218 Ci. 2.\ VI. Struktura społeczna i anomia
O ile jednak w życiu codziennym dewiant jest potępiany, o tyle świat fantazji może mu dostarczać satysfakcji. Kardiner sformułował zatem przypuszczenie, że we współczesnej kulturze ludowej i masowej takie postaci podtrzymują „morale i poczucie własnej wartości dzięki widowisku przedstawiającemu człowieka, który odrzuca istniejące ideały i wyraża dla nich pogardę”. Jego filmowym prototypem jest, oczywiście, włóczęga Charlie Chaplina.
„To Pan Nikt, który jest doskonale świadom swojej znikomości. Jest zawsze pośmiewiskiem zwariowanego i oszałamiającego świata, w którym nie ma dla niego miejsca i od którego nieustannie ucieka w pełne samozadowolenia nieróbstwo. Jest wolny od konfliktu, ponieważ odrzucił pogoń za bezpieczeństwem oraz prestiżem i pogodził się z brakiem jakiegokolwiek tytułu do cnoty czy wyróżnienia [podkr. R.K.M.). [Jest to dokładny portret charakterologiczny przystosowania IV — R.K.M.]. W świat zawsze się włącza jedynie przez przypadek.'Napotyka w nim zlo i agresję wobec słabych i bezradnych, z czym walczyć nie jest władny. Zawsze jednakże, wbrew sobie, zostaje mistrzem oszukanych i zniewolonych, nie dzięki swym zdolnościom organizacyjnym, lecz przez pospolitą i zuchwałą chytrość, za pomocą której odkrywa slaby punkt złoczyńcy. Pozostaje zawsze pokorny, biedny i samotny, z pogardą się odnosząc do niezrozumiałego świata i jego wartości. To postać naszej epoki, skonfundowana dylematem, czy dać się zmiażdżyć w walce o osiągnięcie społecznie przyjętych celów sukcesu i władzy (osiąga to tylko raz — w Gorączce złota), czy też popaść w beznadziejną rezygnację i od nich uciec [podkr. R.K.M.]. Włóczęga Charlie’ego przynosi nam wielkie pocieszenie dzięki temu, że jeśli tylko chce, to rozkoszuje się umiejętnością przechytrzania zgubnych sił zjednoczonych przeciw niemu i dostarcza wszystkim poczucia satysfakcji, iż ostateczna ucieczka od celów społeczeństwa w samotność jest aktem wyboru [podkr. R.K.M.], a nie symptomem jego porażki. Mickey Mouse stanowi przedłużenie sagi Chaplina”'13.
Ów czwarty sposób przystosowania jest zatem metodą ludzi społecznie wydziedziczonych; jeżeli nie otrzymują żadnych nagród oferowanych przez społeczeństwo, to przeżywają również niewiele frustracji, oczekujących tych, którzy kontynuują zabiegi o te nagrody. Co więcej, jest to,,sposób adaptacji raczej indywidualny niż grupowy. Chociaż jednostki przejawiające ten rodzaj dewiacji ciążą czasem ku ośrodkom, gdzie mogą spotkać innych dewiantów i choć współuczestniczą czasem w ich subkulturze grupowej, ich adaptacja ma charakter przede wszystkim prywatny i izolowany, a nie ujednolicony pod egidą nowego kodeksu kulturowego. Typ zbiorowego przystosowania musimy jeszcze rozważyć.
Ten rodzaj przystosowania wyprowadza ludzi na zewnątrz otaczającej struktury społecznej, aby tworzyli wizję i próbowali realizować strukturę nową, to znaczy zupełnie przekształconą. Zakłada to wyobcowanie z panujących celów i wzorców, które uznawane są za czysto arbitralne. Arbitralne zaś to, ściśle rzecz biorąc, takie, jakie nie są ani prawomocne, ani też nie są w stanie egzekwować posłuszeństwa, ponieważ równie dobrze sytuacja może wyglądać inaczej. Zorganizowane ruchy społeczne buntowników w spole-
43 A. Kardiner The Psychological Frontiers of Society, New York 1945, s. 369 - 370 [Fragmenty tej pracy w tłum. B. Chwedeńczuka zostały opublikowane w Elementy teorii socjologicznych, s. 85 - 102 — przyp- red- poi.].
czeństwie amerykańskim najwyraźniej zmierzają do wprowadzenia struktury społecznej, w której kulturowe wzorce sukcesu zostaną zasadniczo przekształcone i zagwarantowana zostanie większa zgodność pomiędzy zasługą, wysiłkiem i nagrodą.
Zanim jednak zanalizujemy „bunt” jako sposób przystosowania, należy go odróżnić od resentymentu, który — choć powierzchownie podobny - jest typem zasadniczo odmiennym. Pojęcie resentymentu, wprowadzone przez Nietzschego w określonym, szczególnym znaczeniu, rozwinął socjologicznie Max Schełer44. To złożone odczucie składa się z trzech powiązanych nawzajem elementów. Jest to, po pierwsze, rozproszone uczucie nienawiści, zawiści i wrogości; po drugie, p&czucie niemożności aktywnego wyrażenia tych emocji wobec osoby albo warstwy społecznej, która je wywołuje, i po trzecie, nieustanne doświadczanie na nowo owej bezsilnej wrogości4^ Najistotniejszym elementem odróżniającym resentyment od buntu jest fakt, iż pierwszy z nich nie obejmuje autentycznej zmiany wartości. Resentyment przypomina schemat kwaśnych winogron1-461; chodzi w nim wy łącznie o to, że pożądane, lecz nieosiągalne cele w rzeczywistości nie reprezentują cenionych wartości — ostatecznie, lis z bajki nie twierdzi, że nie lubi już w ogóle słodkich winogron, powiada tylko, że te oto konkretne winogrona nie są słodkie. Bunt, z drugiej strony, dotyczy autentycznej przemiany wartości, kiedy to bezpośrednie lub zastępcze doświadczenie frustracji prowadzi do całkowitego odrzucenia wartości uprzednio cenionych — zbuntowany lis odrzuca po prostu powszechnie przyjęte upodobanie do słodkich winogron. W resentymencie potępia się to, czego się potajemnie pożąda; w buncie, potępieniu podlega samo pożądanie. Mimo że są to zjawiska odmienne, w miarę jak się zaostrzają zaburzenia instytucjonalne, zorganizowany bunt może czerpać z wielkiego rezerwuaru ludzi pełnych uraz i niezadowolonych.
Kiedy system instytucjonalny postrzegany jest jako przeszkoda w realizowaniu uznawanych społecznie celów, sytuacja dojrzała jest do buntu jako reakcji adaptacyjnej. Lojalność, aby się przekształcić w zorganizowane działanie polityczne — musi nie tylko zostać wycofana z panującej struktury społecznej, ale również przemieszczona na nowe grupy wyposażone w nowy mit47. Umiejscowienie źródła masowych frustracji w ;;ruk-
44 M. Scheler Resentyment a moralność, tłum. J. Garewicz, wstęp H. Buczyńska-Garewez. Warszawa 1977. Praca 12 wywarta duży wpływ na rozmaite kola intelektualne. W artykule V. J MrGiila Scheler's theory of srmpatliy andlove, „Philosophy and Phenomenological Research” 1942, 2, s. 272 - 291 znajdzie czytelnik znakomitą i wyważoną analizę eseju Schelera, wskazuja.cą na niektóre jego ezrani-czenia i uprzedzenia, ujęcia stanowiące prototypy koncepcji nazistowskich, jego orientację r.r.::mo-kratyczną, a przy tym genialne czasem intuicje. Patrz także opracowanie S. Ranulfa Morał 1-Ji: tation cr.d Middle-Class Psychology: A Sociological Study, Copenhagen 1938, s. 199 - 204, w którym autor shsznie krytykuje pogląd Schelera, jakoby struktura społeczna odgrywała jedynie drugorzędną rolę w resentymencie.
45 M. Scheler Resentyment a moralność, s. 34 - 35.
1461 Sformułowanie „kwaśne winogrona” (sottr grapes) pochodzi z bajki La Fonlaihe’a o bsie. któremu odmówiono tego przysmaku i który w związku z tym — w celu „ratowania twarzy” — utrzymuje, że winogrona te są zgoła niesmaczne (kwaśne). Określenia „it is sottr grapes on his part" uży-a się do opisania postawy człowieka, który swoje niezadowolenie, rozczarowanie czy zawiść wobec cudzych osią gnięć usiłuje zniwelować podważając ich wartość — przyp. tłum.
47 G. S. Pettee The Process of Reooliition, New York 1938, s. 8 - 24, patrz zwłaszcza opisrno-pc-lu wyobraźni”.