98 Ul. Pragmatyzm
liczny, powtarzalny charakter. O tym, że podejście Jamesa różni się od podejścia Peirce’a. świadczy fakt. iż jako przykład skutków przedmiotu podaje „wrażenia, jakich się od niego spodziewamy” a także to, że wiąże „wartość słowa wr gotówce” ze strumieniem czyichś przeżyć. Na podstawie tej i wielu innych wskazówek, które pojawiają się w innych fragmentach jego dzieł, można wysnuć wniosek, iż w odróżnieniu od Peirce*a James miał na uwadze analizowanie czyjegoś pojęcia przedmiotu nie w terminach naukowych, lecz raczej w terminach różnicy w czyimś doświadczeniu zmysłowym, jaką miałoby powodować istnienie, względnie nieistnienie pewnego przedmiotu. Jeśli zastosujemy pojęcie wartości w gotówce do zdań. a nie do pojedynczych słów, można przyjąć, iż „wartość zdaniu w gotówce” będzie się sprowadzała do przeżyć, które miałyby występować, gdyby okazało się, iż jest to zdanie prawdziwe. Słowo zostaje zaprzęgnięte do pracy przez czyjeś przekonanie w rozmaitych zdaniach, w których występuje, i właśnie przystępując do weryfikowania lub falsyfikowania owych zdań wprowadzamy zmiany w istniejących rzeczyw'istościach.
Ernpiłyzni radykalny
Taka interpretacja Jamcsowskiej pragmatycznej teorii znaczenia, jest. jak sądzę, zgodna z intencją Jamesa, który chciał uzgodnić ją ze swoim radykalnym empiryzmem. Podstawowym aspektem tego empi-ryzmu. który, jak mieliśmy okazję się przekonać, został przyjęty przez Russella w pewnym stadium jego rozwoju filozoficznego, jest twierdzenie, że podstawowym elementem umeblowrania świata (jak to określał Russell) jest doświadczenie. Jako takie, doświadczenie nie jest ani czymś psychicznym, ani fizycznym. Teoria ta głosi, że z doświadczenia można skonstruować zarówno umysł, jak materię. Rozróżnienie między myślami a rzeczami, podobnie jak rozróżnienie między „poznającym” i „poznawanym” powinno być analizowane wyłącznie w terminach różnych relacji, w jakich pozostają rozmaite elementy doświadczenia. Podobnie jak ten sam punkt geometryczny może leżeć na przecięciu dwóch prostych, tak ten sam element doświadczenia może należeć do dwu różnych frakcji doświadczenia, z których jedna konstytuuje przedmiot fizyczny, natomiast druga - umysł.
Aby zilustrować tę tezę, James nakłania nas do rozważenia typowego przypadku postrzegania zmysłowego, na przykład tego. jak czytelnik jego książki postrzega w danej chwili pokój, w którym się znajduje. Filozofowie mogą mówić mu, że przedmioty fizyczne, które we własnym mniemaniu spostrzega, nie są mu bezpośrednio dane: bezpośrednimi danymi percepcji są bowiem subiektywne wrażenia, natomiast to, iż mają im odpowiadać przedmioty zewnętrzne, jest już wynikiem wnioskowania. Kłopot z takimi teoriami polega jednak na tym. że „kłócą się one z życiowym rozsądkiem czytelnika, który nie zna żadnych pośredniczących obrazów mentalnych, ale zdaje się widzieć książkę i pokój w sposób bezpośredni, takimi, jakie fizycznie istnieją”1.
James bierze w tym sporze stronę czytelnika. Wskazuje, że powodem, dla którego filozofowie odwołują się do reprezentacjonistycz-nych teorii percepcji jest to. iż sądzą, że nie jest możliwe, by „to, co w sposób oczywisty stanowi jedną rzeczywistość, mogło znajdować się równocześnie w dwóch miejscach, w przestrzeni zewnętrznej i w czyimś umyśle”'0. James argumentuje jednak, iż owa trudność znika, gdy uświadomimy sobie, że pozostawanie przedmiotu w dw'óch różnych miejscach sprowadza się po prostu do równoczesnej przynależności do dwóch różnych frakcji, czy też, jak woli mówić James, na jednoczesnym uwikłaniu w dw'a różne procesy. Jamesowski opis tych procesów sam przez się zasługuje na przytoczenie:
„Pierwszym z nich jest własna biografia czytelnika, drugim -historia domu. którego częścią jest ów pokój. Przedstawienie, przeżycie. słowem to, że (zanim bowiem rozstrzygniemy, co to jest, musi występować samo że), jest ostatnim członem ciągu wrażeń, emocji, decyzji, ruchów, klasyfikacji, oczekiwań itd. kończącego się w chwili obecnej i pierwszym członem podobnych «wewnętrznych» działań ze strony czytelnika rozciągających się w przyszłość. Z drugiej strony, to samo ie stanowi terminus ad quem wielu uprzednich działań fizycznych. prac stolarskich, tapetowania, meblowania, ocieplania itd., i Terminus a quo wrielu działań późniejszych, do których będzie się ono
E.i«m in Radtcul Empirism, s. 12.
,n Tamże. s. II.