Z drugiej strony uczeni pracujący zgodnie z metodą archeologiczną, których najwybitniejszym przedstawicielem jest Andrć Leroi-Gourhan twierdzą, że z okresu tego przetrwało zbyt mało, by móc z pewnością stwierdzać istnienie lub brak wierzeri religijnych. Rekonstrukcje oparte na paralelach etnologicznych mijają się z celem, jako że są wymyślonymi fantazjami.
Wydaje się więc konieczne sporządzenie dokładnego inwentarza tego, co wiemy i tego, co jest zapożyczone od Australijczyków czy mieszkańców Ziemi Ognistej. Czas rozpruć płaszcz arlekina pełen kultów żuchw, pułapek na duchy, przodków zapładniających, magicznych uroków, tańców inicjacyjnych i totemizmu, aby przekonać się, czy po opadnięciu tego płaszcza ukaże się myślący i żywy człowiek, czy po prostu kilka rozrzuconych kości .
pisze Leroi-Gourhan. Podobnie twierdzi część współczesnych paleontologów:
Ponowne przyjrzenie się dawnym dowodom wskazywało na to, że neandertalczycy nie pozostawili po sobie żadnych bezspornych świadectw czynności rytualnych w postaci kręgów kamiennych czy czegokolwiek innego. Mówili prymitywnie (o ile w ogóle mówili), brakowało im umiejętności wybiegania myślą w przyszłość, planowania, zdolności organizacyjnych, skutecznych sposobów wykorzystania ognia, biegłości łowieckiej i głębi emocjonalnej. Jeśli wierzyć Robowi Gargettowi, młodemu archeologowi z Berkeley, może nawet wcale nie grzebali zmarłych ,
Zwolennicy metody 'etnologicznej', do których należy autor, grzesząc często nadinterpretacją skąpych źródeł opierają się jednak na kilku istotnych przesłankach, które warto tu wskazać. Przyjęcie założenia o adaptacyjnym charakterze kultury wiąże się z uznaniem, iż jeśli jakiś element systemu ideologicznego pełni istotną dla danego trybu życia rolę przystosowawczą, to powinien on utrzymywać się przez dłuższy czas, nawet przez tysiąclecia. Pozostawanie człowieka przez setki tysięcy lat przy zbieraczo-łowieckim trybie życia powinno doprowadzić do specyficznej relacji ze światem przyrody, zwłaszcza w odniesieniu do zwierząt, a zarazem spolaryzować kosmos na dwie strony: męską (łowiecką) i żeńską (zbieraczą). Jeśli na całym świecie mamy do czynienia z analogicznymi schematami mityczno-rytualnymi, można założyć ich zaistnienie w okresie poprzedzającym.
Przede wszystkim, jak pisze Reichholf1 2 3, neandertalczyk do maksimum wykorzystał możliwości ewolucyjne powiększania pojemności mózgu. Nieprzekraczalną barierę stanowi tu kwestia porodu, bowiem ilość komórek w mózgu nie zwiększa się z wiekiem, mogą najwyżej obumierać. W związku z tym noworodki muszą mieć wielką głowę. Kobiety neandertalskie miały szersze miednice4, a czaszki ukształtowane były bardziej płasko.
W efekcie otrzymujemy istoty o największej pojemności mózgu. Przy tym jednak czołowa część mózgu neandertalczyka, niska i niewielka, miała uniemożliwiać rozwój płatów czołowych, uważanych za ośrodek kojarzenia myślenia (ośrodek skojarzeń skojarzeń, odpowiedzialny za myślenie intuicyjne) co miało wpłynąć ograniczająco na rozwój zdolności umysłowych. Brak ten był w pewnym stopniu równoważony przez rozwój jego zmysłów, co znalazło wyraz w powiększeniu płatów ciemieniowych, potylicznych i skroniowych. Stringer wysnuwa stąd wniosek, że: „nendertalczycy mogli być lepszymi obserwatorami niż strategami”5. Lewy płat mózgu jest nieco większy od prawego, co przypisuje się przewadze praworęczności w zachowaniach narzędziowych, co cechuje wyłącznie człowieka (szympansy są oburęczne).
Sporną kwestią jest umiejętność mowy. Część badaczy wskazuje na konstrukcję krtani, zwłaszcza wysokie położenie kości gnykowej uniemożliwiające artykulację co najmniej samogłosek6. U neandertalczyka, w przeciwieństwie do człowieka ze Steinheim i Swanscombe, występować miała tendencja do obniżania krtani (skutek: nam o wiele łatwiej się zakrztusić; neandertalczyk potrafił jednocześnie łykać i oddychać), późne formy neandertalczyka mogły więc już prawdopodobnie mówić w ograniczonym zakresie. Inni badacze wskazując na tendencję do rozwoju ośrodka mowy Broki w tylnej części lewego płata mózgowego twierdzą, że już Homo erectus musiał mówić stymulując rozwój ośrodka. Zdaniem Foutsa: „ewolucja ludzkiego mózgu została w znacznym stopniu spowodowana językiem. Nasi przodkowie zaczęli prawdopodobnie mówić przed około 200 tysiącami lat, kiedy coraz precyzyjniejsze gesty i korzystanie z narzędzi doprowadziły do równie precyzyjnych ruchów języka"7. U neandertalczyka ośrodek Broki jest rozbudowany. Odkrycia na obszarze Palestyny dostarczyły dalszych szczegółów. Odnaleziono w jaskini Kebara pochówek sprzed 63 tys. lat, znany jako Mosze, w którym czaszka została celowo odjęta po częściowym rozkładzie ciała w ten sposób, że pozostawiono żuchwę. W ten sposób zachowała się kość gnykowa, wskazująca, że aparat głosowy pochowanego mężczyzny podobny był do współczesnego i że niewątpliwie wydawał wszelkie znane dźwięki. Natomiast kształt podstawy, każący innym badaczom przypuszczać, że krtań neandertalczyka była „małpia”, powstał z powodu mającego chronić przed chłodem spłaszczenia twarzy i masywnego nosa z dużą komorą.
Generalnie kultura neandertalczyka klasycznego, kultura mustierska, oparta była na rozwinięciu przemysłów aszelskich i nie wykazywała tendencji rozwojowych, na co zwracają uwagę wszyscy badacze. Nie można uznać tego za zarzut, jeśli ma się na uwadze konserwatywny charakter społeczności tradycyjnych, zgodnie bowiem z ich systemem ideowym innowacja czy każda zmiana równa się powrotowi chaosu na świat. Jak pisze
A. Leroi-Gourhan, Religie prehistoryczne. Warszawa 1966, s, 7-8.
9* J. Shree ve, op. cli., t. 126.
" J. Reichholf, Zagadka rodowodu człowieka, s. 173-175.
z Kebara, po której można sądzić, że kanał porodowy neandertalczyka byl tej samej wielkości co człowieka. Różnice w budowie miednicy zwiększyły jedynie efektywność poruszania się człowieka. Natomiast juwe-nilne cechy czaszek współczesnych Homo sapiens są efektem wykorzystania w szybkim procesie ewolucji mózgu tzw. retardacji ontogenetycznych (cech juweniłnych).
Ch. Stringer, R. Mc Ki e, Afrykański exodus,.., s. 119.
Por. P. Lieberman, E. S, Crelin, On (Iw Speech of Neanderlhal Mon, „Linguistic Enąuiry" 1971, nr 2, s. 203-222; J. T. Laitman, R, C. Heimbuch, E. C. Crelin, The Baslcranium qfFtmil Hominlds as an hidicator ofTheir Upper Respiratory Systems, „American Journal of Physical Anthropo-logy" 1979, nr 51, s. 15-34.
199 p Po u t s, S. T. Mills, Nąjbliisi krewni..,, s. 379,