258 Witold Bobiński
(ucieczka, dezaprobata wobec rzeczywistości, odwet na ale i pełen ekspresji portret osobowości młodego bohaterfc również symboliczny gest przezwyciężenia tego, co stawia i co przeszkadza być sobą. Podobne znaczenie ma scena ł w obecności ojca: jest obroną tożsamości chłopca, jego pr do wolności kreowania swego życia, jest przejawem jego p to także taniec-prośba, taniec-błaganie o ojcowską aprobaty wolności i pasji syna. Jest jeszcze trzecie piętro - „taneczn tych scen, ich „teatralność”, wymiar choreograficzny są (T nym i uwodzącym wzrok sygnałem umowności świata p stawionego, jego artystycznej kompozycji i obecności ukryt znaczeń. Ten film rzeczywiście uczy odbierać sztukę filmów
Kształtowanie umiejętności świadomego i krytycznego p szania się wśród ofert współczesnej produkcji filmowej (a t‘ innych tekstów kultury) odbywać się może w szkole na ró sposoby.
Można wykorzystywać elementy wykładu (na temat kultt masowej i sztuki filmu), prezentować przykładowe interprB' cje, uczyć pisania recenzji, prowokować rozmowy i dys kuij przedstawiać sądy znawców i poddawać je ocenie, wresz' otwarcie polecać jedne dzieła, odradzać inne, argumentów Nic jednak nie zastąpi analityczno-interpretacyjnej pracy z mem (fragmentem filmowym), swoistego close watching połąc nego z merytorycznym komentarzem oceniającym. Prologie i zwieńczeniem (bo trzeba te czynności ponawiać) takich dział, powinna stać się refleksja prowokowana pytaniem: Czym tell film jest dla mnie, jak go odbieram, ile dla mnie znaczy? Ra> winięciem, pogłębieniem refleksji będą odpowiedzi na pytanlM Czy umiem wyjaśnić, dlaczego film mi się podoba lub nie? Czy umiałbym spojrzeć nań z innego punktu widzenia? Czy film spełnia moje oczekiwania, czy otrzymałem to, czego się spodzie* wałem? A może więcej lub mniej? Czy traktuję go jak rozrywką (dobrą, mierną, kiepską), czy może dostrzegam artyzm - to „coś więcej”, co przekracza dosłowną zawartość ekranu i moje oczekiwania, co sprawia, że myślę o filmie i chcę o nim mówić, że powracam wyobraźnią do ujęć i scen, że stawiam sobie pyta-litu o świat i siebie samego i że odpowiedzi prowadzą mnie ku jio/naniu - ku „czemuś więcej”?
Kształtując wrażliwość widza na ów „nadmiar znaczenia” (lub nadmiar piękna, emocji), czyli tęsknotę za „sensem ekranu, |którym] jest patrzeć na ekran, by widzieć poza nim”24, nie It /oba na siłę wprowadzać terminologii fachowej (choć ona się, niewątpliwie przydaje) ani deprecjonować kina rozrywkowego. Trzeba natomiast respektować tę cechę ucznia-odbiorcy sztuki, który
na ogół żywi ideał człowieka „głębokiego”, czy takiego, który (...) posiada w głębokich strukturach osobowości także sferę najbardziej osobistą, związaną z wysokimi wartościami, między innymi z wartościami estetycznymi. Z drugiej zaś strony o swoje prawa upomina się w człowieku spontaniczna, instynktowna ludyczność, skłonność do zabawy, lekkiego traktowania poważnych problemów, zachowań niebanalnych - aż do orgiastycznych. Dotychczasowa sztuka skutecznie służyła obu tym potrzebom (...).25
Jak film, jak sztuka, jak kultura umie sprostać tym potrzebom - to jest przedmiotem refleksji, którą w szkole trzeba inicjować i ocalać.
Bibliografia
A. Helman, Co to jest kino? Panorama myśli filmowej, Warszawa 1978. Historia piękna, red. U. Eco i G. de Michele, Pań 2005.
Piękno w sieci. Estetyka a nowe media, red. K. Wilkoszewska, Kraków 1999.
A. Ogonowska, Tekst filmowy we współczesnym pejzażu kulturowym, Kraków 2004.
ML A. Potocka, Estetyka kontra sztuka, Warszawa 2009.
W. Stróżewski, Wokół piękna, Kraków 2002.
W śmiecie mediów, red. E. Nurczyńska-Fidelska, Kraków 2001.
24 A. Gwóźdź, Labirynty estetyczne filmu między mediami, w: Piękno w sieci. Estetyka a nowe media, red. K. Wilkoszewska, Kraków 1999, s. 147.
25 M. Gołaszewska, Multimedia - krytyka i obrona, w: Piękno w sieci. Estetyka a nowe media, dz. cyt., s. 38.