126
dostawców, malarzy, dziennikarzy czy innych przedstawicieli prasy - słowem, gdyby osoby czy osoba spora Szkoły próbowała go nakłonić do dostarczenia informacji o Szkole, jej sprawach, projektach, eksperymentach, czy też do wyjawienia pomysłów i projektów Szkoły lub metod je) kierownika i programu (czy choćby jego części). jakimkolwiek celom miałyby te informacje służyć i jakiekolwiek byłyby pobudki tej osoby czy tych osób - uczeń jest obowiązany zawiadomić o tym niezwłocznie kierownika. Niezależnie od tego, czy próby te uzasadniano by motywami szlachetnymi, czy nikczemnymi, uczeń jest obowiązany odrzucić stanowczo wszelkie propozycje tego rodzaju... |j|
(Naiwność połączona z obsesyjną podejrzliwością były istotnymi cechami charakteru Craiga.)
System studiów zbliżono do trybu stosowanego w pracowniach malarskich. Jeden mistrz otoczony grupą uczniów. Program miał obejmować studia nad ruchem - człowieka, przedmiotów, żywiołów. Miano pracować nad tańcem, pantomimą, obrzędami, gestami, mimiką. Craig chciał też badać technikę zmian dekoracji i światło sceniczne. Ważnym punktem miało być studium historii teatru. Miała przy szkole powstać biblioteka i muzeum. Drogą osobistych kontaktów i ogłoszeń w gazetach przeprowadził Craig nabór uczniów. Było ich początkowo dziewięciu. Wśród nich dwaj malarze, fotografik, lekarz, aktor, muzyk. Szkolę Gordona Craiga (taka była nazwa) otwarto 27 lutego 1913 roku. Podjęto budowę makiet i wykonano pierwszą -i jedyną — marionetę, wysoką około 2,5 metra. Zaczęto eksperymentować z jej animacją i z oświetleniem makiet. Ale po roku niespiesznej pracy -odliczając wakacje 1913 r. - wybuchła wojna i szkoła została zamknięta 5 sierpnia 1914 r. Uczniowie rozproszyli się. Trzech z nich zginęło na frontach.
I tak zakończył się trzeci, najważniejszy i najszczęśliwszy okres żyda Gordona Craiga. Rozpoczął się czwarty, nieszczęśliwy. W 1918 r. miał dopiero czterdzieści sześć lat. A jednak nie stworzył .już niczego nowego. W latach dwudziestych, gdy Reforma, której Craig był pionierem i głównym prawodawcą, nabrała nowego rozpędu, on sam stopniowo oddalał się od teatru. Zrealizował (scenografia i współreżyseria) tylko jeden spektakl Pretendentów do tronu Ibsena w Kongelie Teatret (Teatr Królewski) w Kopenhadze (14X1 1926 r.). Tak jak poprzednio nie dogadał się we współpracy z Brahmem (1904), Reinhardtem (1905), z Jacąues Rouche (1910, w sprawie Hamleta) i Beerbohmem Tree (1910, chodziło o Makbeta), tak po wojnie me udało mu się uzyskać żadnej konkretnej propozycji w Anglii, o co zabiegał. Jak pisze jego syn:
Uważał teraz angielski teatr za jakąś jednomyślną organizację, która wytęża wszystkie siły. żeby go zmiażdżyć. W pewnym okresie uroił sobie nawet, że „nieprzyjaciel” szpieguje go i dybie wręcz na jego życie.
Jednak stale wierzył, że Anglia „ofiaruje mu kiedyś teatr"113. Wystawiał swe projekty i makiety. Był komisarzem międzynarodowej wystawy w Amsterdamie (1922). Wydawał „The Mask” (do 1929) i okresowo „The Ma-rionette" (1918-1919).
W 1927 r. zginęła w wypadku samochodowym jego przyjaciółka Isadora Duncan. W 1928 r. umarł jego „brat” w sztuce Adolphe Appia. Wkrótce po nim zmarła matka Craiga, Ellen Terry. Samotniał. Wyrywał się z sa-
motności podróżowaniem. W 1935 r. był w Moskwie, przejazdem zaś w Warszawie. Pisał. Pisano o nim. Wojnę spędził w miarę spokojnie we Francji. Gdy zmarł w 1966 r. wielu zdziwiło się, że żył jeszcze. W chwili śmierci miał już dziewięćdziesiąt cztery lata. Już dawno przeszedł do historii. W której żyje.
Juliusz Osterwa:
osobowa formacja człowieka
teatru
Juliusz Osterwa (właśc. Juliusz Maluszek, 23 VI 1885-10 V 1947) należał do drugiego pokolenia reformatorów teatru. Miał już 34 lata, gdy rozpoczął działanie reformatorskie: założył w 1919 r. Teatr — Studio pod nazwą Reduta.
£y.L_wte4y, w 1919 r., wybitnym aktorem — gwiazdorem, na modłę XIX wieku. Jego emploi: był amantem i to raczej farsbwo-komediowym. Przeszedł tradycyjną drogę do szczytów sukcesu: od statystowania, poprzez teatrzyk amatorski w Krakowie, poprzez terminowanie w teatrach prowincjonalnych (Poznań, Wilno), do stolicy, gdzie, też stopniowo, doszedł do najpoważniejszych teatrów i do samodzielnego, jak się to mówiło, „stanowiska". Jego karierze sprzyjały znakomite „warunki" zewnętrzne, był pięknym chłopcem, młodzieńcem, mężczyzną, miał wielki urok osobisty i łatwość nawiązywania kontaktów. Był ulubieńcem kobiet, ziemian, arystokratów i potem, w wolnej Polsce, ministrów i generałów. A zawsze publiczności.
Miał wtedy także, w 1919 roku, za sobą długą drogę awansu życiowego, społecznego, materialnego. Pochodził z przedmiejskich nizin społecznych. Jego ojciec był woźnym, matka akuszerką. Mieszkał w chałupie. Klepał biedę. W latach gimnazjum wszedł w środowiska mieszczańskie i teatralne Krakowa, w których był nadal kimś gorzej urodzonym, biedniejszym, gorszym. Nie zdał matury. Potem przez całe życie był samoukiem, ale zajęty stale praktyką teatralną nie miał czasu na bardziej systematyczne lektury, nie mówiąc o studiach. Awansował społecznie i finansowo wyłącznie dzięki teatrowi. Doszedł do szacunku otoczenia i dobrej pozycji materialnej. Ożenił się bogato z aktorką, ale panną ze dworu. Po śmierci pierwszej żony ożenił się z księżniczką.
Posiadał wreszcie, w 1919 roku, podwójne doświadczenia teatralne. Z jednej strony poznał i przeżył całą nędzę i małość aktorstwa rzemieślniczego, sztampowego, prowincjonalnego. Metody uczenia młodych przez starych i podpatrywania starych przez młodszych. Przekazywania sobie gierek, sposobów, ról. Z pokolenia w pokolenie. / drugiej strony otarł się ale tylko otarł - jako widz o teatr europejski, będąc w Paryżu, Berlinie.