PAPIEŻ KULTURY I NAUKI (7)
Rektor Uniwersytetu Warszawskiego dziękuje profesorowi KUL-u za to, że jako Papież poświęci! Bibliotekę UW
Nie było dotąd na Stolicy Piotrowej papieża z tytułem profesora wyższej uczelni. Przez wiele lat wykładał filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, dojeżdżając nocnym pociągiem z Krakowa.
Pisał „uczone” książki, i to tak trudne w odbiorze, że żartowano, iż ich czytanie zaleca się jako pokutę
Bardzo lubi dysputy naukowe także na „łonie natury” i to nie przypadek, że towarzyszami jego górskich wypraw bywali profesorowie - ksiądz Tadeusz Styczeń i ksiądz Stanisław Nagy. Swoją trzynastą encyklikę («Fides et Ratio») poświęcił relacjom wiary i rozumu, a wcześniej teorię ewolucji uznał „za coś więcej niż hipotezę”.
Friedrich Weizsaecker, a z Polaków - prof. Leszek Kołakowski i prof. Bronisław Geremek.
Jan Paweł n bierze udział w posiedzeniach, potem podsumowywuje dyskusję. Wielkim przeżyciem dla wszystkich uczestników sympozjum są wspólne posiłki z Gospodarzem.
Najbliższy współpracownik Karola Wojtyły na KUL-u ks. prof. Tadeusz Styczeń
Papież bardzo często, przy różnego rodzaju okazjach, spotyka się z naukowcami. Ale największy rozgłos zdobyły sobie sympozja, organizowane co dwa lata w Jego rezydencji w Castel Gandolfo przez wiedeński Instytut Nauk o Człowieku.
„Katolicy stanowią nawet wyraźną mniejszość uczestników wśród protestantów, żydów, mahometan, agnostyków i kogo tam jeszcze nasza święta ziemia nosi” - wspomina ksiądz profesor Józef Tischner, który kilka razy brał udział w spotkaniach naukowców w Castel Gandolfo.
Dyskutuje się tu o najważniejszych problemach świata. Na przykład o tym, jaki obraz człowieka wyłania się ze współczesnej nauki, jak zachować tożsamość w zmieniającej się rzeczywistości, jakie jest miejsce i jaka jest rola Europy wewspółczesnym świecie, czym naprawdę jest kryzys i czy w ogóle należy lękać się kryzysów.
Do Castel Gandolfo zapraszani są wybitni intelektualiści z całego świata. W sympozjach biorą udział m. in. wybitni filozofowie - urodzony na Litwie Żyd, Emanuel Levinas, który potrafi recytować po polsku fragmenty „Pana Tadeusza” i Niemiec Carl
Mimo, że na tych sympozjach omawia się problemy bardzo poważne, zawsze znajdzie się czas także i na żarty.
Ksiądz Tischner - w tekście zamieszczonym w specjalnym „papieskim” numerze dwutygodnika „Viva!” - przytacza taką oto scenę: „No więc, wspominaliśmy góry. W pewnym momencie padła nazwa miejscowości: Tylmanowa. Ojciec Święty przypomniał jesień i kolory buków, które rosną nad brzegami Dunajca. A mnie akurat przypomniała się opowieść Michała Okońskiego, którego ojciec jeździł do Tylmanowej na ryby. Raz jakoś pojechał z synem i matką. Ojciec moczył w wodzie wędkę, matka czuwała nad ojcem i synem, w pewnym jednak momencie poczuła potrzebę zadania przechodzącej obok kobiecinie następującego pytania: «Proszę pani, nie wie pani, gdzie tu może być toaleta?». I ja to wszystko opowiadam. Opowiadam Jego Świątobliwości, żeby obraz Tylmanowej, a także obraz Polski uczynić jak najbardziej konkretnym. A Ojciec Święty akurat ma w ustach kawałek melona. I już ma połykać. A ja mówię to, co mi powiedział Michał, który wszystko wtedy słyszał. Więc mówię, że kobiecina bezradnie
KSIĘGA IX, STRONA 23