Człowiek G recji
MOTYWACJE WALCZĄCYCH STRON
W oczach Greków przyczynami konfliktów były przede wszystkim spodziewane i nieodległe w czasie efekty prowadzonej walki. Pbwinny one mieć rychły i widoczny wpływ na poziom życia.
W prognozach przed konfliktem, gdy brano pod uwagę natychmiastowe i pełne zwycięstwo, Uczono przede wszystkim nie na pieniądze zdobyte na wrogu, lecz na różnorodne łupy. A zatem: na jeńców— których nąjchętniej zwalniano po zawarciu rozejmu za odpowiednią opłatą lub sprzedawano jako niewolników, by nie pomnażać zbytnio liczby własnej ludności zależnej — na zwierzęta gospodarskie, produkty rolnicze — niezależnie od tego, czy już zebrane, czy jeszcze zalegające na polach — przedmioty luksusowe (wyroby z metalu, tkaniny) lub nawet przedmioty codziennego użytku (na przykład narzędzia). Podział łupów oraz mogące się z nimi łączyć zdobycze terytorialne i większe lub mniejsze trybuty zawsze pozostawały sprawą zasadniczą i delikatną. Jak wskazują traktaty, często podziału dokonywano zawczasu, przewidując zwycięstwo; dzielono wtedy łupy zależnie od wielkości kontyngentu sojuszniczego oraz rodząju i wielkości zdobyczy. Niestety nie wiadomo, czy takie ustalenia sprawdzały się w praktyce. Czy zapisane proporcje podziału zdobyczy przyznawały większą część wojownikom i oddziałom szczególnie zasłużonymi? Czy uwzględniano ziemie i przedmioty w jakikolwiek sposób powiązane z sacrum (na przykład przez daniny świątynne lub dziesięcinę)? Wydaje się, że dla państwa najistotniejsze, oprócz potencjalnego trybutu i zdobyczy terytorialnych, były kruszce uzyskane albo w wyniku grabieży, albo ze sprzedaży jeńców na targach niewolników. Dla żołnierzy głównym celem były środki spożywcze i sprzęty, natomiast dla dowódców wojskowych jakieś wartościowe przedmioty — na zrekompensowanie wydatków poniesionych na rzecz swojego wojska (na przykład jedzenia) lub po prostu na zrównoważenie kosztów własnego uzbrojenia i utrzymania. Trudność z ustaleniem tych zwycząjów polega na tym, że każda ze stron z pewnością usiłowała wykorzystać okoliczności do powiększenia swojego udziału oraz że zasady te musiały się różnić w zależności od miejsca i epoki. Na przykład istniał spartański zwycząj, zgodnie z którym zawsze jedna trzecia łupów należała się dowodzącemu królowi. Zatem nawet jeśli się o tym otwarcie nie mówiło, to system indywidualnego i zbiorowego wzbogacania się dzięki wojnie — a wydaje się, że miał on poważne znaczenie — bezpośrednio stymulował tendencje prowojenne i wzmacniał morale wojska. Przydarzyło się to Atenom w 415 roku w związku z wysłaniem ekspedycji na Sycylię (Tukidydes, 6,24):
Wszystkich na równi ogarnął entuzjazm dla wyprawy: starszych dlatego, że spodziewali się podbić kraj, przeciw któremu się wyprawiali, a przy-najmniej wobec tak znacznych sił uniknąć niepowodzenia; ludzi w sile wieku dlatego, że zdjęła ich chęć obejrzenia i poznania dalekiego kraju i ufali, że im się nic złego nie stanie; cały zaś tłum i żołnierze pałali żądzą wojaczki, wiedząc, że od razu dostaną żołd, a ponadto przysporzą państwu potęgi, która będzie stałym źródłem dalszych zysków.
Te same pobudki kierowały obrońcami, gdy odpierali najazd nieprzyjacielski i gdy się przed nim ratowali.
Terenem działań zbrojnych była najczęściej ziemia, którą agresorzy łupili i niszczyli, dopóki tylko wydawało im się to konieczne i korzystne. Musiał zatem istnieć poważny powód, który powstrzymywałby polis od szybkiej reakcji na taką agresję. Pamiętać trzeba, że nawet w tak bardzo „uhandlowionym” mieście jak Ateny w V wieku, większość obywateli była posiadaczami ziemskimi. Każdy zatem atak na terytorium wywoływał zagrożenie dla równowagi ekonomicznej, a w konsekwencji i społecznej, danej wspólnoty. Polis ryzykowała, że zagrozi jej głód lub w lepszym wypadku — konflikty między ofiarami a tymi, którzy zbytnio nie ucierpieli. Tten problem był na tyle istotny, że prawodawcy mieli możliwość wpływania na to, aby ziemie należące do jednej grupy właścicieli nie były skupione w jednej części terytorium, tylko równomiernie rozrzucone na całym terenie polis, tak aby wszyscy pozostali obywatele mieli pewność wspólnoty interesów w razie jakiejś agresji. Ten aspekt własności ziemi odgrywał rolę na równi z innymi elementami, społecznymi i religijnymi, ściśle związanymi z posiadaniem ziemi.
Bez względu na to, jakich sił użyto w trakcie konfliktu, obrońcy mogli działać na dwa sposoby, zależne od nadrzędnych interesów miasta. Bardzo długo, gdy miasta były samowystarczalne, przeważała chęć jak nąjspieszniejszego oddalenia zagrożenia ze strony nąjeźdźcy —