jąc zarazem szabat jako „dzień święty”, dzień swego odpoczynku, od pozostałych dni tygodnia — prototypów dni powszednich, dni pracy. Boski tydzień jest więc pierwowzorem tygodnia i czasu świeckiego.
Wbrew tej tezie laickie pojęcie czasu jest czymś pierwotnym w stosunku do sakralno-religijnego pojęcia czasu: u kolebki bowiem zainteresowań człowieka czasem 1,4 leżały „świeckie” obserwacje przyrody dokonywane przez naszego praprzodka, a wynikające z doczesnej konieczności, z konkretnej praktyki społecznej — zbierackiej, myśliwskiej i hodowlano-rolniczej. Codzienna obserwacja zjawisk przyrodniczych sprawiała, że człowiek dawnych epok dostrzegał powtarzalność wielu zdarzeń, jak np. cyklizmu dnia i nocy, cyklizmu tygodniowego i miesięcznego (kwadry Księżyca), cykli rocznych (pora deszczowa i sucha, lato i zima), a wreszcie większych cykli, np. cyklu życiowego: narodzin, dojrzałości i śmierci us.
Zjawiska powyższe — tak ważne dla egzystencji ludzkiej — nie miały same w sobie charakteru sakralnego, niemniej jednak subiektywny stosunek człowieka do nich zawierał przesłanki, które doprowadziły z czasem do powstania idei „czasu świętego”. Człowiek bowiem nie przypatrywał się biernie ogólnokosmicz-nemu cyklizmowi zjawisk — wewnątrz splotu owych cykli wyróżniał on ich „dobre” i „złe” fazy. Te pierwsze usiłował przedłużyć, te drugie zaś — zlikwidować,
IM Bilżej o tym zob. fundamentalne studium M. P. Nllssona: Pri-mlttve Time Rtekonlng, Lund 1920, wyd. 2, 1960. Por. tei M-J. Guyau: La pens** de l'ldde de tempa, Parts 1090. wyd. 3, 1923.
m Do ważniejszych opracowań cyklizmu kosmicznego, w szczególności perlodyzmu zjawisk biologicznych, naletą: Lee rythmes et la vU (pod red. Lalgnel-LavaaUne). Pnrls 1947; A, Guerln; Cpclolopls unlcertelle, Perle IMS; A. Relmberg i J. Ghata: Rylhmet et cpcles bUHoglguet, Parła 1997; E. BUnrUng: fUtnip /Izjoloplczesklch proceasow, Moskwo 1961 (tytuł oryginału nlem.: Dłe phyMologltche Uhr, Berlin IMS).
uniknąć ich nawrotu, a przynajmniej skrócić. Chciał przede wszystkim przedłużyć okresy dobrobytu i pomyślności, czasy obfitych łowów czy zbiorów, ale także i fazę wypoczynku czy okres młodości i piękna (np. Faust). Usiłował natomiast zlikwidować lub skrócić czasy niepomyślne, czasy przymusowego głodu i biedy, niesprawności i strachu.
W ten sposób wkraczamy w problematykę magii czasu **•, wycinka ogólniejszej postawy magicznej dawnej ludzkości. Magia — jak wiemy — to prymitywne przedłużenie techniki, iluzoryczne rozszerzenie sfery działalności człowieka; jednakże magia — na co już zwykle nie zwracamy uwagi — miała polegać nie tylko na manipulowaniu rzeczami, ale i na manipulowaniu czasem. Magia stanowi pierwszy etap rozejścia się koncepcji czasu świeckiego i czasu sakralnego, wykształca ona bowiem zróżnicowanie czasu na czas realny i czas iluzoryczny, tworzy dualizm czasu efektywnej aktywności i czasu marzeń 1,T.
Dualizm czasu pożądanego i przyjemnego oraz czasu złego i przykrego, pomieszany z dualizmem czasu realnego i czasu iluzorycznego — doprowadził do szerszej koncepcji historiozoficznej: do idei czasów szczęśliwości powszechnej, do idei królestwa powszechnego dobrobytu i szczęścia. Znana we wszystkich kulturach koncepcja „złotego wieku” ludzkości miała przesłanki dwojakiego typu: społeczne i poznawcze.
IM Zob. H. Hubert i M. Mauss: La reprśsentatlon tfu temp* Oan* la rellgion et magia. „Mdlanges tfhtstolre de* religłans". pan* M s. 190—329.
117 Dualizm obu tych czaadw obserwujemy do dziś: czas saaneb I enu ma przecie* inny przebieg. lUufoat I .ipMt' UujiaiM zdarzeniami) niż czas realny- Z ciekawszych prac na temat casau marzeń zob. np. A. Dor en: Wuaacfcrdume and Waoachaeticn. Lełpalg 1937. O Śnie w dawnych czasach zob, J. St. Lincoln: THa Ordom i* Prlmltlva Culture. London IM. O paychopatołogU przeżywania czasu zob. np. Fr. KUmmet: Ober den Scprt/J der Zet*. TUbingen IM rozdz. X. s. 161—18*. •
203