156
Bachtina
filozofia
literatury
\
Krytyka
autonomii
■ RÓżNOjęzYCZNOŚć (ros. ramota r,
gr., beteroglossia) - „prawdziwym środo1 wiskicm, w którym żyje i kształtuje 1if wypowiedź, jest zdialogizowana rńżti" języczność"1. Owe różne języki w kra, /« ją do powieści pod rozmaitymi po1t2 u mi: od mowy pozornie zależnej,po cytowanie rozmaitych konwencji literacki, li i idiolcktów.
M. Bachtin, Słowo wpowieiei, (w:) Problemy literatury i estetyki, tłum. W. (ii a jewski. Warszawa 1982,1. 98.
Teorie literatury XX wł
wydanie książki o Dostojewskim, tym razem pod tytułem Problemy portyki /I stojewskiego) udało się mu przeprowadzić dopiero na przełomie lat szcśćil/l^tyi tych i siedemdziesiątych, kiedy nękany chorobą (od dzieciństwa cierpiał na • łl|fc robę szpiku kostnego, która doprowadziła do amputacji nogi w 1938 roku), • fd do lecznicy rządowej, a następnie do domu starców pod Moskwą. OrMuiII lata spędził chory i samotny w niewielkim mieszkaniu w Moskwie, /mad 1 " przygotowaniu do druku tomu Problemy literatury i estetyki, w roku 197s
Bachtin uważał siebie za filozofa i rzeczywiście nim był. Stworzył teorię, w ki»V rej literaturze przyznana została kluczowa rola w rozumieniu mechanizmów l ul tury i komunikacji społecznej. By zrozumieć jego koncepcję, trzeba przcamilu •• wać szczególnie jego wczesne prace5, widać w nich bowiem wysiłek przekro, nia ograniczeń kantyzmu i neokantyzmu (pod którego wpływem młody Bm lum, wielbiciel Rickerta i Cohena, pozostawał przez wiele lat) na rzecz aktywizmu moralnego, w którym autonomiczny, wycofany ze świata podmiot teoretyczny zostaje zastąpiony podmiotem odpowiedzialnym za swoje czyny. W ten sposób Bachtin po raz pierwszy formułował podstawową zasadę swojej filozofii3 1. nic w świede nic istnieje samo w sobie i jakiekolwiek próby ustanowienia autonomii (bytowej, poznawczej, moralnej i estetycznej) są iluzjj. Z tego powodu nie wierzył w formalno-struktur.il-ną koncepcję utworu literackiego jako „całości zamkniętej i samowystarczalne) Odwrócił opozycję poezji i prozy (waloryzowaną dodatnio przez formalistów 114 rzecz poezji7) i przedmiotem swoich zainteresowań uczynił p ow i c ś ć, khuą pojmował nic tyle formalnie (jako system chwytów), ile antropologicznie jaku
łłh ivi /nic zorganizowaną społeczną różnostylowość”*, gatunek rcprczenta-•mmi# (lin kultury definiowanej przez krzyżowanie się odmiennych socjolcktów. 'V »♦ <• |H>sób przechodził zdecydowanie na grunt analizy socjologicz-i* J,»łun dalekiej od uprawianego wówczas wulgarnego socjologizmu, w któ-tfM |mkI powierzchnią formy szukało się jednoznacznie określonych interesów mnwych*.
Róznostylowoś
powieści
Róznojęzycz-ność jako narzędzie krytyk ideologicznej
• i sunawal - w rozumieniu Bachtina >«•« i-ijęciem szerszym od tradycyjnego,
|.Miiluwcgo święta liturgicznego popi •• ,1/ tlącego post^Jcst to wywodzący się
• liniowo jarmarcznej kultury światopo-
"•/ycyjny wobec oficjalnych insty-•ii li i /liirrarchr/owancgo ładu. Śmiech, (oioilia, |łiofanacja, błazenada, grotesko-ts» odwrócenie świata na opak, niesto-•owih obrazy dołu matcrialno-ciclcsncgo, •fluidu/na mowa familiamo-jarmarcz-•14 in formy światopoglądu kamawało-które z kultury ludowej (analizo-**ni | w książce o Rabdaism) przedostały PH do htrratury wysokiej i stały się „po-tnyittl środkami artystycznego poznała tulu /\\ ia**. Światopogląd skamawali-(M rwany jest głęboko ambiwalentny: po-•• 4j» ,i nucH/a się ze śmiechem, mądrość1 1 Mh'pot<t. życic ze śmiercią, góra z dolno. wy okic / niskim.Tę właśnie wiclo-•tmi /omó karnawałowej ideologii Bach-tin dmtttrga między innymi u bohaterów I lontojewskicgo.
/.ib M Bachtin, Problemy portyki Do-n*U','iktego, tłum. N. Modzelewska, Won,iwa 1970,1. *39.
Tak rozumiana różnojęzyczność stała się nie tylko kategorią teoretycz-nolitcracką, lecz także narzędziem ostrej, choć niebezpośredniej, krytyki ideologicznej. Jeśli język władzy (nic tylko totalitarnej, choć trzeba pamiętać, że Bachtin pisał swoje książki na dotkliwym zesłaniu) z zasady zmierza do jcdnogłosowości i ostatecznego zadekretowania znaczeń, to uznanie wielogłosowości za element decydujący o żywości kultury jest gestem krytycznym wobec wszelkiej władzy kontrolującej komunikacyjne obiegi. W książce o Dostojewskim, przeciwko ideologiom „ostatniego słowa”, dowodził, że „w świccic nic stało się jeszcze nic rozstrzygającego, ostatnie słowo świata i o świccic nic zostało jeszcze wypowiedziane, świat nadal ma drogę otwartą i wolną, wszystko jeszcze jest przed nim i zawsze tak będzie”10. Podobne skutki ideologiczne miało uznanie przez Bachtina (zarówno w rozprawie o Dostojewskim, jak i w książce o Rabclaism) ka r n a w a-
* /««!• NI lim hdn, Słowo w powieki, op. cif., s. 86.
♦ I !(,.. «|•>mI pióra Bachtina wyszła prawdopodobnie krytyka szkoły formalnej (podpisana łM, vi.kn'iii IWIu Micdwicdicwa), w której autor ujawnia swoje sympatie do marksizmu, ♦ M»#l*Mwa Wolu szynowa (Marksizm i filozofia jfzykd), to jednak na wyraźnie postawione pytanie o marksizm Bachtin odpowiedział: „Nic jestem marksistą. Interesowałem się, jak >ulu, Itrinly/mrm, także spirytyzmem. Ale w żadnej mierze nic byłem marksistą**, świa* i, i mi wybitnego znawcy dzieła Bachtina S.G. Boczarowa cyt. za: A. Woźny, Bachtin. Mif
1 II o billi, 1'rohlemy poetyki Dotfo/ewikiego, tłum N. Modzelewska, Warszawa 1970,
Amerykańscy badacze G.S. Morson i C. Emerson dostrzegają w tym odwróceniu do» I na istnienie prozaiki (prosaics), przeciwstawionej |>octycc - zob. G.S. Morson, C. Km«i <n, MikhailBakbtin: Creation of a Prosaics, Stanford, Calif. 1990. Prozaika nic tylko odsyła .1
badania powieści, ale też skupia się na prozaicznym życiu codziennym. W istocie Bat lun zwłaszcza rozwijając koncepcję gatunków mowy, będzie zajmował się dialogiem ję/yl., wym na najhatdzie) elementarnym poziomie zdur/eń życia codziennego: od powitań 1 ( żrgnań /a, zyn1|ąi, na pytaoiac li i odpowiedziach koó« zą«
5 Zob. M. Bachtin, Wstronf filozofii czynu, tłum., oprać., wstęp B. Żyłko, Gdańsk 199/
* Zob. idem, S/otuo wpowieici, op. cif., 5. 99. Z tego powodu Bachtin, choć studiował tao m z fórmalistami na uniwersytecie w Petersburgu, nigdy się do nich nic zbliżył i całe »• zwalczał ich metodologię.