318 IX. Późniejsze kierunki rozboju filozofii
kie. Oczywiście fakt, że wszystkie szmaragdy badane przed chwilą t ukazują się zielone, jest w równej mierze zgodny z wzajemnie nieuzgadnialnymi hipotezami, głoszącymi że wszystkie szmaragdy są zielone, bądź że wszystkie szmaragdy są zielobicskie. Na zarzut, iż „zielobieski" nie jest właściwym predykatem jakościowym, takim jak „zielony”, ponieważ zostaje wprowadzony poprzez odniesienie do konkretnej chwili. Goodman ma najzupełniej dobrą odpowiedź, że jest (o uzależnione od tego. od czego wychodzimy. Jeśli obierzemy za terminy pierwotne ..zielobieski” oraz jego odwrotność, „nieblony”, ..niebieski” i „zielony" stają się terminami zależnymi. Oczywiście jest to wybieg, który może przyjąć szereg innych form. Być może będziemy mniej skłonni, by go krytykować, gdy uświadomimy sobie, iż rzuca on jedynie światło na fakt, że zarówno predykaty jakościowe, jak ilościowe mają pewne słabe strony. Nikt nie byłby gotów przeczyć temu, że krzywa, która odpowiada pewnej skończonej liezbie punktów, może zostać wydłużona na nieskończenie wiele sposobów.
Zasługą Goodmana jest to, iż wykazał, mówiąc jego słowami, po pierwsze, że „cały szereg kłopotliwych problemów dotyczących dyspozycji i możliwości może zostać zredukowany do problemu projekcji” i, po wtóre, że „prawopodobne, czy też projekcyjne hipotezy nic mogą zostać wyróżnione na jakiejkolwiek czysto syntaktycznej podstawie, a nawet na tej podstawie, że owym hipotezom przysługuje w jakiś sposób czysto ogólne znaczenie”34. Zaproponowany przez Goodmana sposób odróżniania tych hipotez sprowadza się do przyznawania preferencji tym spośród niepodwrażonych. ale konkurencyjnych hipotez, które są mocniej ..obwarowane”, przy czym uznaje się, iż stopień obwarowania jest uzależniony od tego, w jakiej mierze ich poprzedniki i następniki podlegały projekcji w przeszłości. Wprowadzanie nowych predykatów jest legitymizowane przez ich pokrewieństwo z predykatami, które mają już ugruntowaną pozycję! Wyjąwszy tę różnicę, że zgodność z minionym doświadczeniem zostaje w oryginalny sposób powiązana z naszymi nawykami języko-
u Tamże. s. 83.
wymi. jest to jedynie unowocześnienie stanowiska Humc’ow$kiego. Nie chcę przez to powiedzieć, iż stawia to propozycję Goodmana w niekorzystnym świetle.
Mniej wyraźne echo poglądów Hume’a można dostrzec w pracy Goodmana Siructure of Appearance. która jest imponującą próbą skonstruowania systemu fenomenalistycznego opartego na podstawach, które są nominał i styczne, a zarazem możliwie najbardziej oszczędne. Co Goodman rozumie przez nominalizm, zostaje najjaśniej wyłożone w eseju pod tytułem A World of IndMduals, który jest przedrukowany w książce Problems and Projecis. Sprowadza się on. w istocie, do wyeliminowania klas. Koncepcji klasy można bowiem zarzucić to. że pozwala na rozróżnianie bytów bez rozróżniania ich treści. Na przykład departamenty Francji i prowincje Francji byłyby uważane za dwie różne klasy, choć są one utworzone z tego samego terytorium. Według nominalisty, istnieje w tym przypadku tylko jeden byt, będący sumą dowolnych części powierzchni ziemi, które obieramy za podstawowe indywidua. Wedle Goodmanowskiej interpretacji tego terminu. każda suma indywiduów również jest pewnym indywiduum, niezależnie od tego, czy jej części tworzą zwartą całość w czasie i przestrzeni, a za indywiduum uważa się wszystko, co może występować jako element w świecie, który może być opisywany jako „złożony z bytów, z których żadne dwa nie rozpadają się na dokładnie takie same byty”35. Pochodzącą z wcześniejszego okresu pracę Steps To-ward a Constructive Nominałism Goodman i Quine zaczynają od zdania „Nie wierzymy w byty abstrakcyjne”36, ale w późniejszym okresie Goodman nie mógł się już dopatrzyć jakiejkolwiek wyraźnej różnicy między tym, co abstrakcyjne, a tym, co konkretne. Jedyną rzeczą, jakiej się domagał, niezależnie od kosztów, jakie pociągnie to za sobą w matematyce, było zastąpienie klas indywiduami, z relacją zachodzenia na siebie indywiduów, która miała zająć miejsce relacji bycia elementem klasy.
Innym rozróżnieniem, jakie Goodman przeprowadza w The Struć -turę of Appearance. jest rozróżnienie między systemem partykula-
3 3 Problems and Project a. s. 159-1 GO. ^ Tamże, s 17,3.