Hpoka piśmienna - doba nowopolska
212 Już z tego, co powiedzieliśmy dotąd (a do niektórych zagadnień, ledwie tu zasygnalizowanych, wrócimy jeszcze w następnych rozdziałach), wynika, iż u schyłku epoki oświeceniowi reformatorzy mieli pełne prawo do zadowolenia ze swojej działalności w dziedzinie językowej.
Ukształtował się nowoczesny polski język literacki. Nic doszło wprawdzie do powstania projektowanej akademii, niemniej jednak jego system gramatyczny został ujednolicony i skody filcowany w gramatyce Kopczyńskiego, a słownictwo odnowione i ustalone w praktyce pisarskiej najwybitniejszych poetów, prozaików i publicystów. Polszczyzna rozwinęła pełny profil odmian funkcjonale no-styłistyeznych. Jedne z nich Oświecenie odnawiło t unowocześniło, inne stworzyło od podstaw: niektóre odmiany stylu publicystycznego (felieton, gaw ęda, list do redakcji) i artystycznego (powieść, dramat polityczny), a przede wszystkim styl naukowy. Oświecenie pierwszy raz w dziejach naszej kultury w pełni wprowadziło język narodowy do nauki, wpływając decydująco na rozwój polskiej terminologii naukow ej. Tym samym język ojczysty zaczął obsługiwać wszystkie dziedziny życia narodu i stał się wyłącznym narzędziem całej jego kultury. Już najbliższa — niestety tragiczna - przyszłość uwidoczniła całą w ielkość dzieła Oświecenia. Oświecenie sprawiło, że w warunkach niewoli język mógł stać się konkretną siłą polityczną scalającą naród i reprezentującą jego istnienie na zewnątrz.
23. OKRES NIEWOLI NARODOWEJ
Upadek państwa stanowił szok dla jego obywateli. Po wielu wiekach istnienia i rozwoju, po wielkim i owocnym, zwieńczonym Konstytucją 3 Maja, wysiłku reformatorskim Oświecenia, nagle zabrakło własnych instytucji państwowych, a ziemia ojczysta została rozczłonkowana i włączona do trzech obcych terytoriów państwowych i trzech obcych organizmów gospodarczych. W tej sytuacji narodowi pozostała jedynie jego kultura i jej narzędzie — język. Toteż świadomość tego faktu nie opuszczała naszych przodków ani na chwilę, od pierwszych lat niewoli. Mowa ojczysta — pisał Kołłątaj — to „[...] jedyny skarb, który w tak powszechnym rzeczy naszych zatraceniu dał się jeszcze uratować".
„Ona jedyna została się na powierzchni powodzi, która nas 213 zalała, a z. mową została się pamięć jestestwa naszego” - wtórował mu Niemcewicz.
Tak więc wobec utraty bytu państwowego polszczyzna stała się najważniejszym czynnikiem i wyrazem świadomości narodowej („z mową została się pamięć jestestwa naszego”), scalającym naród i reprezentującym jego istnienie na zewnątrz. „Narodowość Jest sercem,,język jest krwią ojczyste ciało narodu opływającą {...].
Najód żyie,--dopóki-iezvk ieeo żyje”/ - pisałJ^ąroLLibelj^A język żył — choć prześladowany, wystawiony na różnego rodzaju naciski i represje (o których dalej), z natury swojej nie dawał się przecież tak odjąć narodowi, jak ziemia ojczysta i państwo. Do języka równic dobrze jak do literatury narodowej, której stanowi on tworzywo, można odnieść słowni Mickiewicza:
O wieści gminna! ty arko przymierza Między dawnymi i młodszymi laty:
W tobie lud składa broń swego rycerza.
Swych myśli przędzę i swych uczuć kwiaty.
Arko! tyś żadnym nie złamana ciosem,
Póki cię własny twój lud nie znieważy,
O pieśni gminna, ty stoisz na straży Narodowego pamiątek Kościoła (...].
Płomień rozgryzie malowane dzieje.
Skarby mieczowi spustoszą złodzieje,
Pieśń ujdzie cało [...].
Naród polski nic znieważył arki przymierza — języka ojczystego. Nie wwparł sic go, nie zapomniał. Pod koniec okresu niewoli, już w przededniu świtu, ale jeszcze pod zaborem pruskim — w najgłębszej i najczarniejszej nocy, wołał słowami Roty.
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród, Nie damy pogrześć mowy [...]
Rozproszony po całym święcie, nie zapomniał ojczystego języka na obczyźnie. Polszczyzna wspierała tam poczucie narodowe i była jego zewnętrznym wyrazem, jak świadczą piękne sceny Latarnika i Wspomnień z Maripozy. Pokolenia niewoli przeniósł)- nietknięty