90 SPOŁECZNE POZNANIE
1 meco lepszymi. Ci stanowią standard, któremu możemy sprostać. Tendencję do porównywania się z innymi, którzy są do nas podobni i nieco lepsi, określa się mianem porównań w górę. Patrzymy, jak często nieco bogatsi sąsiedzi zmieniają auto, i ta informacja wskazuje nam, co powinniśmy osiągnąć, aby myśleć o sobie w sposób pozytywny. Standard ten - wyznaczany przez tylko nieco lepszych od nas - jest możliwy do uzyskania. Zwykle nie porównujemy się z wyraźnie lepszymi, gdyż próby osiągnięcia ich standardu mogłyby się skończyć wielką porażką i negatywnie wpłynąć na nasze dobre mniemanie o sobie. Porównania w górę dotyczą nie tylko osiągnięć intelektualno-zawod-owych. Liczba dzieci (w środowiskach profesjonalistów mniej dzieci znaczy - często - lepiej), liczba zmarszczek na czole czy powodzenie wśród przedstawicieli pici odmiennej są także przedmiotem porównań prowadzących do zadowolenia z siebie lub frustracji.
Druga możliwość to porównywanie się z osobami podobnymi, które są jednak gorsze od nas. Tendencję tę nazywa się z kolei porównaniami w dół. Wood i zespół (1985) udowodnili na przykład, że kobiety chore na raka piersi porównywały się z pacjentkami, które były w gorszej od nich sytuacji, te, którym usunięto jedną pierś, porównywały się z tymi, te które przeszły obustronną mastektomię. Ale porównywanie się z gorszymi od siebie w wielu sytuacjach nie dostarcza satysfakcji, ponieważ zdobyte w ten sposób pozytywne mniemanie o sobie jest po prostu „tanie”. Polski student MBA, który uzyskuje dyplom na Harvardzie, nie będzie się porównywa! ze studentem Szkoły Biznesu National-Louis University w Nowym Sączu, mimo że w skali polskiej jest to doskonała
uczelnia.
Porównanie w górę oznacza proces porównywania się z tymi, którzy w danym zakresie są od nas lepsi. Porównanie w dół oznacza proces porównywania się z tymi, którzy pod danym względem są gorsi (znajdują się w mniej korzystnej sytuacji) niż my.
Niska samoocena a porównania z innymi
Porównanie z innymi jest najczęściej tak organizowane przez przeciętnego człowieka, by „skończyło się” dostarczeniem informacji pozwalających zachować dobre mniemanie o sobie. Powstaje jednak pytanie, jak ten proces wygląda u ludzi, którzy mają negatyw ną samoocenę? Dla nich rzetelne informacje o sobie to przecież informacje potwierdzające ich negatywny obraz. Badania Swanna i współpracowników (1990; 1992). prowadzone zarówno w laboratorium, jak i w warunkach naturalnych, pokazały, że ludzie negatywnie myślący o sobie wolą wchodzić w interakcje z tymi, którzy podzielają ich mniemanie o sobie. Ciekawe, że dotyczy to nie tylko relacji chwilowych (gdy na przy* kład podczas przyjęcia osoba negatywnie myśląca o sobie woli rozmawiać z tymi, którzy wole jej nie poważają), lecz także długotrwałych, takich jak małżeństwo. Ludzie o ni* sldm mniemaniu o sobie wolą się wiązać z partnerami, którzy nie mają o nich zbyt pozy * tywnego zdania Wyniki tych badań są intrygujące, ponieważ dowodzą, że nie wszyscy hidzie dążą do zachowania pozytywnej oceny siebie. Mogą czasem przedkładać trafność oceny nad jej pozytywny wydźwięk, nawet jeśli oznacza to konieczność przvWi^ i„ dzi informacji negatywnych. v a °® u*
Ważność posiadania trafnej wiedzy o sobie
Posiadanie trafnej wiedzy o sobie jest „opłacalne” z praktycznego punktu widzenia, gdyż zabezpiecza nas przed porażką. Na przykład kobieta w średnim wieku, która uważa, że wciąż wygląda bardzo atrakcyjnie, wręcz seksownie, może zachowywać się zbyt „zalotnie”, tym samym narażając się na śmieszność.
Posiadanie adekwatnej wiedzy o sobie pozwala także unikać pewnych sytuacji, a poszukiwać innych, bardziej zgodnych z własnymi możIiwośriamL Jeśli ktoś wie, że jest niesolidny, to - jeśIi jest dobrze przystosowany - powinien unikać zobowiązywania się do zadań, z których na pewno się nie wywiąże. Z kolei osoba trafnie postrzegająca siebie jako niezbyt „lotną”, ale za to rzetelną, może włączać się w wykonywanie takich zadań, które pozwolą jej łatwiej odnieść sukces, niż gdyby uważała się za znacznie bardziej inteligentną niż jest w istocie.
Nawet d ludzie, którzy posiadają trafną wiedzę o sobie, na co dzień nie myślą zwykle
0 tym, jacy są, i nie zastanawiają się nad tym, na ile dane zachowanie w określonym mo-menrie odbiega od posiadanego obrazu samego siebie, wyznawanych wartości, postaw
1 przekonań. Mimo że uważamy się, na przykład, za człowieka uczciwego, mażemy czasem zachowywać się nieuczciwie, ściągając na egzaminie lub nie wracając do sklepu, by oddać kasjerce nadwyżkę z wydanej reszty, i możemy nie myśleć wówczas, że takie zachowanie nie jest uczciwe.
Co się dzieje wtedy, gdy w sposób świadomy zwracamy uwagę na nasze zachowanie? Wicklund i współpracownicy (1979) sugerują, że poprzez zwrócenie uwagi na to, co i jak robimy, konfrontujemy te zachowania ze swoimi wewnętrznymi standardami. Podnosimy w ten sposób poziom tak zwanej samoświadomości. Jest to stan umysłu, w którym jednostka zwraca uwagę na własne zachowania, porównując je ze swoimi standardami wewnętrznymi: postawami, normami i systemem wartości
Samoświadomość jest stanem umysłu, w którym uwaga zwrócona jest na samego siebie. Pozwala to na zwiększenie wrażliwości jednostki na swoje zachowania poprzez ich porównanie ze standardami wewnętrznymi, takimi jak postawy, normy i systemy wartości.
W naturalnych warunkach żyda codziennego poziom samoświadomości wzrasta, gdy na przykład znajdujemy się przed skierowaną na nas kamerą albo gdy patrzymy w lustro. Bycie obserwowanym przez innych jest także źródłem zwiększającym poziom samoświadomości. Podnoszą go również komentarze ludzi na temat naszego zachowania,