryzoty, przeczucia ciemne,/ Te sny nazywam marą./ Lecz w noc i w godzinę szarą/ Myślę i myślę o domu/ Pełna niepojętej troski". Analogiczne u obu twórców jest również przedstawienie śmierci jako procesu, zjawiska odradzającego. u Szarzyńskiego śmierć uwalnia z więzów ciała, prowadzi ku wolności materialnej. U Słowackiego śmierć i cierpienie prowadzą do historycznego postępu świata, do przemiany tego świata. Śmierć jest wysłannikiem boga, a nie losu. Szarzyński odrzuca mitologiczny sztafaż, tworząc tym samym poezję spoza horacjańskiego kręgu-już nie Fortuna decyduje o ludzkim losie, ale Opatrzność, czyli Bóg. Słowacki kontynuuje ten pomysł-również nie korzysta ze starożytnej tradycji; u niego życiem ludzkim kieruje Absolut, czyli Boski byt. U obu pisarzy śmierć jest zatem pośrednikiem między ludźmi a Najwyższym.

Motywem barokowym jest także eksponowanie snu jako źródła wróżb, snu proroczego. Oczywiście topos ten pojawia się już w Biblii (sen Józefa), ale barok odkrywa go na nowo. Sen zaczyna funkcjonować jako medium między światem realnym a metafizycznym. Taką rolę przyjmują sny u Słowackiego: odkrywają przed postaciami przyszłość, a wszystko to jest nierealne, spowite klimatem grozy, aurą niesamowitości. Sny świadczą o ścisłym związku świata ziemskiego ze światem metafizycznym, który wszystko przenika. Cała fabuła jest jakby spełnieniem zapowiedzi objawianych przez sny i wróżby. Ponadto sny są łącznikiem między tym, co widziane na scenie a tym, co znane nam z opowiadań bohaterów.

Słowacki w swoim dramacie nawiązuje do tenebryzmu. Jest to maniera malarstwa barokowego, pochodząca z Włoch, a stworzona przez Caravaggia. Tenebryzm wprowadza ostre, gwałtowne kontrasty światła i cienia, uzależniając kompozycję od tych przeciwstawień, używając przy tym dużych połaci całkowitej ciemności. Kontrast światła i cienia ma wymiar estetyczny. Ciemność wprowadza element tajemnicy, grozy, wieloznaczności-

Słowacki, konstruując swój dramat, tworzy sceny analogiczne do tej ukazanej na obrazie Caravaggia. Miejsce akcji okryte jest mrokiem, tworzącym nastrój grozy i tajemnicy. Widz nie jest w stanie dokładnie opisać tego, co dzieje się na scenie, gdyż większość jej powierzchni jest pochłonięta przez ciemność. Obserwując bieg wydarzeń, zauważamy tylko to, co autor chce, żebyśmy zauważyli-reszta zostaje pochłonięta przez ciemność. Światło ma określoną funkcję-ma skupić naszą uwagę na konkretnym fragmencie akcji. Światło wskazuje nam główne miejsce wydarzeń, a więc salę w dworze: "Sala we dworze regimentarskim przybrana posępnie jak na sądownictwo-oświecona jarzęcem światłem". Światło towarzyszy też Salomei i Leonowi w ogrodzie. Salomea wyznaje wtedy Leonowi, że jest w ciąży-wyznanie to będzie miało wpływ na dalsze losy bohaterów, dlatego całe światło skupia się właśnie na Salomei i Leonie, a resztę obejmuje mrok.

Słowacki stworzył także własną wizję tenebryzmu - otóż rolę źródła światła w jego utworze pełnią... sami bohaterowie! Regimentarz skazuje Semenkę na karę śmierci za kierowanie buntem chłopskim-skazuje go na karę podpalenia. Teraz to Semenko będzie źródłem światła, będzie rozrywał ciemność wsi otaczającej dwór Regimentarza:

"I przez wieś prowadzić wolno/ Jako świecznik zapalony;/ A niech ciągle biją w dzwony,/ Póki zgore żywa świeca". Charakterystyczna u romantyka jest także gra barw-pochodząca również z barokowego malarstwa. W baroku popularne są żywe, pełne ekspresji, intensywne barwy, zw szczególnym uwzględnieniem czerwieni. Słowacki również korzysta z plastyczności barw-wystarczy przytoczyć tylko kilka fragmentów:

"Namazał krzyż czerwony i zniknął" (akt IV, wers 383). "Bo ci żupana podszewką/ Krwawą zamaluję usta" (akt V, wersy 131-133) "Czy jak srebrne łabędzie/ Spłynę na krwi czerwieni" (akt V, wersy 14-15). Kolorem akcji jest zatem czerwień-czerwień krwi. Jej złowieszczość i symboliczność fascynują poetę, tworzą kontekst metafizyczny. Postaci "Snu..." także odgrywają role: "Ze srebrnego jeziorka/ zrobi się teatrum nowe,/ na którym śmierć jak aktorka/ swe tragedie purpurowe/ będzie odgrywać w ciemności"(akt III, wersy 211-215)

Ziemia staje się teatrem, sceną, na której swoje role odgrywają bohaterowie dramatu. Główną postacią, aktorką pierwszoplanową, pozostaje jednak wyżej wspomniana śmierć. Bohaterowie są jak kukły, marionetki-role rozdał im Absolut i on także je odbiera, ale poprzez śmierć. Bohaterowie są zatem ukazani jako bezwolni aktorzy, którymi zarządza Autor (Absolut).

W "Śnie..." postaci grają, bo mają coś do ukrycia-są kimś innym niż w rzeczywistości. Ich role są rolami uformowanymi przez okoliczności: społeczne, obyczajowe, narodowe.

Sen srebrny Salomei - romans dramatyczny w pięciu aktach - streszczenie

Postacie: Regimentarz Stempowski, Leon (syn Regimentarza), Semenko (kozak dworski), Grzywoł (Moskal), Gruszczyński (przyjaciel Regimentarza, w wojsku jest), Salomea (córka Gruszczyńskiego), Semenko (sługa), Księżniczka (Regimentarz chce jej ślubu z Leonem), Pafnucy (wojak, towarzysz Gruszczyńskiego), Anusia (służąca Księżniczki),

Akt I. Leon mówi, że król mówi, żeby Regimentarz złączył się z Grzywołem (Moskalem) przeciw chłopstwu. Ten protestuje. List od Gruszczyńskiego - opowiada co u niego i o chłopstwie:

„Chłopstwo jest czarne,

Krwawe, wściekłe i niekarne,

Wódką i miodem zalane,

Przez popy oszukiwane,

Karmione w cerkwiach proskurą

Śród krwi, mordów, których pióro

Dotknąć się boi w pisaniu.” - Spotkał też Wernyhorę, ale to dziad. Na czarodzieja nie wygląda, kiepsko śpiewa. Gruszczyński zostawił też u przyjaciela swoją córkę - Salomeę. Regimentarz nakazuje odpisać Gruszczyńskiego by na razie nie walczył, on wyśle mu wojsko - chorągiew Kozaka Sawy. Regimentarz chce ożenić syna, sam postara się o rękę Ani.

- Semenko zostaje sam. Mówi o tym, że był wychowany na hetmana, został nadwornym kozakiem. Wyznaje że kocha się w Salomei, ale ona go olewa. Wchodzi Salomea i pyta o Wernyhorę. Opowiada jej trochę, potem gasi świeczkę, tak jakby chciał coś zrobić Salomei ale ona ucieka. Semenko udaje że śpi, tymczasem przychodzi Regimentarz z Księżniczką.

- Regimentarz chce ślubu Leona z Księżniczką. Daje jej sygnet z wizerunkiem św. Franciszka, ale ona mówi, że weźmie ślub z Leonem, jak św. Franciszek zejdzie z sygnetu i da im ślub. Mówi o sobie, że jest rozkapryszona i trudna. Regimentarz w takim razie ŻĄDA od niej tego ślubu. Księżniczka zostaje sama i mówi o sprawdzających się widzeniach i o tym, że to niemożliwe by wyszła za mąż, jest wariatką (?). Nagle spostrzega Semenkę. Pyta czy jest synem popa, a ona na to że czarta. Księżniczka ucieka. Semenko jej zemści - jak sobie chłopcy potańcują po zamku to nic nie będzie warta (planuje napad na zamek?).

- Zmiana I - u Gruszczyńskiego. Gruszczyński i Pafnucy. Gruszczyński wspomina upadek baru, w którego obronie nie towarzyszył (Było to rok temu), czego bardzo żałuje. Teraz uczestniczy w wojnie, bo dostał znak od Chrystusa i mimo, że jego żona jest w ciąży, wyruszył. Powierza Pafnucemu Salomeę, w razie, gdyby jemu samemu coś się stało. Boi się o nią, ponieważ jest strasznie piękna i ponętna.

- przychodzi Kozak regimentarski dając Gruszczyńskiemu list. W liście są same wyzwiska (Semenki sprawka), ale Gruszczyńskiego zwodzi pieczęć, woła do wojska, chce iść na zamek.

- Zmiana II - u Leona i Regimentarza. Leon jest na schadzce z … Salomeą. Wygłasza, że to ich ostatnie spotkanie. Przychodzi Salomea. Leon się z nią żegna - musi się ożenić z Księżniczka, z S. nie chce się dłużej spotykać jak Cyganie, a ona kiedyś na pewno o nim zapomni, może się spotkają jeszcze po latach, co najwyżej. Ona opowiada mu o swoim śnie:

- I sen Salomei: śniła się jej matka prosząca o konie od Regimentarza, bo jakiś człowiek z brodą ją goni. Jeśli Salomei nie uda się tego zrobić, to jej matka będzie zabita z dziećmi. II sen Salomei - matka ubrana w ołowianą spódnicę, schorzała. Salomea chowała się przed nią. Uważa to za znak, że nigdy już matki nie spotka. Pyta Leona co on na to. Leon: „Sałynka, będziesz bogatą,/ Srebrny sen bogactwo wróży”.

- Salomea w końcu mówi, że póki żyje, Leon nie może się ożenić, bo z jej ust wyjdą dwa głosy skargi. Oskarży go przed ludźmi i zerwie zaręczyny. Nie dokańcza o co jej chodzi i odchodzi. Leon uważa ją za obłąkaną, albo udającą coś. Wchodzi Semenko, który przyznaje się, że siedział w altanie i podsłuchiwał. Leon podpowiada Semence by podbijał do Salomei. On mówi, że dla niego nie ważne jedna, czy tam druga. Semenko prosi go, by uczynił go panem. Leon się godzi i błogosławi jemu i jego dzieciom.

Akt II. Noc miesięczna w ogrodzie. Księżniczka i służąca Anusia. Księżniczka powierza Anusi sygnet, każe jej go wymienić na srebrny wiejski pierścionek z ornamentem kwiatowym. Gdy Anusia odchodzi, mówi coś o swym wnętrzu - że płonie ogniem. Wraca Anusia i mówi, że jakiś dziwny Kozak przyjechał, pierścionek zaś zgubiła. O przybyłym kozaku mówi Księżniczka: „Imię, nazwisko kurhanu/ a przydomek ludu sława./ Ten pan, Anusiu, to Sawa”. Każe Anusi się schować.

- Regimentarz zapoznaje Księżniczkę i Sawę, radzi mu by nie wdawał się z nią w rozmowy, bo jest trudna, języka w gębie można z nią zapomnieć. Pyta o przyrzeczenie na pierścień, Księżniczka: „Sygnet rzuciłam do piekła./ Kto mi go wyrwie z płomieni/ I odda, ten się ożeni” po czym odchodzi. Sawa mówi o domu Gruszczyńskiego - wszyscy tam zostali wyrżnięci. Sawa opowiada straszne rzeczy, które widział. Poprzysięga zemstę, będzie mieczem sprawiedliwości. Mówi też, że w domu Gruszczyńskiego znalazł pieczęć Regimentarza. Podejrzewa, że to jakiś sługa Regimentarza a jednocześnie zdrajca.

- Regimentarz odchodzi, tymczasem wychodzi Księżniczka i mówi, że podsłuchiwała słów Sawy o rzezi i bardzo się wzruszyła. Okazuje się, że w sekrecie Księżniczka wyszła za mąż za Sawę, boi się tylko teraz to ogłosić. A Księżniczka mówi, że głupia jest, że to uczyniła. Mówi o sobie: „Pisano w niebie,/ Że zawsze krzywo osądzę,/ Zabłąkam się w zawierusze, Wpadnę w dół, w lesie zabłądzę/ I wybłąkiwać się muszę.” W dodatku Księżniczka podarła akty ślubne i zanim będą mogli ogłosić się małżeństwem, musi on zostać honorowany, przestać być chłopem. Kiedyś na dworze Księżniczki Sawa trafił jako ciężko ranny. Wtedy ona się nim opiekowała i, jak twierdzi Sawa, jedyny raz wydobył z niej jakąkolwiek iskrę. Teraz ciągle jest oziębła, pozorna żona.

- Regimentarz przesłuchuje ludzi.

- Nagle wbiega Salomea w białej sukience, przystrojona jak do ślubu, Leon przygląda się jej z ukrycia. Salomea gada sama do siebie, że właśnie z nią Leon się ożeni. Salomea patrzy w niebo - jedna z gwiazd zatrzymała się nad stronami gdzie stoi jej dom, czuje, że coś się stało niedobrego. Salomea wybiega, a przychodzi Regimentarz. Opowiada Leonowi o rzezi Gruszczyńskich. Dokonał tego bandyta Tymenko, który u nich skrywał się pod imieniem Semenko. Okazuje się, że to on okradł Anusię z pierścienia i uciekł. Leon postanawia jechać za Kozakiem. Obiecuje wrócić nazajutrz na ślub z pierścionkiem.

Akt III - Regimentarz, Sawa i Księżniczka. Rozmawiają o ślubie oraz o stłumieniu powstanie chłopskiego. Przychodzi Pafnucy z płaszczem Gruszczyńskiego. Gruszczyński czeka na drodze, Pafnucy zaś opowiada o walce stoczonej z chłopami, o widoku główek dzieci wbitych na pal, o słowach Wernyhory i szaleństwie Gruszczyńskiego. Pafnucy prosi o rękę Salomei, tymczasem Księżniczka wyjawia, że Salomea zniknęła. Boi się wyjawiać swoich domysłów, ale pod naciskiem Regimentarza mówi: „Dziewczyna twoja rozdarta/ Przez lwa”. Regimentarz nie wierzy. Przychodzi Chłop ukraiński z listem od Leona. Przekazuje też, że Leon leży gdzieś ranny na mogiłach. Regimentarz chce udać się by go ratować. Pafnucy o Ukrainie:

„Ach! Ukrainy nie będzie!

Bo ją ludzie ci na mieczach rozniosą.

Ach! róż polnych z jasną rosą

Zabraknie, bo je ludzie ci kochankom rozdadzą.

Ach dumy w grobach ucichną!

Bo się pieśni do polskich już rycerzy uśmiechną.

Ach koniec Ukrainie!

Bo się sztandar szlachecki na kurhanach rozwinie.”

Zmiana I - Przy chałupie popa. Noc oświecona pożarem. Wchodzi Semenko z Chłopami. Semenko zemści na wiele rzeczy. Mówi też, że dzisiaj ożeni się z Laszką. Chłopy odchodzą, Semenko puka do chaty, wychodzą dwie Popadianki. Pyta ich o Salomeę, która ciągle wzdycha, na nic nie patrzy i nie rozmawia z nikim. Popadianki przyprowadzają ją. Salomea żali się, że taka jest samotna. Czeka na powrót męża (Leon wziął po kryjomu ją za żonę, biorąc ze sobą Semenkę?). Salomea mówi, że podoba się jej ich religia i często się przygląda ich obrzędom. Ale uważa, że każda wiara prowadzi do Boga. Wspomina pewno Boże Narodzenie, kiedy spłakała się gdy usłyszała historię narodzin Jezusa. Nagle wpada Leon i naskakuje na Semenkę nazywając go zdrajcą. Poprzysięga ich wymordować wszystkich. Wymienia szereg tortur jakie by chciał sprawić na Semence. Tymczasem Semenko mówi, że sam go Leon przyjął pod dach i dał Salomeę. Ta mdleje. Semenko z Leonem idą na cmentarz.

Akt IV.

Pole bitwy szlachty z chłopami ukraińskimi. Sawa przebrał się za chłopa i szpiegował, by dowiedzieć się, czy od stepów nie nadciąga pomoc dla chłopów. Sawa mówi, że widział Leona żywego, potem opowiada straszne rzeczy jakie mają miejsce na pobojowisku. Wszędzie leżą ciała, wszędzie jest dużo krwi. Podsłuchał Semenki, który mówił, że jego żona zmarła. Widział też trumienkę, a w niej - anielicę. Wokół niej ledwo przytomnie rozpaczali Gruszczyński i Leon. Gruszczyński ma myśli samobójcze przez to, że Semence oddał Salomeę.

- Pokazuje się duch Gruszczyńskiego. Wernyhora zapowiedział tego ducha, jako wezwanie do walki, Sawa mówi: „Czekano tej mary/ Na Ukrainie u ludu…”. Regimentarz nie widzi w tym żadnego cudu - to tylko wołanie Gruszczyńskiego do pośpiechu i uderzenia na kościół.

- Księżniczka mówi Anusi o duchu Gruszczyńskiego, który namalował w powietrzu krwawy znak krzyża. Twierdzi, że to pierwszy znak przepowiedni Wernyhory, teraz jeszcze „krwawa i ognista ręka/ Musi oddać mi ślubny pierścionek.” Gruszczyński był pierwszą marą. Dodaje na koniec: „Ach, Anusiu, jutro rano/ Los mój się rozwiązać musi/ Tak, jak dumka śpiewana na Rusi.”

Zmiana II. Semenko i Leon. Leon nie chce przepuścić Semenki do cerkwi, wygląda strasznie, zaczynają się bić i wtedy wpada Regimentarz z wojskiem. Zabierają Leona, który otrzeźwiał na widok ojca. Semenko został pojmany. Przychodzi Sawa z nowinami - nikt z polskich żołnierzy nie zginął. Wernyhora zniknął ze zwłokami Salomei. Regimentarz nakazuje go ścigać. Sam zajmie się pogrzebem domu Gruszczyńskich.

Akt IV. Dwór regimentarza. Sąd. Księżniczka bogato wystrojona. Zaraz przychodzą Regimentarz, Leon, Sekretarz sądu i orszak Szlachty. Chłopi proszą o łaskę, ale Regimentarz jest nieugięty. Wszystkich skazuje na śmierć. Semenko sam się o nią prosi. Mówi o wolności, że zrobiłby dla niej wszystko, teraz też się śmierci nie boi, dlatego nie będzie prosił o przebaczenie. Regimentarz daje rozkaz stracenia w haniebny sposób Semenki. Teraz wnoszą Gruszczyńskiego, opierają trupa na krześle, z którego zszedł regimentarz. Regimentarz klęknął przed nim z synem i prosi, by go stary przyjaciel sądził, za to, że wraz z synem są winni śmierci jego rodziny. W końcu uznaje że trup mu przebacza. Wynoszą ciało Gruszczyńskiego.

- Regimentarz pyta Księżniczki, czy zostanie jego córką. Ona obstaje przy swoim - musi najpierw dostać czerwony pierścień. Regimentarz ponagla syna, ten zaś odpowiada, że nie może zostać jej mężem, bo musi za Salomeę odpokutować w klasztorze. Ojciec do syna by się zastanowił co traci. Nagle wchodzi Wernyhora. Przyszedł się pożegnać. Nagle w Księżniczce Wiśniowieckiej poznaje dziecko, któremu wróżył kiedyś krwawy mord rodaków w dniu weselnym. Daje jej papiery, w których Sawa staje się hetmanem, jest tam o ich ślubie, jest coś o krwawym franciszkaninie. Wernyhora zbiera się do wyjścia, (Księżniczka pyta czy ma przylecieć po niego biały koń), na koniec jeszcze o sobie dużo mówi. Księżniczka pyta o Polskę (bo Wernyhora ma się pojawić po to, by ogłosić wolność Polski), ten zaś odpowiada, że jest tylko dziadem i nic nie wie. Mówi, że czas pokaże. Odchodzi, a przychodzi Sawa w białym żupanie oblanym krwią. Szukał Wernyhory, ale nigdzie go nie znalazł, za to w drodze powrotnej ujrzał marę na koniu i obciął jej mieczem ręce i dlatego jest taki krwią zalany. Regimentarz każe go dobić by nie cierpiał. Wchodzi nagle Pafnucy przywiązany krwawym pasem mnicha franciszkanina. Okazało się, że to on się bił z Sawą. Ma też krwawy pierścień. Księżniczka wreszcie przyznaje się do ślubu z Sawą. Jest już zamężna, ale jeszcze małżeństwo nie zostało skonsumowane. Regimentarz im błogosławi (okazuje się, że Sawa jest synem Calińskiego, który kiedyś coś tam znaczył).

- nagle wchodzą Popadianki z białym całunem, w którym znajduje się ciało Salomei. Chcą wymienić jej zwłoki na ciało Semenki (ich brata). Popadianki cieszą się, że z łatwością odzyskały ciało brata i mówią, że Regimentarz zrobił dobry interes: ona wzięły trupa, zostawiając zaś żywe ciało - Salomea żyje! Okazało się, że spała. Regimentarz nazywa Salomeę córką, błogosławi ją i Leona. KONIEC

Opracowanie BN

Historia i osoby dramatu. Słowacki „sztukę, rozgrywającą się w potwornej, przepełnionej dzikimi makabryzmami scenerii hajdamackiego buntu na Ukrainie, ofiarował matce. Jej imię dał tytułowej bohaterce i zamknął utwór imieninowym dla niej toastem.” (str V). Matka oczywiście, nie przyjęła tego najlepiej. Wszystkich krytyków szokowały makabryczne obrazy. W dramacie przerażają ciągłe obrazy okrucieństwa, ale wiąże się to z ówczesną historiozofią Słowackiego.

- Sen Srebrny Salomei nawiązywał do wydarzeń buntu chłopskiego na Ukrainie w 1768 r. Na ideę myślową Słowackiego wpłynął Towiański, z którym spotkał się 12 lipca 1842 po raz pierwszy. Jednak Słowacki wszystko samodzielnie sobie interpretował, rozwijał wg własnych wyobrażeń. Z Towiańskiego przejął: koncepcję absolutnego prymatu ducha nad materią, postępu przez cierpienie i pełen samozaparcia indywidualny wysiłek każdego, ideę współzależności i hierarchii duchów podążających w różnym tempie w kierunku Boga. Napisał Tak mi Boże dopomóż jako wyznanie wiary objawionej przez Towiańskiego.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
21. Słowacki - Sen srebrny Salomei, filologia polska, Romantyzm
21. Słowacki - Sen srebrny Salomei, filologia polska, Romantyzm
Juliusz Słowacki Sen srebrny Salomei
Juliusz Słowacki Sen srebrny Salomei
Juliusz Słowacki Sen srebrny Salomei
Juliusz Slowacki Sen srebrny Salomei
Słowacki Juliusz Sen srebrny Salomei 2
słowacki sen srebrny salomei
Juliusz Słowacki Sen Srebrny Salomei
Slowacki Juliusz Sen srebrny Salomeji
Słowacki Sen srebrny Salomei
Sen srebrny Salomei
Sen Srebrny Salomei, filologia polska
Sen srebrny Salomei
Sen srebrny Salomei

więcej podobnych podstron