22727 IMG03 (2)

22727 IMG03 (2)



-1 i fai

taeyjnie sygnalizuje szereg potencjalnych możliwości H przygody by je niebawem przygaszać. W Podróży    1

nej Joryck czułym uściskiem dłoni „mierzy puls” pięknej skJ karcę paryskiej. Niespodziewanie zastaje ich przy tej czynni małżonek. W powieści przygodowej zwyczajną rzeczy kolejąj winno nastąpić efektowne zamieszanie z dotkliwymi konseką! cjami dia jego uczestników. U Sterne’a nic z tego. Niedomjfl małżonek nie tylko nie wybucha zazdrością, lecz składa grzeczny! ukłon klientowi... ,,forte dawnego romansu zostaje tu ściszafl do najdelikatniejszego pianissimo” i4. To, co pachniało gwaitoifl utarczką, przenosi się w dziedzinę przeżycia wewnętrznego, dają kiego od „fizycznej” awantury. Zamiast relacji z kłótni czy bijaj tyki czytelnik otrzyma melancholijno-żartobliwe sprawozdaj! z przymierzania rękawiczek, przeplatane uwagami o osobliwofl małżeństw francuskich. Sekundy wyróżnione intensywnym doJ znaniem duchowym stają się cenniejszym tematem opowiead] (nieraz u Sterne’a stanowią przedmiot wielostronicowych analiz)! niż godziny karkołomnych robinsonad. Nie tylko emfalyeznąj autoironię wyczuwamy w komentarzu Jorycka o innym uścisku | dłoni — dłoni damy spotkanej w Calais, gdy prze z chwilę stoją j oboje z twarzami zwróconymi do drzwi remizy że „w takiej, sytuacji pięć minut rozmowy warte jest tyleż, co pięć wieków | wtedy, gdy ma się twarze zwrócone na ulicę”. Dlaczego? „W tym ostatnim bowiem wypadku temat do rozmowy czerpie flfl z przedmiotów i wydarzeń zewnętrznych; lecz kiedy ma się| oczy utkwione w pustce, czerpie się z samych siebie. 16 Miarę ważności czasu przedstawianego nie jest u Sterne’a jakiś probiera obiektywny. Czas życia ma wprawdzie swój rytm, ale rytm I ten jest odbierany i może być opowiedziany tylko przez czasi m y 61 i. Myśl (świadomość) układa i wartościuje fakty według | swojego czasu, niekoniecznie według czasu życia.1®

Nie ulega kwestii, że zasługą sentymentalnego etapu dziej jow powieści, w tym zwłaszcza Sterne2 3a, było ukształtowanie |

r„Uetyesnee°

komprołnUu"


p»<*


i . h wainvch szans rozwojowych gatunku w zakresie gospodo Cczasem. Jedną z nich była perspektywa c z a s u psy-hoiogicrnego jako elementu konstrukcyjnego powieści, 'razem jej tematu. Ta możliwość na razie nie została szerzej Ljęta. Tylko w niektórych romantycznych powieściach-wyzna-Ejgch, owych „spowiedziach dzieci wieku” łT, znalazła pewien h^raz, nie powodując jednak bardziej, niż to miało miejsce Sterne'a, podważenia fundamentów konstrukcyjnych gatunku; (spełniać się miała dopiero w dwudziestowiecznej powieści psy*

! chologicznej od Prousta począwszy.18

Szansa druga, wykorzystywana natychmiast, polegała na wprowadzeniu uszczegółowionego, detalizującego spro-wozdania z drobnych przygód dnia zwyczajnego oraz na za-!stosowaniu opisu analitycznego do eksponowania usy* tuowań przestrzennych i wyglądów przedmiotów. Opisując „drobinę, powszednie uprzejmości” i indywidualne odczucia pozornie błahych wypadków, Sterne oraz w pewnym stopniu Richardson, i takie inni wielcy twórcy powieści epistolarnych (Rousseau, Goethe) mieli świadomość dokonywanej zmiany konwencji. Z re-czuli się w obowiązku uzasadniać doniosłość wywyższanych w fabule „drobnostek”, wytłumaczyć ich funkcję, ubezpieczyć Je I ewentualnymi zarzutami zwolenników tradycyjnego sposo*

| bu kształtowania fabuły. Sterne, który najbardziej naruszał tra-i TO najwyraziściej asekurował swoją metodę zarówno auto-komentarzem narracyjnym, jak i „heroizowaniem błahostek” poprzez pokazanie ich doniosłości w toku przyszłej akcji.

Ta druga szansa — oznaczająca zerwanie z sugestią Lessinga (Laokoon, czyli O granicach malarstwa i poezji, 1766), by sztuka słowa temperowała niezgodne z czasową „naturą” swego two- 4 1

VV Wieku. Tłum. W. Krzemień,, w | w tztuce i kulturze XX    M Głowińskiego, Warszawa

styk konwencja. Wyoo ieśęj sterne‘a ujawnia się dziś w daleko bar-Prekursorski charaKrer p . dawnlej dzięki analizom cj dziej ewidentny    cl» jeśli nawet te analizy nie

.strumienia śwnaao"* kiej np praca z. Lewickiego Czas w prozie

do tradycji Sterne^, Warszawa 1875).

ttrumienla ś«»oa


1977, s. 287.


zawierają odwołań


1

Zwracał na to uwagę A. A. Mendilow iT.m^ omi

IM) ]rtórv właśnie Sterne’owi poświęcił zasadniczą cz^*c

IW), wory Właśnie aw.H tr£etenie w. W. Iwanowa, Kategoria czaru

swych rozwalań. Zob. taki* P Tłum. w. Krzemień, w pracy zbiór.: Znak,

czasu w powieściach

2

M W- Dibelius. Łaurence Sterne. Tłum t    ____. -

fKtr3 SSoka 4n"rpr““>‘- WyW,r 1 iSl H.    I, Wr«l!s]

3

11 L. Stern3. Podróż sentymentalna przez    . „„    I

A Glinczanka, Warszawa 1054. ». 20.    rancję i Włochy. Tłum.

»• Zob. W. Szkłowskl, Czai u pouHeścŁ w. i analizy. Tłum. S. Pollak, t. u. Warszawa 1064’, ».    prorie- Aozttfaianis

4

>ł Chodzi tu — naturalnie — o Spowiedź dziecięcia wieku A. deMui-sel (1885), ale i o wcześniejsze utwory o silnym pierwiastku autobiograficznym (np. Chateaubrianda).    .    _____„ . łhm Nn,M „ <«i_


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rozdział 18 i sprawdzona, jednakże pewnym ich mankamentem jest potencjalna możliwość mechanicznego
skanuj0095 >n,t ■ większość z nich jest mulagcnami, mają więc potencjalną możliwość zmiany kodu
fizyka2 1. Mechanika1 .MECHANIKEnergia mechaniczna Energia jest to potencjalna możliwość wykonywani
img152 (4) 3. Rozwinięcie w szereg trygonometryczny.doc, 7/16ROZWINIĘCIE SYGNAŁÓW W SZEREG WYKŁADNIC
1.4.2.2 Hybrydowe układy ciekłokrystaliczne Synteza, badania i potencjalne możliwości wykorzystania
by potencjalne możliwości rozwojowe każdego człowieka mogły zostać zrealizowane. Podkreślają, że
57324 img150 (3) 3. Rozwinięcie w szereg trygonometryczny.doc, 3/16 ROZWINIĘCIE SYGNAŁÓW W SZEREG WY
16579 Slajd45 (75) Leczenie systemowe - kierunki badań Cechy wyróżniające tkankę Potencjalne możliwo
6(1) najwcześniej potencjalnych możliwości rozwojowych dziecka, jego mocnych stron, eksponowania cec
•    umiejętnościach (komponent potencjału), •    możliwościach

więcej podobnych podstron