zważywszy, ze Koncert me ogramcza się do
padki przekazywania muzyki drogą mechaniczną: radio SjH nowa), impreza muzyczna powinna być traktowana jak|||P| ta^Sk wiska. Stanowisko takie potwierdza zarówno rozwój form koncertowych, tendencja do teatralizacji w awangarcj0^c^ mentalnej6, jak i kształtowanie się w telewizji specjalnej postać?lllm misja koncertu symfonicznego czy recitalu. w k
jące naszemu pojęciu sztuki widowiskowej, chociaż ich cel i racja rze pozaestetycznej. Chodzi o ceremonie religijne i świeckie (a więc S święta, jak i koronacja czy uroczysty pogrzeb) i pewne rodzaje uroczysk"1’0
Jakkolwiek motywy estetyczne nie są sprężyną tego typu manifestacji on determinują ich realizację, jako że za pomocą środków artystycznych podstawowy cel - czy będzie on religijny, polityczny czy społeczny - poka' S przyciągnięciu tłumu, przekonaniu go, wywarciu określonego wrażenia, Myl weń pewnych idei, wzruszeniu, słowem podbiciu go. We wszystkich tych ^ zach (i to je upodabnia do teatru) są zarówno wykonawcy, jak i widzowie, ||g istnieje adresat, to znaczy publiczność, której obecność uzasadnia kolosalny^ raz wysiłek artystyczny włożony w przygotowanie uroczystości.
Weźmy przykład nabożeństwa, zwłaszcza gdy celebrowane jest z dużym p^. pychem, z procesjami, z symbolicznymi obrządkami, z udziałem licznych kapłan^ w szatach liturgicznych. Dlaczego nie traktować go jako produktu sztuki widowi, sbwej, skoro w paru ułamkach liturgii Bożego Narodzenia lub Wielkanocy w 4 ku IX i X, w kilku zdaniach wypowiadanych przez duchownych i w paru ich przej. kiach z jednego miejsca na drugie widzi się zalążek średniowiecznego teatru eu-ropejskiego? Mówiąc o nabożeństwach mamy oczywiście na myśli wszystkie || gie i wszystkie epoki; funkcja obrzędowa widowiska (lub funkcja widowiskowa obrzędu religijnego) jest niewątpliwa zarówno w starożytnej Grecji, jak i w innych dawnych cywilizacjach, zarówno w społecznościach pierwotnych, jak i w święcie współczesnym. Koronacja lub pogrzeb z urzędowym ceremoniałem mają również swój cel praktyczny (wprowadzenie na tron lub pochowanie monarchy), posiadają aspekt religijny czy polityczny, lecz ścisły protokół, jaki im towarzyszy, splendor roztaczany zazwyczaj w takich okazjach - orszaki, delegacje w kostiumach, orkiestry, salwy, specjalne zaprzęgi, dekoracje, demonstrowanie insygniów i orderów-wszystko to stanowi o ich przynależności do sztuki widowiskowej.
Festyny publiczne i pólpubliczne stanowią szczególnie bogaty i rozbudowany gatunek widowiskowy. Bogaty dzięki różnorodności form i wariantów historycznych, rozbudowany dzięki mnogości elementów, które składają się na daną uroczystość. Na przykład triumfalny wjazd władcy w epoce Renesansu lub w XVII wieku obejmował korowody, żywe obrazy, tańce, popisy jeźdźców, wodotryski.
O różnorodności i granicach sztuki widowiskowej
Osobną grupę tworzą różnorodne zjawiska parateatralne w
ięc
nych, jak defilada wojskowa, apoteoza słynnej osobistości czy parada
f''! je niekiedy również krotochwile, dramaty z intermediami lub opero-^ReWoN3 francuska w swych uroczystych obchodach w pełni wyzyskała jffi. {$rodki wyrazu, nie szczędząc elementów dydaktycznych, czego wy-itr pokładem są takie starannie wyreżyserowane uroczystości, jak „Świę-BU Najwyższej" według scenariusza samego Davida (1794), „Triumfalny io j*j° jjytków zebranych we Włoszech” (1798) lub „Obrzęd pogrzebowy na część <r uników z Rastattu" (1799). Powiązanie obchodów rewolucji ze sztuką te-Ha występuie jeszcze jaskrawiej, gdy się zważy, że na przykład „Święto Jedno-^• Niepodzielności Republiki" zaaranżowane przez Davida (1793) zostało na-** ■ ^tworzone na scenie i grane było przez wiele miesięcy, Znamy nawet te-it?p La obchodów rewolucyjnych, obywatela Gence, który w roku II Republiki S|| wydal broszurę zatytułowaną Vues sur les fites puilitjties et ajiplłcation de 1 ^ ii h file de Marat, pisząc w niej m.in.: „jakiż może być cel apoteozy Republice, jeśli nie pobudzanie współzawodnictwa obywateli ptzez przypomina-^ jm cnót, których zespolenie tworzy wielkiego człowieka i uświęca jego imię dlu wieczności". Potężne widowiska rewolucyjne w Rosji radzieckiej, organizowa-{ ,y latach 1918-1921 na ulicach i placach miast, miały też coś z festynów ludowych, przy czym przyświeca! im cel doraźnej agitacji politycznej, o czym mówią jytuly alegorycznych spektakli, jak Misterium Dozwolonej Pracy, Pantomima DPiel-u Rewolucji czy Walka pracy z kapitałem.
Niewiele bywa widowisk tak precyzyjnie wyreżyserowanych (nawet w zawodowych teatrach lub w cyrku), jak parada wojskowa. Ma ona jeszcze tę właściwość, że obok wykonawców i widzów bierze w niej udział grupa osób będących jednocześnie widzami i aktorami, Mowa o tych, którzy znajdują się na trybunie.
Są widzami uprzywilejowanymi, ponieważ dla nich - przynajmniej z pozoru - defiluje wojsko, a jednocześnie stanowią element widowiska będąc aktorami, nieraz najważniejszymi, dla tłumu widzów „z ulicy". Mamy tu więc do czynienia z dwu-stopniowością zarówno jeśli idzie o rolę wykonawcy, jak i o rolę widza. Zresztą wzajemne przenikanie między sceną a widownią występuje w wielu rodzajach widowiskowych, zwłaszcza tam, gdzie niezbędni są widzowie „z urzędu",
Innego rodzaju problem istnieje w wypadku filmu - sztuki której produkty komunikowane są za pomocą mechanicznych środków odtwarzania, i gdzie ruch postrzegany jest dzięki swego rodzaju złudzeniu. Wielu estetyków, wielu twórców i teoretyków X muzy zadaje sobie pytanie, czy jest ona, czy też nie jest, widowiskiem. Niektórzy wręcz odmawiają jej tego miana, przy czym ich racje bywają różne, „Kino nie jest widowiskiem, jest to pismo, za pomocą którego usiłujemy wypowiedzieć się w straszliwych trudnościach" - mówi Robert Btessonl Wielokrotnie powtarzając ten sąd, twórca Ucieczki skazańca i Procesu Joanny d'Arc wydaje się
? „Cahicrs du Cinto", październik 1957, s. 5. A oto słowo Jeana Mtafego, będące jakby repliką na powyższą opinię: „Kino jest więc i powinno być pismem tylko w takiej miene, w jakiej jest