256 Wodimim Szo/rgrasfci
m. Również okoliczności, w jakich pojawiły się niektóre import) skłaniają do domysłu o egzotycznych przybyszach, którzy dotarli ą. naszych ziem razem z nimi. Mam tu na myśli importowane z Mora Czerwonego. Zatoki Perskiej czy nawet Oceanu Indyjskiego masek Kain. skrupulatnie skartografowane przez doc. L. J. Łukę na mapę która w sugestywny sposób dowodzi ich importu od strony mara kojarząc się z Etruskami, jako właśnie dalekomorskimi żeglarza* Znane jest zjawisko supremacji Etrusków na Morzu Śródziemn/u określane nawet mianem talasokracji. i ich współzawodnictwo pod tj* względem z Punijczykami. z którymi związali się niebawem Hjtnt Przenikanie muszelek Kauri do Pomorza Gdańskiego od strony mora ma świadczyć o szlaku, który wiódł z południa Europy na północe Julian dii. początkowo lądowym szlakiem bursztynowym przez środa wy bieg Laby. gdzie występują też urny twarzowe (i domkowe tai Soławą). i dalej od Jutlandii krótkim szlakiem wodnym na wschód.Mig to też być jednak okrężny, wyłącznie morski szlak wokół Europ zachodniej, poświadczony przez nieco późniejszy rejs Piteasa z Manyk który dotarł w 323 r. p.n.e. ponoć do przylądka Rozewie (promcratona Rtufaww i Sambu (Bałtu). W związku z tym pełnię wymowy ma k | odkopania właśnie w Marsylii i na Półwyspie Iberyjskim typowej ća Etrusków ceramiki zwanej bucchero nero. Ten wcale nie nieprawdę: dobny. dalekomorski rejs żeglarski Etrusków wykluczałby jakiekoiwld obce pośrednictwo na tej trasie przebytej przez grupę żeglarzy ctn» kich, natomiast stwarzałby idealne wprost warunki dla przeniknęłaś drogą morską importów do punktu docelowego, razem z ich wytwór*, milczy właścicielami), Etruskami. Znany jest konflikt między Kańag* czykami i Etruskami o prawo do pewnej wyspy atlantyckiej, znany* leż wyprawa morzem Punljczyków do Wysp Brytyjskich po końmi;-ską cynę. inspirowana przez króla kartagińskiego Hammona Mipoł ' k 450 r. p n.e.. a także inna wyprawa punicka wokół Afryki zasboonS do Zatoki Gwinęjskiej po złoto. Koalicja tych dwóch żeglarskich U* współpracujących ze sobą w VI w. p.n.e. uprawdopodobnia docd o fizycznej obecności żeglarzy etruskich na południowym wjta® Bałtyku rw Szafrański 1975, s. 415- —416). do którego mogli dotrzećafc* okrężną drogą morską.
IV. Wspomniany sojusz dwóch potęg morskich, Etrusków z Karup czykami. odbił się min także w dziedzinie świadomości spoktnfe konkretnie religu. umożliwiając penetrację na Półwysep elementów pumekiego systemu religijnego. Świadectwem przenika* do ItaHi elementów punickich wierzeń religijnych jest fakt zbudoaa* w etruskim Caere świątyni poświęconej femekiej bogini Astarte-WiW
faie kultury atestyńskiej, pozostającej pod silnymi wpływami etruskimi, figuruje bliska analogia do znalezionego na cmentarzysku gorszewickim pod Szamotułami, późno halsztackiego, trójkątnego, metalowego wisiorka. przedstawiającego zgeometryzowaną, potraktowaną w rysunku bardzo schematycznie sylwetkę kobiecą o rozłożonych rękach na wzór kartagińskiej bogini Tanit. Ten wytwór etruski, który jako import italski dotarł do ziem polskich, zawdzięcza swe powstanie impulsowi religii punickiej. przenikającej z Kartaginy na Półwysep Apeniński w warunkach kartagińsko-ptruskiego układu wojskowego. Wisiorek bogini Tank żeńskiego bóstwa luna mego o pełnym wymowy przydomku ^oblicze boga słońca”, doznał na ziemiach polskich pełnej recepcji, naśladowany przez autochtonów w glinie, o czym świadczy trójkątny wisiorek ze sterczącymi bocznymi ramionkami ze Smuszewa. Bogini Tanit towarzyszy w Kartaginie niekiedy ogromna ryba, co kojarzy się ze ślężańskim bóstwem żeńskim także z wielką rybą. Wspomniany przydomek punickiej bogini Tanit znalazł plastyczny wyraz w postaci znanej urny twarzowej z Sopotu. Popielnica twarzowa — wyprzedzając moje dalsze wywody jest wyobrażeniem księżycowej bogini śmierci i zmartwychwstania w formie pojemnika na prochy, symbolizującego jej łono mające dać nowe życie zmarłemu. Nosi na szyjce przedstawienie twarzy bogini, która to twarz w przypadku urny sopockiej przyjęła charakter astralny isolamym akcentem centralnym. Rysy ludzkie (nos i usta) zastąpiono wyobrażeniem tarczy słonecznej, flankowaną) dwiema gwiazdami markującymi oczy. Byłaby to transpozycja na język plastyczny owego •ołamego przydomka bogini lunarnej, przejaw synkretyzmu lunarno--solamego, niewątpliwy refleks punicki za pośrednictwem etruskim. Ten proces recepcji i zaadaptowania egzotycznego wyobrażenia religijnego przez miejscowy system wierzeniowy wymagał stosownego komentarza przekazującego określone treści symboliczne. Można stąd wnioskować. że przyswojenie sobie przez ludność autochtoniczną wyobrażenia bogini Tanit i powielanie tego konterfektu bogini w glinie, łatwiej dostępnej niż brąz. wskazywałoby wprost na rodzaj propagandy religijnej. którą trudno sobie wyobrazić bez udziału żywych ludzi, dobrze zorientowanych w materii sprawy i zaangażowanych emocjonalnie w tym misyjnym trudzie.
V. I tu dochodzimy do zagadnienia wspomnianych już urn twarzowych, które w dyskutowanym problemie cieszyły się do niedawna zgodną opinią wymownego argumentu wskazującego na inspirację etruską, pod której wpływem miały one powstać. ..Genezy popielnic twarzowych i domkowych - - pisał wprost L. J. Łuka — należy w dalekiej Etrurii, gdzie wyrabiano je w mieście Clusium (dziś Chiusi)