patriarchalnym. Kobiety są socjalizowane do pełnienia tych ról poprze* kulturowe przedstawienia, które starają się podkreślić to, co wydaje się] naturalnym przywilejem kobiet4. Van Zoonen tak to podsumowuje:
Liczne ilościowe analizy treści pokazały, że kobiety prawie nie pojawiają się w mass mediach; są przedstawiane jako żony, matki, córki, przyjaciółki; jakę wykonujące tradycyjnie kobiece prace (sekretarka, pielęgniarka, recepcjonisjl ka); albo jako obiekt seksualny. Co więcej, są zwykle młode i piękne, al® niezbyt wykształcone. Eksperymentalne badania robione w tradycji psych® logii poznawczej prowadzą do podtrzymania hipotezy, że media, wspólni® z rodziną, działają jako czynniki socjalizacji, nauczając, w szczególności dzifl ci, stosownych ról związanych z płcią i nagradzając je symbolicznie za od* powiędnie zachowanie [...] Sądzi się, że media utrwalają stereotypy z wiązań® z płcią, gdyż odzwierciedlają dominujące wartości społeczne, a także dlategc® że męscy producenci mediów znajdują się pod wpływem tych stereotypów (1991, s. 35-36).
rIb podsumowanie trafnie ujmuje także podobieństwa między takim sposobem myślenia a innymi koncepcjami ideologii dominującej, z któ« I rym i zetknęliśmy się już w tej książce.
.Jedno z najważniejszych rozwinięć tezy dotyczącej tego, że mass mm (lin „symbolicznie unicestwiają” kobiety, jest dziełem Tuchmann. Odnowi ona to pojęcie do hipotezy odbicia mówiącej, że mass media odzwiji olodląją wartości istniejące w społeczeństwie. Nie chodzi jednak o realny obraz społeczeństwa, ale o jego symboliczną reprezentację, czyli o tfl jak ono pragnęłoby widzieć samo siebie. Tuchmann twierdzi, że wszyli* ko, co nie jest przedstawiane w podobnie afirmatywny sposób, zostnjn symbolicznie unicestwione: „albo potępienie, trywializacja, albo nieobiK j ność oznacząjąca symboliczne uśmiercenie” (1981, s. 169). W odniesieniu do symbolicznego przedstawiania kobiet w amerykańskich mass ml diach, dochodzi ona do wniosku, iż chociaż kobiety stanowią 51 procmil populacji i ponad 40 procent siły roboczej, względnie niewiele kobialj przedstawianych jest w taki sposób: „kobiety pracujące są potępiani : Inne są strywializowane — są przedstawione jako dziecinne ozdobję I o które trzeba dbać, albo przypisane do domowego zacisza. W rezultacie podlegają one symbolicznemu unicestwieniu” (ibid., s. 169-170). Hipu teza odbicia stanowi, że media odzwierciedlają wartości społeczne w celu i przyciągnięcia publiczności. Dlatego poszukiwanie przez nie wspólniku mianownika, który powiększy liczbę widzów oznacza, że media „są zfuni gażowane w symboliczne unicestwienie kobiet poprzez ignorowanie Im biet pracujących, albo trywializowanie kobiety poprzez ograniczenia jiiJI do domowego ogniska” (ibid., s. 182).
Szukając dowodów w Ameryce od lat pięćdziesiątych do późnych mIm | demdziesiątych, Tuchmann uważa, że jej twierdzenie jest szczogólnlij prawdziwo w odniesieniu do popularnej tolowi/ji i prasy. W tolowtfl
odkrywa rzecz następującą: kobiety są wyraźnie niedoreprezentowane,, ii mężczyźni zdominowali programy; pokazywani są jako wykształceni liichowcy, podczas gdy pojawia się niewiele kobiet pracujących, które są. nieudolne i słabe oraz nie tak kompetentne jak ich męscy odpowiednicy.. „Ogólnie rzecz ujmując, kobiety nie wykonują tych samych zawodów co> mężczyźni; mężczyźni są lekarzami, kobiety pielęgniarkami; mężczyźni prawnikami, kobiety sekretarkami; mężczyźni pracują w korporacjach, kobiety w butikach” (ibid., s. 173). I Tuchmann kontynuuje: „portret niekompetencji obejmuje oczernianie, tyranizowanie i trywializację. Kiedy telewizyjne kobiety uwikłane są w przemoc, częściej są ofiarami niż: np resorami, odwrotnie niż mężczyźni. Co równie istotne, w filmach telewizyjnych wśród kobiet uwikłanych w przemoc, uznanie zyskują mężatki, n potępiane są kobiety samotne i pracujące” (ibid.). Takie symboliczne unicestwienie kobiet potwierdzają wzmianki pokazane w telewizji. „Analizy reklamy telewizyjnej wspierają hipotezę odbicia. W reklamach kotlet albo się nie dostrzega, albo przedstawia je w stereotypowych rolach. W Htacjach komercyjnych reklamy sprowadzają kobiety do roli gospodyni, matki, pomocy domowej i obiektu seksualnego, tym samym ogra-nlcząjąc ich rolę w społeczeństwie” (ibid., s. 175).
Prasa i tygodniki kobiece dostarczają kolejnych dowodów symbolicznego unicestwienia kobiet. Jednakże tygodniki dla kobiet nie są bezpo-m Minio odpowiedzialne za ten stan rzeczy, ponieważ bardziej specyficzna I niniejsza liczebnie grupa czytelniczek sprawia, że hipoteza odbicia nie dnjt) się tutaj łatwo zastosować. Prawdą jest, że badania magazynów jlliblecych „odkryły, że uwypuklały one kwestie ogniska domowego przy Imidencji do oczerniania kobiet pracujących”. Ale jest również tak, że rolnice istniejące pomiędzy tygodnikami dla klasy robotniczej i klasy Modniej są interesujące O pokazują, że tygodniki dla kobiet mogą być łi«i'dziąj wrażliwe na odbiorcę niż telewizja”; telewizja bowiem musi ape-jfłwnć do o wiele większej i niezróżnicowanej publiczności (ibid., s. 176, i 179). Mniej liczna rzesza odbiorców sprawia ponadto, że podobne lygnilniki mogą stymulować zmiany w społecznej sytuacji kobiety I uwłaszcza ich czytelniczek. Według Tuchmann badania wykazały, że Rodniki skierowane głównie do czytelniczek z klasy robotniczej chętniej Mili o Hildą kobiety w pracy, kobiety niezależne i efektywne; inaczej jest f I wodnikach kierowanych do czytelniczek z klasy średniej. Nie wolno dimlt lego wniosku zbytnio uogólniać, nawet jeśli magazyny kobiece dlii klasy średniej, i dla klasy robotniczej) uznają w większym stopniu I# Inne media zmiany w społecznej sytuacji kobiet, łącznie z powstali ni ruchu kobiecego. Tuchmann dochodzi więc do wniosku, że: „wyob-lliuiio kobiet w tygodnikach kobiecych jest bardziej podatne na zmianę !l telewizyjne symboliczne unicestwienie i sztywna obsada typów kopnych, Kole związane z płcią są mniej stereotypowe, ale status kobiety d nadal ograniczony. Dziewczynka zawsze zostąje ostatecznie matką, lijn przyszłym wartościowym pracownikiem" (ibid., s. 181).