osobnicze * zapisane, a więc całkowicie k o n k r e t fi e. To jest owo. niezupełne przystawanie do siebie obiektów badania, wywołujące niepokój badacza.
Zwraca'na nie uwagę Zenpn Klemensiewicz, gdy- powiada: „powstaje zasadnicza wątpliwość metodologiczna: na czym ma się budować wiedza o przedmiocie, który jest tylko pomyślany, a w rzeczywistości nie istnieje, a więc ani go obserwować , ani analizować, nie można "^Krystyna Pisarkowa wręcz widzi paradoks w tym, że „społeczny aspekt języka bada się, badając język indywiduum"
Chyba do tego właśnie zagadnienia sprowadzić można kontrowersje -przedstawiane przez T. Zgółkę, który - opowiadając się za rozumieniem faktów językowych, jako efektów świadomej działalności jednostek - przeciwstawia się rozumieniu tych faktóW, abstrakcyjnemu, hie związanemu wyraźnie i konkretnie z mówiącymi nadawcami. Cały ten problem uważa on za „jedną z zasadniczych kwestii istot-, nych m.in. dla lingwistyki"^. Istotnie, jest to ogólnohumanistyczny problem metodologiczny. Humanistyka chce opisać | zinterpretować twórczość człowieka, nie tylko traktując oposzczególnych jednostkowych wytworach, ale też - w poszukiwaniu syntezy - od tych konkretnych faktów abstrahując, tworząc idealistyczny obraz całościowy wywodzący się z materii' wytworów jednostkowych. Problem .- jak, się rzekło - ogólnohumanistyczny, sytuacja jednak w językoznawstwie jest dlatego wyjątkowo skomplikowana,^jże język jako konkretny 'Wytwór, czyli „mówienie -• parole", jest tworem praktycznie nieskończonym, nie do określenia,, ogromnie bogatym i~wewnętrznie zróżnicowanym .j)
Trudna jest zwłaszcza, sytuacja historyka języka; Badacze współczesności są w półożeniu lepszym, ponieważ dysponują kompetencją, która jest źródłem informacji o właściwościach języka ogólnego, lecz też jest abstrakcją, można więc ją uznać za element jędnorbdny z ostatecznym przedmiotem badania. Historyk' języka takich możliwości me ma.
A więc- musimy, się. Oprzeć na tekstach osobniczych. Takie postępowanie zresztą da się usprawiedliwić. pod względem metodologicznym. Otóż metodę tę można określić jako posługującą się tzw. wskaźnikami^. Wskaźniki (pojęcie;-
2 -
Z. Kle mensie w i c z, Zagadnienia, i założenia historii języka polskiego., „Pamiętnik Literacki" 1956, XLVII, z. 3, s. 89.
^ K. P i s a r k o w a, Pragmatyczny składnik kompetencji językowej, Polonica I 1975, s; 17.
4
T. Z g ó łka, O strukturalnym wyjaśnianiu faktów językowych, Warszawa-Poznań 1976, s. 8ff.
Por. T. Pawłowski, Metodologiczne zagadnienia humanistyki, Warszawa 1969, rozdział 5* s. 169-205. .