68633 img168

68633 img168



Kultura i fetysze

wiedzy naukowej itd. Komplikującym czynnikiem jest również okoliczność, że filozofia uprawiana była od dawna przez środowiska wyspecjalizowane, zajmujące się wyłącznie pracą umysłową i z tej racji skłonne do niesłychanego przeceniania doniosłości tej pracy, a nawet do przypuszczenia, iż. cały świat jest produktem pracy' umysłowej (na przykład filozoficznie zinterpretowanego Boga albo rozumu powszechnego); sam zawód filozofa sprawia tedy, że rozwój filozofii rodzi więcej skłonności spirytualistycznych, aniżeli można by a priori przypuszczać na podstawie samej znajomości sytuacji społecznych, przez które ów rozwój w wielkiej skali bywa określony. Wiadomo również, jak niesłychanie trudnym i ryzykownym przedsięwzięciem jest rozdzielenie wpływu tych różnych współczynników w szczegółowej analizie jakiegokolwiek faktu z dziejów filozofii i jak rzadko rozkład taki bywa sprawdzalny; stąd, oczywiście, schemat wyłożony jest znacznym uproszczeniem.

Powstaje jednak pytanie, które trudno pominąć, jeśli taka funkcjonalna interpretacja filozofii ma być zrozumiała. Skoro filozofia daje się pojąć jako narzędzie ideologiczne, jaka cecha procesów społecznych sprawia, że narzędzie takie może być w ogóle skuteczne i pożądane? Inaczej: dlaczego w ogóle istnieje potrzeba poszukiwania sankcji metafizycznych albo kosmologicznych dla zachowań społecznych, a te potrzeby rzeczywiste zbiorowości historycznych, które dochodzą do głosu w sposób zmistyfikowany w doktrynach filozoficznych, nie poprzestają na wyrażaniu się wprost, w postaci jawnej i bez dodatkowych tłumaczeń? Jeśli filozofia jest kostiumem teatralnym, to dlaczego tego kostiumu się używa? Czy pochodzi to zwyczajnie z samej bezwładności świadomości ludzkiej, to jest z faktu autonomizacji w dziejach pewnych potrzeb, które kiedyś może miały charakter instrumentalny, ale z czasem stały się potrzebami samodzielnymi, a ich obiekty przeobraziły się w cel sam w sobie? Czy stąd, że pewne potrzeby społeczne wymagają mistyfikacji po prostu dlatego, że wartości, które dają im satysfakcję, musiałyby się przedstawiać jako rzeczy negatywne poczuciu tych zbiorowości (lub ich części), którym się chce je narzucić? Czy może stąd, iż istnieje, jako rzeczywistość dana i trwała, pewna suma elementu charyzmatycznego zrośniętego organicznie z bytowaniem społecznym i że rodzi ona potrzebę pozaludzkich, choćby bezosobowych, autorytetów dla usprawiedliwienia ludzkich potrzeb? Żadna z tych odpowiedzi nie zaspokaja wszystkich trudności spiętrzonych przez postawione pytanie, jakkolwiek każda z nich dałaby się bodaj bez sprzeczności inkorporować w marksistowską teorię zjawisk społecznych, która po swojemu wyznacza miejsce filozofii w całości życia zbiorowego. Uchylamy się na razie od odpowiedzi, ponieważ zależało nam raczej na konfrontacji propozycji już istniejących i już sformułowanych, niż na ich uzupełnianiu. Jednakże samo to zestawienie wymaga choćby pospiesznego i tymczasowego zaokrąglenia, w którym piszący niniejsze pozwala sobie porzucić wstrzemięźliwość rejesl rafora.

Czy ostatnia z wyłożonych funkcjonalnych interpretacji filozofii Idóci się rzeczowo z poprzednimi? Na pierwszy rzut oka nie ma między nimi wyraźnej sprzeczności, ponieważ dopuszczalne jest logicznie przypuszczenie, że inna jest rola terapeutyczna myślenia filozoficznego w stosunku do jednostki, a inne - jej funkcje w całości życia zbiorowego z punktu widzenia jego wewnętrznych konfliktów, i jeszcze inne - ze względu na człowieka jako szczególny gatunek zoologiczny. Można na pozór, nie popadając w sprzeczność, utrzymać jednocześnie interpretacje różne. Rozważana w pewien sposób, (ilozofia byłaby właśnie wyrazem organicznej „niepełności” ludzkiego istnienia, jego charakteru „patologicznego”; wyrażać by miała poczucie wyobcowania gatunku z pozostałej natury i stanowiłaby sama próbę zaradzenia skutkom tego wyobcowania, niejako protezę ludzkiej egzystencji, która leczy ułomności powstałe na tle „denaturalizacji” człowieka i jako taka należy do homeostazy gatunku, odczuwającego własną naturę jako zjawisko nienaturalne,

37


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kultura języka urzędowego Zagadnienie poprawności tekstów urzędowych jest o tyle istotne, że cli wie
63189 Zdjęcie1204 (2) sreń kulturalnych, uniwersytetów, towarzystw naukowych, ugrupowań politycznych
Kulturoznawstwo - od znawstwa do dyscypliny naukowej 101 i jego przemiany, jak również to, co nazwal
WIEDZA NAUKOWA I WIEDZA POTOCZNACECHY WIEDZY POTOCZNEJCECHY WIEDZY NAUKOWEJ Wartościowanie Wiedza po
JAN PAWEŁ II PAPIEŻ KULTURY I NAUKI 23 PAPIEŻ KULTURY I NAUKI (7)PAPIEŻ A NAUKOWCY Rektor Uniwersy
6. Filozoficzne i społeczne uwarunkowania wiedzy naukowej 30 Zbo/6 30 Zbo/6 7. Logiczna teoria
rezygnować z czegoś, co się sprawdza jako norma zarówno ogólnej kultury, jak i norma naukowa [Gellne
Psychologia pracy Jest obecnie obszernę dziedzinę wiedzy naukowej i zastosowań praktycznych. Coraz w
79304 skanuj0028 (80) (ii) Ideały wiedzy naukowej Ideały wiedzy naukowej, zob. dclcr-minizm w socjol
74 75 (20) Istotne z punktu widzenia teoretycznej wiedzy naukowej są pytania przyczynowe i pytania t

więcej podobnych podstron