164 B.F. Pennington i R.K. Olson
sam pomiar wykorzystano w badaniu podłużnym prowadzonym przez Byme i współpracowników (2002). Około 2/3 różnic indywidualnych w całej grupie było związanych z czynnikami genetycznymi, podczas gdy 1/5 była związana z czynnikami środowiskowymi wspólnymi dla rodziny. Wyniki te są bardzo podobne do wyników uzyskanych przez Hohnen i Stevenson (1999) dla dużo mniejszej grupy bliźniąt, pierwszoklasistów z Wielkiej Brytanii.
Ogromna liczba uczestników badania TEDS stanowiła idealne warunki, aby porównać wielkość oddziaływania genetycznego na różnice indywidualne w przypadku całej grupy, i oddziaływań genetycznych na deficyty grupy, w przypadku osób uzyskujących wyniki poniżej 10-tego i 5-tego centyla. Ogólnie, wyniki uzyskane przez Harlaar i współpracowników dla grupy 7-letnich dzieci w zakresie deficytów grupy były bardzo podobne do wyników uzyskanych w badaniu prowadzonym przez ośrodek CŁDRC dla dzieci z klas od 3-ciej do 12-stej. Jedyną różnicą było to, że oszacowana odziedziczalność deficytów grupy dla wskaźnika efektywnego czytania słów i nie-słów (TOWRE) w grupie badanej przez TEDS była niższa dla kobiet, niż dla mężczyzn (próg 10%, M ** 0.68, F = 0.50; próg 5%, M = 0.60, F = 0.40). Natomiast w badaniu przeprowadzonym przez Wadsworth i współpracowników (2000a) nie wystąpiła prawie żadna różnica między mężczyznami i kobietami w zdolności czytania słów, literowaniu i wskaźniku czytania ze zrozumieniem. Pozostaje niejasne, czy różnica pomiędzy rezultatami dla płci w badaniach prowadzonych przez CLDRC i TEDS wynikła z zastosowania różnych pomiarów, z udziału osób z różnego przedziału wiekowego, czy z innych różnic dotyczących badanej grupy.
Podczas gdy oszacowania wpływu genów i środowiska na deficyty grupy w badaniach TEDS i CLDRC pozostają w zasadzie zgodne, wyniki wcześniejszego badania przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii z udziałem 285 par 13-letnich bliźniąt nie dostarczyły istotnych dowodów na odziedziczalność deficytów grupy w zakresie kilku wskaźników czytania. Wyjątkiem był wskaźnik rozpoznawania homofonów (Stevenson, 1991). Powodem tego mogła być mała liczba bliźniąt, przebadanych przez Stevensona, u których występował niski poziom czytania. Istnieje jednak jeszcze inna możliwość, która budzi poważne zastrzeżenia co do interpretacji oszacowań odziedziczalności dla różnic indywidualnych i deficytów grupy. Na oszacowania te mogły również wpływać określone zmienne środowiskowe, które mają bezpośredni związek z badaną umiejętnością. Możliwe, że dane zebrane przez Stevensona we wczesnych latach 80-tych w Londynie obejmowały szerszy zakres uwarunkowań socjo-ekonomicznych, tzw. SES (Socio-Economic Status) i edukacyjnych, zwiększając w ten sposób wpływ wspólnego środowiska rodzinnego a zmniejszając wpływ genów. Grupa badana w TEDS obejmowała rodziny o stosunkowo dużych różnicach w zakresie SES, ale Harlaar i współpracownicy pisali, że ich dane zostały zebrane, gdy dzieci uczyły się czytać w ramach wysoce sformalizowanego krajowego programu nauczania. Gdyby w tym programie nauczania było mniej zmienności środowiskowej, możliwe, że oszacowania wpływu genów byłyby wyższe a wspólnego środowiska niższe niż w badaniu, które Stevenson prowadził przed wprowadzeniem standardowej nauki czytania we wszystkich szkołach w Anglii.
W grupie badanej przez ośrodek CLDRC znajduje się stosunkowo niewiele bliźniąt pochodzących z obszarów metropolii Denver o niskim poziomie warunków socjo-ekonomicznych. Większość bliźniąt pochodzi ze szkół, których wyniki naukowe są przeciętne lub powyżej przeciętnej. W związku z tym, oszacowania odziedziczalności deficytów grupy dla grupy badanej przez CLDRC mogłyby być niższe, gdyby większa liczba osób pochodziła z mniej uprzywilejowanych obszarów miasta Denver (obecnie nie wyklucza się bliźniąt z ubogich szkół w Den-ver, ale tylko nieliczne takie szkoły chcą brać udział w prowadzonych badaniach, a w szkołach, które wyrażają taką chęć, niewiele rodzin odpowiada na listy proponujące udział w badaniach). Oznacza to, że wyniki wskazujące na istotne oddziaływania genów, uzyskane w badaniach prowadzonych w ramach TEDS i CLDRC, mogą nie mieć zastosowania, i nie powinny być generalizowane na grupy o innym stopniu wariancji w poziomie wykształcenia i statusie socjo-ekono-micznym. Nie powinniśmy także wyciągać wniosków, że stosunkowo słaby poziom czytania dla obszarów biedy i niskiego poziomu kształcenia ma jakikolwiek związek z czynnikami genetycznymi (patrz także Turkheimer i wsp., 2003).
Istnieje jeszcze jedno zastrzeżenie odnośnie stwierdzanego oddziaływania genetycznego. Geny wyrażają się we wzajemnym oddziaływaniu ze środowiskiem przez cały okres rozwoju. To wzajemne oddziaływanie może być szczególnie ważne podczas rozwoju umiejętności czytania,