64
menty, które pod pozorem rejestrowania dekretów królewskich hamowały rozpędy absolutyzmu. Fryderyk II był bardzo absolutnym władcą, ale piękne światło na jego absolutyzm rzuca znana opowieść o tern, jak to raz ten król pruski chciał kupić grant od chłopa brandeburskiego, a spotkawszy się z odmową, zagroził zabraniem grantu; a wtedy usłyszał odpowiedź: są jeszcze sędziowie w Berlinie!
Potrzeba ładu prawnego jest mocno wkorzeniona w duszę cywilizowanego człowieka. W różnych krajach wielkim panującym legenda czy historja przypisuje i tę zasługę, że byli sprawiedliwymi sędziami, że u nich każdy znajdywał obronę swojego prawa. Człowiek przywykł do tego, by żyć pod stałemi normami prawnemi i bodaj czy uda się go od tego odzwyczaić — przynajmniej człowieka, związanego z zachodnią cywilizacją.
Przychodzą czasem okresy wielkich wstrząśnień i rewolucji. Upadają dawne formy prawne, a nieodrazu powstają nowe. I wtedy zjawiają się rządy siły zbrojnej — zjawiają się dyktatorzy, którzy w swe ręce ujmują całą władzę w państwie.
Jakie jest prawo dyktatury? Oczywiście są rozmaici dyktatorzy i niema jednego systemu prawnego, któryby można nazwać „dyktatorskim". Ale wyobraźmy sobie — lepiej sobie to wyobrazić, niż szukać jakichś aktualnych przykładów — że wszystkie źródła prawa zostały skupione w jednem ręku; że osoba lub ciasna grapa rządząca może robić, co chce, że poddała sobie sądownictwo, zniosła niezależną kontrolę; że ustawy, przez nią wydawane, nie zawierają stałych norm, regulujących życie społeczne, że nie dają nikomu uprawnień, których można dochodzić, lecz że są pełnomocnictwami władzy wykonawczej. Albo też wyobraźmy sobie, że taki władca nie liczy się z żadnemi ustawami, nawet z temi, które sam wydał i łamie je, gdy tego zajdzie potrzeba.
Znajdą się oczywiście wtedy mężowie, uczeni w prawie, którzy taki stan rzeczy nazwą praworządnością wyższego typu, którzy uzasadnią potrzebę tego chaosu prawnego. Ale w świadomości społecznej i to nawet wśród warstw najniższych, zjawia się niezwykle mocna tęsknota za prawem, za porządkiem prawnym. Zjawia się potrzeba wielkiej zmiany, która przywróci prawu jego wielką funkcję cywilizacyjną. I wówczas może się okazać, że im dłużej trwają rządy siły zbrojnej, tem słabszy mają grunt w poczuciu prawnem społeczeństwa.
Jus gladii nie może zbyt długo panować. Ten, kto zdo~ był siłą władzę, jeżeli ma zostawić po sobie coś trwałego, musi wcielić idee, w imię których walczył, w trwałe instytucje prawne-W braku tych idei, w braku oparcia i oddźwięku w poczuciu prawnem społeczeństwa, najsilniejsze rządy zostawiają po sobie słabe państwo.
2. Instytucje prawne. Wiemy już, że normy społeczne krystalizują się w instytucjach społecznych. W ten sposób życie społeczne się stabilizuje, przybiera trwałe formy, pierwiastek dowolności i niepewności ulega ograniczeniu. Najbardziej typo-wemi i wyraźnemi instytucjami są instytucje prawne. Przypatrzmy się, jak potrzeba istnienia równowagi społecznej znajduje swoje zaspokojenie w tych instytucjach, jak z chaosu nieokreślonej i nieograniczonej władzy wyłania się trwały porządek prawny.
We wczesnem średniowieczu panowała siła. Kto miał broń w ręku, kto miał zamek obronny, ten był panem. Ludność bezbronna szukała opieki pod skrzydłami siły. I wtedy wchodziła niejako w umowę z rycerzem, rozporządzającym siłą. Zobowiązywała się mu służyć, składać określoną daninę w pieniądzu i naturze, pomagać w walkach, które ten prowadził. Wzamian za to rycerz dawał jej bezpieczeństwo prawne, dawał jej opiekę. W ten sposób dochodziło do określenia wzajemnych praw i obowiązków. Rycerz zrzekał się nadużywania siły. Zrzekał się nakładania dowolnych danin i ciężarów, a poddani zobowiązywali się do ściśle oznaczonych robót i ofiar w pieniądzu i naturze.
Średniowieczny książę chciał przyciągnąć nowych osadników, chciał pozyskać sobie Kościół, by ten prowadził akcję cywilizacyjną. Musiał wzamian za to dać jakieś korzyści. Niepewność prawna, brak poczucia prawnego, to wszystko nie sprzyjało napływowi osadnictwa, zakładaniu klasztorów i t. d. Otóż rozwija się wtedy tak typowa dla średniowiecza instytucja immunitetu, czyli wyłączenia pewnej osoby, czy organizacji, osiadełj na określonem terytorjum, z pod jurysdykcji księcia. Książe zrzekał się korzystania z swojej siły, osobie lub instytu-
Siła i prawo 5