33
33
W r. 1853 ukazywać się zaczął w Warszawie „Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego", wydawany z inicyatywy i pod auspicyami pana Pawliszczewa naczelnego prokuratora Ogólnego Zebrania warszawskich departamentów Rządzącego Senatu, b. tłomacza, b. urzędnika kan-celaryi głównodowodzącego armią 2-gą i b. intendenta i profesora nauk historycznych i cenzora i... b. naczelnika departamentu azyatyckiego w Petersburgu i heraldyka. Niesłychana, prawdziwie północno-wschodnia wszechstronność p. Pawliszczewa, żywo przypominająca ... bęben w orkiestrze i szkół dozorcę,—(na wyższy rozkaz zostałby pewnie i mamką) nie wpłynęła jednak w mierze choćby najmniejszej dodatnio na herbownictwo nasze; przeciwnie; i teorya i praktyka zawiodły p. inten-denta-heraldyka zupełnie; dziwoląg za dziwolągiem zdobi karty jego „Herbarza". Prostokątne, ahe-raldyczne tarcze z „języczkiem" w środku dolnego brzegu t. j. tarcze współczesnej heraldyki kancelaryjnej zgoła do herbów starych nieodpowiednie, cymery profilowe na zamkniętych na ciemno hełmach en face, hełmy w stosunku do tarcz za małe, brak labrów przy wszystkich dawnych zbrojbach, rysunek godeł zupełnie pozbawiony charakterystycznych znamion rysunku heraldycznie prawidłowego, bezstylowy, godła ginące w polach, a fruwających cymerów obfitość — to główne zalety tego urzędowego dzieła (fig. 51 i 52). Genialnym twórcą rysunków był jakiś baron Klodt—arcywątpliwa czy heraldyk, ale całkiem pewna że... kapitan, który za 246 drzeworytów do części
fig. 52.
I-ej i 11-ej wziął rubli 1742, a rubli 847 za drzeworyty do cz. 111,... która nie wyszłaJ). W blasony usiłował p. Pawliszczew gwałtem wprowadzić terminy heraldyczne cudzoziemskie w odpowiednim przekładzie, ale i tu go omniscyencya zawiodła: neologizmy są niezdarne i wcale rzeczy nie
!) Kazimierz Marcinkowski „Rodziny zaszczycone szlachectwem w Królestwie P olskiem 1815—1836”, Warszawa, 1907.
5