HO Aspekty mitu
znajomość początków. Istotnie, dla człowieka należącego do społeczności archaicznej znajomość pochodzenia każdej rzeczy (zwierzęcia, rośliny, obiektu kosmicznego itp.) oznacza rodzaj magicznego panowania nad nią: wie on bowiem, gdzie ją można znaleźć i jak sprawić, by pojawiła się znowu w przyszłości. Podobną formułą moglibyśmy zastosować do mitów eschatologicznych: znajomość tego, co miało miejsce ab origine, czyli kosmogonii, zapewnia wiedzą o tym, co wydarzy siąw przyszłości. „Mobilność” początku Świata jest wyrazem nadziei człowieka, że jego Świat, nawet jeśli bywa on od czasu do czasu niszczony w dosłownym tego słowa rozumieniu, będzie tu zawsze. Sposób na przezwyciężenie rozpaczy? Raczej nie, skoro wyobrażenie destrukcji Świata nie stanowi, tak naprawdę, przejawu pesymizmu. Wyłącznie na skutek własnego trwania Świat zużywa się i degeneruje, toteż musi być każdego roku symbolicznie odtwarzany. Asymilacja apokaliptycznej idei destrukcji Świata możliwa była tylko dzięki temu, że posiadano wiedzę o kosmogonii, to znaczy „tajemnicę” początku Świata.
Freud i znajomość „początku "
Podkreślanie „egzystencjalnej” wartości, jaką posiada znajomość początku w społecznościach tradycyjnych, nie wydaje się nam konieczne. Tego rodzaju wartościowanie nie jest jednak czymś wyłącznie archaicznym. Pragnienie poznania początku rzeczy jest charakterystyczne także dla kultury zachodniej. W XVIII, zwłaszcza jednak w XIX wieku niesłychanie liczne były badania dotyczące zarówno początku Wszechświa-ta, życia, gatunków zwierzęcych i człowieka, jak i początku społeczeństwa, języka, religii oraz wszelkich ludzkich form organizacji. Próbujemy poznać początek i historię wszystkiego, co nas otacza: początek układu słonecznego i instytucji małżeństwa czy dziecięcej zabawy, na przykład gry w klasy.
W wieku XX zmienił się kierunek badań naukowych nad początkiem. Dla psychoanalizy na przykład prawdziwym początkiem są „początki ludzkie”, czyli wczesne dzieciństwo. Dziecko żyje w czasie mitycznym, rajskim1. Psychoanaliza wypracowała techniki pomagające nam odsłonić „początki” naszej osobistej historii, a przede wszystkim wskazać dokładny moment, który położył kres szczęśliwości dzieciństwa i zadecydował o przyszłym ukierunkowaniu naszej egzystencji.
Raz jeszcze przekładając to na terminy myśli archaicznej, można by stwierdzić, że był „raj” (dla psychoanalityka stadium prenatalne lub okres rozciągający się aż do chwili, gdy dziecko zostaje odstawione od piersi) i „przerwanie”, „katastrofa” (dziecięcy uraz), a bez względu na to, jaką postawę wobec tych pierwotnych zdarzeń zajmie dorosły, są one nie mniej konstytutywne dla jego bytu2.
W tym miejscu nasuwa się dosyć interesująca konstatacja. Spośród wszystkich nauk zajmujących się materią ożywioną jedynie psychoanaliza doszła do przekonania, że „początki” każdej istoty ludzkiej są szczęśliwe i stanowią coś w rodzaju Raju, podczas gdy inne nauki wskazują przede wszystkim na niestałość i niepewność początków. Ich zdaniem, to dopiero proces, stawanie się, ewolucja korygują powoli żałosne ubóstwo „początków”.
Dwie idee freudowskie są w kontekście naszych rozważań interesujące. I. szczęśliwość „źródła” i „początków” istnienia ludzkiego oraz 2. przekonanie, że możliwe jest ponowne
To z tego powodu nieświadomość stanowi formę prywatnej mitologii. Można posunąć się jeszcze dalej i powiedzieć nie tylko, że nieświadomość jest „mitologiczna”, ale również, że niektóre jej treści posiadają znaczenie kosmiczne; inaczej mówiąc, że odzwierciedlają modalności, procesy i dzieje życia oraz materii ożywionej. Można by wręcz powiedzieć, że jedyny rzeczywisty kontakt człowieka współczesnego ze sferą sacrum kosmicznego odbywa się za sprawą nieświadomości, niezależnie od tego, czy chodzi o jego sny i świat wyobraźni, czy też inne wytwory mające źródło w nieświadomości (poezja, gry, widowisko itp ).
FJiade, Mity, sny i misteria, dz. cyt., s. 44.