yCh pełnić funkcję towarzystwa naukowego, składającego się z profesorów i {2\v. akademików, uzyskujących ten tytuł po złożeniu stosownego egzaminu • publikacji co najmniej dwóch uczonych rozpraw. W ten sposób działalność ^działu została poszerzona o studia z historii nauk i szkół w Polsce, postulat władania słowników i doskonalenia języka polskiego.
Drugi wydział, czyli Akademia Filozofów, był rozległy i obejmował trzy j^erunki: filozofię rozumu, tj. metafizykę, etykę i politykę; filozofię zmysłów % obejmującą fizykę i „lekcje do niej przyłączone”; trzecim kierunkiem była matematyka. Metafizyka stanowić miała podstawy innych nauk, zwłaszcza prawa, nauki moralnej i teologii, a wykładowca miał umiejętnie przedstawić puchaczom „te wszytkie błędy, które są przyczyną ateizmu, politeizmu i epikureizmu i te na początkach dobrej filozofii przełamać powinien, w takiej jednak łagodności, aby w tym szukał ugruntowania uczniów na dobrych i czystych prawdach, nie zaś oburzał i zaostrzał przeciw tym, którzy inaczej trzymają” — w czym widoczny jest nieodzowny element tolerancji w sprawach bardzo istotnych. Etyka, czyli nauka moralna traktować miała o prawie natury, oraz ekonomicznym i politycznym, a zatem dotycząca wszystkiego, „co się do potrzeb, praw i obowiązków człowieka ściągać każe”. Polityka wyznaczała zakres obowiązków obywatela wobec państwa. Fizyka eksperymentalna wymagała stworzenia nowoczesnego gabinetu oraz stosownych instrumentów, podobnie jak historia naturalna. Wydział filozoficzny był liczny i miał się składać z 15 profesorów oraz — wespół z dopuszczonymi po egzaminach kwalifikacyjnych członkami — tworzyć Towarzystwo Filozofów z własnym programem prac.
Kolejny wydział — lekarski, do którego urządzenia Kołłątaj przykładał duże znaczenie, wziąwszy pod uwagę bardzo zły stan sanitarny kraju oraz sytuację, gdy „mnogość szarletanów zajmuje te miejsca, które się doskonałym lekarzom i dobrym należą felczerom”, a pojęcie higieny nie jest znane. Wydział prawny, na którym „najpierwszą i najsławniejszą lekcją” miał być półtoraroczny kurs prawa natury, złączony z prawem publicznym, a zamiast niepotrzebnego -‘-zdaniem projektodawcy — prawa rzymskiego wzbogacony został w wykłady z historii prawa. Przewidywane były również kursy prawa kryminalnego, wojskowego oraz prawa publicznego duchownego, objaśniającego wzajemne relacje państwo — Kościół, a także prawa kanonicznego. Absolwenci wydziału mieli zasilać krajowe urzędy publiczne.
Piąty wydział — teologiczny chciał Kołłątaj wymodelować w ten sposób, by mogły nań uczęszczać również osoby świeckie, zainteresowane pogłębieniem wiedzy religijnej. Okazał się tu bezwzględnym przeciwnikiem metafizyki Arystotelesa, „która próżniackim ludziom dawała okazję śmiesznych spekulacji i ohydziła niektóre jej traktaty. Ponieważ jest to nauka o rewelacji, dlatego ma się zacząć od tych początków, iż rewelacja jest koniecznie potrzebna i tę potrzebę z czystych rozumu prawd dowodzić należy.”
Dla obsady profesorskiej tak pomyślanej uczelni proponował autor rozpisywnie konkursów na poszczególne katedry. Preferował wykładowców
563