Stereoskop, oparty na zasadzie odkrytą przez Charlesa Wheatstonea w 1830 roku, stenowi) w XIX wieku główny przyrząd do oglądania fotografii
widzialne’*0, ale która nieuchronnie wymagała (i wymaga nadal) synchro- j nizacji techniki i „maszyny społecznej”, włączającej technikę w określo- i ne strategie społeczno-kulturowe. W takim sensie kinetoskop „wygrał” wprawdzie „cywilizacyjnie” (czytaj: pod względem technokulturowym) J z mutoskopem, ale „przegrał” chociażby z fonografem, choć to mufo- i skop przemieniony w projektor o nazwie biograf spowodował zarządzanie produkcją i dystrybucją filmów na zupełnie już kinematograficzny sposób (skupione w American Mutoscope and Biograph Company z wieloma siostrzanymi firmami w Europie)1 2.
Dlatego - powtórzmy raz jeszcze - ani lustro, ani średniowieczne kościoły, ani maszyny stroboskopowe z całą pewnością nie należą do pra- czy prehistorii kina, nie wystarczają też do utworzenia jego mitu fundacyjnego, choć wskazują na określone fazy wyłaniania się projektu kina z idei ruchomych, projektowanych na płaszczyznę jako cienie obrazów, zarejestrowanych wprzódy na światłoczułym nośniku. Bo kina nie da się po
52
Kobiety oglądające zdjęcia za pomocą stereoskopu, na zdjęciu z epoki Drugiego Cesarstwa (1852-1870) prostu wystawić na pokaz jako czegoś, co było „przed”. Na pewno to jednak w epoce renesansu zrodziło się ostatecznie przekonanie o konieczności symbioz nauki i techniki, stanowiące podstawę owego scjentyzmu estetycznego, który dla omawianego procesu okazał się nieodzowny, skoro doprowadził do zindustrializowanej automatyzacji zapisu dźwięku i obrazu. W tym duchu nazywano na przykład najpopularniejszą w XIX wieku obok fotografii formę imaginacji obrazowej, jaką stanowił stereoskop (oparty na zasadzie odkrytej przez Charlesa Wheatstonea w roku 1830), „zabawką filozoficzną” (Geoffrey Batchen), bo „seans stereoskopowy był, z jednej strony, dialogiem oczu, z drugiej, zintemalizowanym dyskursem wielowarstwowego, konwersacyjnego umysłu. Szczegół ste-reogramu przyciągał wzrok, dyskursywna natura umysłu skłaniała do przemieszczania się”3, zgodnie z zasadą widzialności opartą na ideologii katalogowania świata: „Widzieć to wiedzieć”4. Warto też pamiętać o tym, iż stereoskopy przez cały nieomal XIX wiek stanowiły urządzenie odbiorcze dla fotografii, tworząc wraz z nią wczesny przykład konwergencji
53
Paul Virilia La uitesse de liberation. Editions Galilee, Paris 1995. s. 113.
Słusznie bowiem twierdzi Comolli, iż Jdno narodziło się od razu jako maszyna społeczna, nie wzięło się z samego wynalazku odpowiedniego sprzętu, lecz raczej z eksperymentalnej supozycji i weryfikacji. z założenia i potwierdzenia jego społeczny opłacalności: ekonomicznej, ideologicznej i symbolicznejf (Jean-Louis Comolli. Maszyny widzialnego.... s 443).
Andrzej Gwóźdź
Patrz Michał Witkowski. Medium stereoskopu i doświadczenie natury w kulturze modernizmu, w. Tomasz Majewski (red.). Rekonfiguracje modernizmu.... s. 134.
Patrz ibid., s. 138.
I. Skqd się (nie) wzięło kina czyli parahistorie obrazu w ruchu