188
Po krótkim czasie z jaj wylęgają się młode amfipriony, które musimy przenieść do zbiornika przystosowanego do odchowu ryb. Narybek najlepiej wyławiać w ciemności. Młode ryby wabimy ku powierzchni wody światłem latarki, a potem ostrożnie wyciągamy je razem z wodą za pomocą szklanej probówki lub innego naczynia. Łowienie siatką mogłoby uszkodzić delikatne larwy amfiprionów. Jeszcze lepszą i bezpieczniejszą metodą pozwalającą na oddzielenie narybku od dorosłych ryb jest system stosowany przez firmę Preis (patrz rysunek na stronie 187.). Larwy amfiprionów zawsze pływają blisko powierzchni wody, a stąd woda unosi je do drugiej części zbiornika. Dzielące zbiornik grube sito zapobiega przedostawaniu się do wyznaczonej części akwarium osobników rodzicielskich. Metoda ta jest zadziwiająco prosta, ale równocześnie niezwykle skuteczna.
Zbiornik przeznaczony do odchowu powinien mieć objętość co najmniej 40-50 litrów. Przed przeniesieniem do niego narybku wypełniamy go wodą pochodzącą z akwarium hodowlanego. Nie wolno nam również zapomnieć o umieszczeniu w nim jednokomórkowych wrotków pochodzących z naszej hodowli planktonu. Młode amfipriony muszą zawsze pływać w dostępnym dla nich pokarmie. Zbiornik z narybkiem powinien być delikatnie napowietrzany. Po upływie krótkiego czasu odżywczy plankton zostanie zjedzony przez narybek. Dodajemy wtedy kolejne porcje pokarmu, który pochodzi z naszej hodowli. Już po upływie około 10 dni amfipriony można dodatkowo dokarmiać świeżo wyklutym solowcem. Powoli przyzwyczajamy młode ryby do drobnego pokarmu suchego. Jeśli amfipriony będą prawidłowo karmione, to już po pół roku osiągną długość 3-5 centymetrów.
Larwy amfiprionów udało się też odchować na sproszkowanym pokarmie w płatkach (Tetra-Marin). Jednak przeżywalność narybku była wtedy znacznie mniejsza niż w przypadku zwierząt karmionych żywym planktonem.
Oczywiście, opisana powyżej metoda wymaga jeszcze znacznych ulepszeń. Nie udało się np. w zadowalający sposób rozwiązać problemu utrzymania dobrej jakości wody. W zbiorniku do odchowu nie może być filtrów, dlatego jakość wody ciągle się pogarsza. Powinniśmy więc poważnie zastanowić się nad metodą stosowaną przez firmę Preis.
W tym zbiorniku woda w części przeznaczonej dla pary rodzicielskiej może być stale oczyszczana tradycyjnymi filtrami lub odpie-niaczami. Widoczna na rysunku pompa, umieszczona w przedziale zamieszkanym przez młode amfipriony, może działać tylko na niewielkich obrotach. Niska wydajność pompy i założona na dyszę gąbka zapobiegają szybkiemu odfiltrowaniu zawieszonego w wodzie planktonu.
Kolejnym problemem jest stały dostęp pokarmu. Czynny zawodowo akwarysta w ciągu tygodnia nie może bez przerwy przebywać w domu i na bieżąco dokarmiać młode ryby. W takim przypadku będą pomocne specjalne automaty, które wydzielają kolejne porcje żywego planktonu. Niektórzy akwaryści zdobyli już pewne doświadczenie, eksperymentując z różnymi typami takich urządzeń. Funkcje takiego automatu może pełnić mała pompa połączona z zegarem sterującym, która w regularnych odstępach wprowadza do akwarium kolejne porcje planktonu. Inni akwaryści sięgają po metodę kropelkową. Pokarm jest wtedy zakrapiany do zbiornika, a zasobnik z planktonem zawiesza się nad akwarium. Gumowy wężyk ze specjalnym zaciskiem służy do dozowania pokarmu.
Widzimy więc, że zainteresowany akwarysta może jeszcze bardzo dużo zrobić dla polepszenia metod rozrodu ryb. O nowych próbach i sposobach rozmnażania morskich zwierząt na bieżąco pisze się w literaturze fachowej . Wiele z nich możemy z powodzeniem przejąć i zastosować w naszym akwarium.
Osoby, które mają okazję zakupić odchowane w innych akwariach amfipriony, powinny z niej skorzystać. Zgodnie z doświadczeniami wielu akwarystów, takie zwierzęta są bardziej tolerancyjne niż ryby pochodzące ze środowiska naturalnego. Poza tym są one mniej wymagające pod względem jakości wody i są lepiej przystosowane do życia w ciasnych akwariach.
Żeby znaleźć parę hodowlaną koników morskich czy igliczni, musimy również kupić dużą liczbę młodych zwierząt. Bardziej do-