XII. Państwo i naród wobec procesów integracji
146. W ostatnich dziesięcioleciach obserwujemy w Europie bardzo ciekawe i pod wieloma względami nowe zjawisko. Z jednej strony, mieliśmy do czynienia z erupcją nacjonalizmów, a nawet szowinizmów narodowych (lata trzydzieste i czterdzieste XX w.), z drugiej zaś, z procesami integracji na skalę całego niemal kontynentu (od początku lat pięćdziesiątych). Jest to integracja o charakterze nie tylko politycznym czy ekonomicznym, ale także o charakterze kulturowym. Pojawiają się oczywiście sceptycy, którzy twierdzą, że integracja się nie powiedzie, że próby zbliżenia społeczności narodowych we wspólnej, zjednoczonej Europie doprowadzą raczej do powszechnego zniechęcenia i odrodzenia uśpionych nacjonalizmów niż do zjednoczenia kontynentu. Niektórzy uznają konieczność politycznej i gospodarczej integracji Europy, ale zarazem bronią tożsamości narodowej swoich społeczeństw, a także pewnych atrybutów suwerenności państwowej. Dlatego też głoszą tezę o celowości integracji ograniczonej, która pozwoli zachować zarówno tożsamość kulturową narodów, jak również ich suwerenność państwową. Mówi się zatem (np. generał Charles de Gaulle) o Europie ojczyzn, ojczyzn rozumianych jako państwa narodowe. Inni wreszcie mają nadzieję, że procesy integracji przyczynią się do obniżenia napięcia emocjonalnego wywoływanego przez różnice kulturowe między narodami i pozwolą przejść od państw narodowych ku nowym formom organizacji politycznej społeczeństw europejskich.
147. Nadzieje na sukces procesu integracji europejskiej łączą się niekiedy z następującym tokiem rozumowania. Stare europejskie państwa narodowe, będące produktem historii sięgającej