podobna. Kiedy tak M. rJU|„lr„„,
■ sytuacji wymaca jedynie zastosowania " goś gotowego wzoru.
Wprawdzie nic wszystkie czynności mou przebiegać według znanych Już wzorców, bo-wiem sytuacje na tyle nowe, że wzoru bądź nie można w ogóle znaleźć, bądź skorzystanie z niego nie rokuje powodzenia. Niemniej jednak działający podmiot zwykle szuka takiego wzoru, mając za sobą dłuższy lub krótszy okres uczenia się, jak reagować na sytuacje różnego rodzaju. Niekiedy zresztą zastosowanie się do określonego wzoru Jest obowiązkowe i takie lub inne sposoby wychodzenia z sytuacji aq usankcjonowane przez grupą. Zgodność czynności z wzorcami i normami przesądza o ich powtarzalności i ładzie, umożliwiając zarazem uczonym ich porównywanie i klasyfikowanie 7I.
Nie znaczy to, że każda czynność Jest w swym przebiegu od początku do końca zdeterminowana przez kulturą. Jest zasługą Znanieckiego, że połączył w Jednej teorii elementy dwóch przeciwstawnych paradygmatów: normatywnego i interpretacyjnego ”, unikając błędu, który miał popełnić inny teoretyk czynności społecznych, T. Parsons, przyznając przemożną rolą normom. Wpływ zasadniczy miała tu zarówno koncepcja kultury Znanieckiego (kultura nie jest jednolitą całością), jak i koncepcja człowieka (człowiek Jest istotą aktywną i twór
czą).
W społeczeństwach nowoczesnych tylko stosunkowo nieliczne wzory są bezwarunkowo wiążące, a kultura z reguły zawiera również wzory alternatywne, pomiędzy którymi jednostki mogą wybierać, „(_.) co chwila bowiem powstają nowe funkcje i formy, te zaś funkcje i formy, które poprzednio zostały wytworzone
« NK. ». 564.
" Por. Ł Hałas, Znanieckiego koncepcja deHnlait mocji-., wyd. cyt. ” *w'
odbiec* w jakimi choćby minimalnym stopniu od wzoru, według którego się odbywa i w tym jest twórcza, chociaż nic każda odznacza a< takim samym stopniem oryginalności, oryginalności zaś absolutnej w ogóle nie ma, gdyż czynności najbardziej oryginalne są „formalnym zróżnicowaniem innych, dawniejszych czynności" u. Tak więc działalność ludzka Jednocześnie posiada pewną swobodę i mieści się w określonych ramach kulturowych, bez których uwzględnienia w ogóle nie można byłoby jej analizować i wyjaśniać.
3«"nle •ktwltow^ne
gą byt u«M, nicogru-ikc" . Każdo czynność
Wykluczone byłoby w szczególności wyjaś nianie przyczynowe, które — jak wiemy — stosuje się wyłącznie do sfery powtarzalności, stając się niemożliwe tam, gdzie zaczyna się twórczość. Znaniecki pisał na ten temat: „Tradycyjnie usiłowano wyjaśniać przyczynowo same “yny ludzkie; tymczasem możliwe jest tylko przyczynowe wyjaśnienie zmian, zachodzących w czynach o ustalonym przebiegu. Ogranicza to, oczywiście, zastosowanie zasady przyczyno-wośd do czynów nieoryginalnych, będących odtworzeniem czynów jut spełnionych; ponieważ jednak znaczna większość czynów ludzkich okazuje mało oryginalności, posiada w oczach działających podmiotów przebieg ustalony, więc granice tego rodzaju przyczynowego wyjaśnienia są dość obszerne, aby już usprawiedliwić istnienie nauk humanistycznych, posługujących się zasadą przy czynów ości" »*.
Dn tMA sameeo odwoływała się — najbar-