Strategie myślenia 69
wiecznie, ale trwać może naprawdę długo, nim ustalimy, że u podstaw naszego działania lub koncepcji tkwi jedno z dwojga: albo sąd normatywny, albo jakaś forma uprzedmiotowienia. Koniec jest zawsze laki sam; spostrzegamy, że rzeczy są takie, jakie są, ponieważ to my sami uznaliśmy, że takie właśnie są. W praktyce jeśli pytamy dostatecznie długo „dlaczego?”, dochodzimy albo do stwierdzenia, żc „tak powinno być”, albo że „tak już jest”. Pierwsze stwierdzenie każe nam przyznać, że działamy na podstawie żywionej głęboko wiary, która może. ale nie musi być stosowna w przypadku naszych działań lub zgodna z naszymi innymi przekonaniami. Drugie, że to, co przyjmujemy za dobrą monetę jako element naturalnego porządku rzeczy, a wiec za coś niezmiennego, może być po prostu społecznym konstruktem, a więc czymś podatnym na zmiany. Różne są koncepcje i różne działania; każde zmierza swoją drogą. Trzeba więc pytać nic po prostu „dlaczego?”, lecz na przykład „no to co? co z tego?" W taki właśnie sposób analizowałem poniższe zdarzenie.
Zdarzenie 17. Plagiat
W pracach pisemnych moich studentów zauważyłem myśli zapożyczone z moich publikacji. Świetnie zdawali sobie sprawę, że korzystają z efektów mojej pracy, jednak nic zaznaczyli, gdzie kończą się moje myśli, a zaczynają ich własne przemyślenia. Czy można to uznać za plagiat? Nie jestem pewien. Nie jestem też pewien, czy ma to dla mnie znaczenie. Miło mi, a nawet pochlebia mi nieco, żc studenci uznali moje przemyślenia za wartościowe. Jednak na uniwersytecie obowiązują surowe zasady posługiwania się literaturą i drakońskie kary za plagiat. W końcu uznałem, że ich postępowanie było typowe dla środowiska akademickiego: kiedy piszemy na jakiś temat, piszemy też, kto nim jeszcze się zajmował. Możemy leż wybrać jedynie małe fragmenty, które są nam potrzebne, a resztę przedstawić własnymi słowami. W praktyce cytujemy zwykle to, co uzasadnia nasze stanowisko. Dlaczego więc plagiat to tak poważna sprawa?
Najpierw tak szukałem odpowiedzi:
Dlaczego?
Bo to oszustwo?
Dlaczego?
Bo to nie był efekt ich pracy?
Dlaczego?
Bo przepisali efekty cudzej pracy.
Dlaczego?
Bo chcieli, żeby wyglądało, jakby to były efekty ich pracy.
Dlaczego?
Bo chcieli ułatwić sobie zadanie albo dostać lepsze stopnie.
Dlaczego?
Bo stopień jest wskaźnikiem jakości wykonanej pracy.
Dlaczego?